Protest przeciw zakazowi konkurencji

Udostępnij:
Po wprowadzeniu "lojalek" lekarze z kliniki na ul. Staszica domagają się podwyżek i zwiększenia etatów, dlatego weszli z dyrekcją w spór zbiorowy. Szef placówki twierdzi, że nie ma pieniędzy. Lekarze zaostrzą protest.
Rozmowy na temat podwyżek rozpoczęliśmy jeszcze w 2008 roku. Wtedy wywalczyliśmy niewielkie sumy, które później nam zabrano, wprowadzając system premiowy. Teraz lekarz z 30-letnim stażem pracy zarabia wklinice ok. 2,8 tys. zł. To nierzadko mniej niż średni personel. Dodatkowo lekarze, którzy wykładają na Uniwersytecie Medycznym, wszpitalu mają zaledwie 1/10czy 2/10etatu. Chcemy, żeby dyrekcja podniosła ten wymiar - mówi Renata Gruszecka-Gerkowicz,przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w SPSK 1. I dodaje, że czarę goryczy przelały wprowadzone przez szefa SPSK 1 „lojalki“,czyli umowy o zakazie konkurencji. - Zabrania nam się pracować w innych placówkach, nie dając nic w zamian. Taka sytuacja jest nie do przyjęcia.

Co to oznacza? Na początku szpitalne związki zawodowe będą prowadziły rozmowy na temat podwyżek. Jeśli nie przyniosą one efektów, to kolejnym krokiem może być rozpoczęcie akcji protestacyjnej, a nawet strajku. Lekarze nie wykluczają, że jeśli dyrekcja nie spełni ich żądań, mogą nawet odejść od łóżek pacjentów.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.