Maciek Jaźwiecki/Agencja Gazeta
Prof. Walewski: Przydałaby się Krajowa Sieć Onkologiczna
Tagi: | Jan Walewski, koronawirus, onkologia |
– Podczas pandemii COVID-19 bardzo by się przydała Krajowa Sieć Onkologiczna, o którą tak zabiegało ministerstwo, a która napotykała tyle przeszkód. Ułatwiłaby sterowanie przepływem chorych w przypadku wyłączenia poszczególnych oddziałów w ośrodkach onkologicznych – mówi dyrektor Narodowego Instytutu Onkologicznego prof. Jan Walewski.
Pacjenci onkologiczni to pacjenci podwyższonego ryzyka w przypadku zarażenia koronawirusem, jak bardzo jest ten wirus niebezpieczny dla tych pacjentów? – pyta „Rzeczpospolita”.
– Pacjenci onkologiczni, którzy są w trakcie chemioterapii, radioterapii lub nawet po leczeniu chirurgicznym są bardzo podatni na wszelkiego rodzaju infekcje. Ich układ odpornościowy jest mniej skuteczny. Bezwzględnie muszą bardziej na siebie uważać i my, którzy niesiemy im pomoc musimy być jeszcze bardziej czujni w obecnej sytuacji. Zarazić dziś się może każdy. Dodatkowo jest jeszcze jeden bardzo istotny aspekt, który muszę tu poruszyć. Leczenie onkologiczne jest leczeniem ratującym życie. Pacjenci onkologiczni z racji samej choroby już mają ogromny stres. Słysząc, że w jakiejś placówce onkologicznej pojawił się koronawirus, mogą się zwyczajnie przestraszyć i przerwać leczenie – odpowiada ekspert.
Prof. Walewski apeluje, by nie przerywać leczenia.
– Jeżeli placówka nie odwołała wizyty, to proszę leczenie bezwzględnie kontynuować – mówi ekspert.
– Nieleczony nowotwór na pewno doprowadzi do śmierci, a można się ustrzec od zarażenia koronawirusem. Mam też apel do mediów, by bardzo stonowanie relacjonowały sytuacje związane z pacjentami onkologicznymi, uważały na „fake newsy”. Każda odpowiedzialna placówka medyczna, informuje o przypadkach zarażenia i stosuje procedury. Nikt z nas nie będzie narażał tej szczególnej grupy pacjentów – odpowiada.
„Rzeczpospolita” pyta, czy w tej ekstremalnie trudnej sytuacji system opieki zdrowotnej w obszarze onkologii daje radę.
– W moim przekonaniu w obszarze onkologii nie jest tak źle. Po tych początkowych perturbacjach, kiedy ktoś przerwał przyjmowanie pacjentów, dziś wydaje się, że sytuacja się normuje. Krzepniemy w obliczu tej pandemii. Każda jednostka musi się liczyć z zawirowaniami, chwilowo wyłączonym z funkcjonowania jednym czy drugim oddziałem, ale nie przerywamy leczenia i diagnozowania naszych chorych. Wydaje się, że jesteśmy niestety troszkę spóźnieni we wprowadzaniu pewnych dobrych pomysłów, które były procedowane w Ministerstwie Zdrowia – odpowiada prof. Walewski.
– Bardzo by się przydała teraz Krajowa Sieć Onkologiczna, o którą tak zabiegało ministerstwo, a która napotykała tyle przeszkód. Ułatwiłaby sterowanie przepływem chorych w przypadku wyłączenia poszczególnych oddziałów w ośrodkach onkologicznych. Wtedy mogłaby być skuteczna infolinia dla pacjentów onkologicznych, których można by było kierować do właściwych placówek. Z tym nie zdążyliśmy, ale obecna sytuacja pokazuje, że to jest jednak potrzebne. Podobnie jak potrzebna jest jednostka koordynująca te wszystkie wysiłki onkologów w Polsce – wyjaśnia ekspert w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Przeczytaj także: „Prof. Maciejczyk o pilotażu KSO i koronawirusie SARS-CoV-2”.
– Pacjenci onkologiczni, którzy są w trakcie chemioterapii, radioterapii lub nawet po leczeniu chirurgicznym są bardzo podatni na wszelkiego rodzaju infekcje. Ich układ odpornościowy jest mniej skuteczny. Bezwzględnie muszą bardziej na siebie uważać i my, którzy niesiemy im pomoc musimy być jeszcze bardziej czujni w obecnej sytuacji. Zarazić dziś się może każdy. Dodatkowo jest jeszcze jeden bardzo istotny aspekt, który muszę tu poruszyć. Leczenie onkologiczne jest leczeniem ratującym życie. Pacjenci onkologiczni z racji samej choroby już mają ogromny stres. Słysząc, że w jakiejś placówce onkologicznej pojawił się koronawirus, mogą się zwyczajnie przestraszyć i przerwać leczenie – odpowiada ekspert.
Prof. Walewski apeluje, by nie przerywać leczenia.
– Jeżeli placówka nie odwołała wizyty, to proszę leczenie bezwzględnie kontynuować – mówi ekspert.
– Nieleczony nowotwór na pewno doprowadzi do śmierci, a można się ustrzec od zarażenia koronawirusem. Mam też apel do mediów, by bardzo stonowanie relacjonowały sytuacje związane z pacjentami onkologicznymi, uważały na „fake newsy”. Każda odpowiedzialna placówka medyczna, informuje o przypadkach zarażenia i stosuje procedury. Nikt z nas nie będzie narażał tej szczególnej grupy pacjentów – odpowiada.
„Rzeczpospolita” pyta, czy w tej ekstremalnie trudnej sytuacji system opieki zdrowotnej w obszarze onkologii daje radę.
– W moim przekonaniu w obszarze onkologii nie jest tak źle. Po tych początkowych perturbacjach, kiedy ktoś przerwał przyjmowanie pacjentów, dziś wydaje się, że sytuacja się normuje. Krzepniemy w obliczu tej pandemii. Każda jednostka musi się liczyć z zawirowaniami, chwilowo wyłączonym z funkcjonowania jednym czy drugim oddziałem, ale nie przerywamy leczenia i diagnozowania naszych chorych. Wydaje się, że jesteśmy niestety troszkę spóźnieni we wprowadzaniu pewnych dobrych pomysłów, które były procedowane w Ministerstwie Zdrowia – odpowiada prof. Walewski.
– Bardzo by się przydała teraz Krajowa Sieć Onkologiczna, o którą tak zabiegało ministerstwo, a która napotykała tyle przeszkód. Ułatwiłaby sterowanie przepływem chorych w przypadku wyłączenia poszczególnych oddziałów w ośrodkach onkologicznych. Wtedy mogłaby być skuteczna infolinia dla pacjentów onkologicznych, których można by było kierować do właściwych placówek. Z tym nie zdążyliśmy, ale obecna sytuacja pokazuje, że to jest jednak potrzebne. Podobnie jak potrzebna jest jednostka koordynująca te wszystkie wysiłki onkologów w Polsce – wyjaśnia ekspert w rozmowie z „Rzeczpospolitą”.
Przeczytaj także: „Prof. Maciejczyk o pilotażu KSO i koronawirusie SARS-CoV-2”.