Projekt sieci szpitali – jakie będą poprawki? Odpowiedź już w czwartek
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 18.01.2017
Źródło: BL
Projekt ustawy o sieci najpierw atmosferze gorącej krytyki cofnięty został do Komitetu Ekonomicznego rządu. Ten – szybko go rozpatrzył i zaakceptował. To oznacza jedno. Poprawki. Jakie – dowiemy się w czwartek po południu.
Poprawkom i projektowi poświęcona będzie specjalna sesja konferencji Priorytety w Ochronie Zdrowia. Udział zapowiedział m. in. Piotr Gryza, wiceminister zdrowia odpowiedzialny za projekt sieci i Andrzej Jacyna, p.o. prezesa NFZ. Konferencję będziemy transmitować na żywo, na podstronie: "Priorytety w Ochronie Zdrowia 2017 i gala Sukcesu Roku 2016 - transmisja LIVE!".
Dlaczego prace nad projektem wstrzymano? Zastrzeżenia zgłosił wicepremier Mateusz Morawiecki. Bo państwu zależy na pozyskaniu prywatnych inwestycji w ochronę zdrowie, podczas gdy autorom projektu – nie. Pojawiły się obawy, że w naszej niedofinansowanej ochronie zdrowie zaprzepaszczony zostanie wysiłek inwestycyjny poniesiony przez inwestorów w ostatnich latach i na dodatek to i kolejne posunięcia - zniechęci tych do jakiejkolwiek współpracy na długie lata. Projekt wyraźnie faworyzował bowiem podmioty publiczne.
Jakich poprawek się spodziewać? Zapytaliśmy ekspertów.
Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali:
- Grzechem pierworodnym projektu jest to, że nie powstawał on we współpracy z uczestnikami systemu. Był to pomysł grupy urzędników, owszem przedstawiony do konsultacji społecznych, ale można się obawiać, że tylko po to, by dokonać nieznacznych modyfikacji, a nie istotnych zmian. Dziś to nastawienie do konsultacji warto zmienić. Uwagi zgłaszane do projektu mogą go istotnie przebudować, uratować i uczynić bardziej funkcjonalnym. Nam przede wszystkim zależy na tym, by projekt uwzględniał, że dla realizacji konkretnych celów zdrowotnych najlepsze są nie konkretne placówki, ale tworzone na rzecz realizacji tych celów konsorcja – zdolne wprowadzić skuteczną i koordynowaną opiekę zdrowotną.
Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradczej:
- Warto by pomysł stworzenia sieci przeszedł – bo to dobra idea. Ale czy przejść powinien ten konkretny projekt? Można go jednak ratować i poprawiać. Obecna sieć jest napisana pod konkretne placówki. Można i należałoby to zrobić inaczej. Nie pod placówki, ale pod świadczenia, które zdaniem państwa powinno ono gwarantować, a dostęp do nich – zorganizować. Okazałoby się, że można to zrobić lepiej i taniej niż przewiduje to obecny projekt sieci. Nie premiowało dużych kosztem małych, publicznych kosztem prywatnych – i przyniosłoby wymierne korzyści gdy chodzi zarówno o jakość, jak i o koszty.
Oprac. Bartłomiej Leśniewski
Dlaczego prace nad projektem wstrzymano? Zastrzeżenia zgłosił wicepremier Mateusz Morawiecki. Bo państwu zależy na pozyskaniu prywatnych inwestycji w ochronę zdrowie, podczas gdy autorom projektu – nie. Pojawiły się obawy, że w naszej niedofinansowanej ochronie zdrowie zaprzepaszczony zostanie wysiłek inwestycyjny poniesiony przez inwestorów w ostatnich latach i na dodatek to i kolejne posunięcia - zniechęci tych do jakiejkolwiek współpracy na długie lata. Projekt wyraźnie faworyzował bowiem podmioty publiczne.
Jakich poprawek się spodziewać? Zapytaliśmy ekspertów.
Jarosław J. Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali:
- Grzechem pierworodnym projektu jest to, że nie powstawał on we współpracy z uczestnikami systemu. Był to pomysł grupy urzędników, owszem przedstawiony do konsultacji społecznych, ale można się obawiać, że tylko po to, by dokonać nieznacznych modyfikacji, a nie istotnych zmian. Dziś to nastawienie do konsultacji warto zmienić. Uwagi zgłaszane do projektu mogą go istotnie przebudować, uratować i uczynić bardziej funkcjonalnym. Nam przede wszystkim zależy na tym, by projekt uwzględniał, że dla realizacji konkretnych celów zdrowotnych najlepsze są nie konkretne placówki, ale tworzone na rzecz realizacji tych celów konsorcja – zdolne wprowadzić skuteczną i koordynowaną opiekę zdrowotną.
Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradczej:
- Warto by pomysł stworzenia sieci przeszedł – bo to dobra idea. Ale czy przejść powinien ten konkretny projekt? Można go jednak ratować i poprawiać. Obecna sieć jest napisana pod konkretne placówki. Można i należałoby to zrobić inaczej. Nie pod placówki, ale pod świadczenia, które zdaniem państwa powinno ono gwarantować, a dostęp do nich – zorganizować. Okazałoby się, że można to zrobić lepiej i taniej niż przewiduje to obecny projekt sieci. Nie premiowało dużych kosztem małych, publicznych kosztem prywatnych – i przyniosłoby wymierne korzyści gdy chodzi zarówno o jakość, jak i o koszty.
Oprac. Bartłomiej Leśniewski