123RF

Przeszczepy twarzy – coraz bliżej standaryzacji

Udostępnij:

Na świecie wykonano już ponad 50 przeszczepów twarzy i większość z nich można uznać za sukces. Choć to nadal ogromne wyzwanie dla medycyny, specjaliści pracują już nad standardami, dzięki którym takie zabiegi miałyby być dostępniejsze.

Nowa twarz, nowe oko
Przyczyny rozległych uszkodzeń twarzy bywają różnie – rany wojenne, wypadki zawodowe, ataki zwierząt, wady wrodzone, nowotwory. Przeszczepy całej twarzy lub jej znacznej części – ze skórą, nerwami, mięśniami, a nawet kośćmi – umożliwiają powrót do normalnego funkcjonowania. Pacjent odzyskuje naturalny wygląd i możliwość jedzenia czy rozmawiania bez przeszkód.

46-letni Aaron James, amerykański weteran wojskowy, doznał poważnego urazu nie na służbie, ale pracując przy liniach wysokiego napięcia. Prąd nieodwracalnie zniszczył mu znaczną część twarzy i lewe oko. W ubiegłym roku zespół chirurgów z NYU Langone Health podjął się przeszczepu. Po roku od zabiegu lekarze przedstawili rezultaty.

James ma się bardzo dobrze, oczywiście biorąc pod uwagę okoliczności. Choć na przeszczepione w pionierskiej operacji oko nie widzi, to zachowuje ono właściwe ciśnienie, krew przepływa w nim prawidłowo, a nerw wzrokowy reaguje na światło. To sukces – podkreślili chirurdzy. Pacjent wrócił też do normalnego życia – może normalnie jeść i rozmawiać, odzyskał węch, nie doświadcza już dziwnych spojrzeń innych ludzi.

– Trzeba zwrócić uwagę na estetyczne rezultaty i jakość życia, jakie ta procedura zapewniła Aaronowi. Odzyskał wiele elementów życia, które stracił po urazie w 2021 roku, a to był właśnie nasz cel – zaznaczył dr Daniel J. Ceradini, główny autor publikacji, która ukazała się na łamach „The Journal of the American Medical Association”.

Oprócz radości James wyraża dumę z tego, że mógł wziąć udział w tak niezwykłej – z punktu widzenia postępu medycyny – procedurze. Lekarze i naukowcy także dostrzegli przełom.

– W naszej eksperymentalnej operacji po raz pierwszy pokazaliśmy możliwość przeszczepienia całego oka w połączeniu z transplantacją twarzy – wyjaśniła należąca do zespołu oftalmolog dr Vaidehi S. Dedania.

– Wyniki, jakie obserwujemy w związku z tą operacją, są niezwykłe i mogą otworzyć drogę do nowych klinicznych procedur oraz zainspirować naukowców do prowadzenia badań nad skomplikowanymi przeszczepami obejmującymi narządy zmysłu – dodała.

Obiecujące rezultaty
Międzynarodowy zespół naukowców przedstawił analizę wyników wszystkich 50 transplantacji wykonanych od czasu pierwszego zabiegu tego rodzaju w 2005 roku do 2021 roku. Zabiegi wykonano na 39 mężczyznach oraz dziewięciu kobietach. Operacje przeprowadzone zostały w 18 ośrodkach działających w 11 krajach, w tym w Polsce. Autorów analizy interesowała przede wszystkim pięcioletnia i dziesięcioletnia przeżywalność, a także roczna liczba przypadków ostrego odrzucenia przeszczepu.

Wyniki napawają optymizmem. W czasie obserwacji pacjentów trwającej średnio prawie dziewięć lat, z 50 przeszczepów utracono sześć, przy czym u dwóch pacjentów przeprowadzono kolejną transplantację. Pięć lat z nową twarzą przeżyło 85 proc. ochotników, a 10 lat – 74 proc. Naukowcy zauważyli przy tym, że im więcej transplantacji wykonano już wcześniej na świecie, tym bardziej rosły szanse na przeżycie. Jeśli chodzi o epizody ostrego odrzucenia, to było ich średnio 1,2 rocznie dla przeszczepów, które utracono i 0,7 dla tych, które udało się uratować.

– W naszym badaniu ogólne przeżycie przeszczepów twarzy okazało się obiecujące. Uzyskane dane sugerują, że akceptowalna długoterminowa przeżywalność przeszczepów twarzy czyni je opcją rekonstrukcyjną dla rozległych defektów twarzy – podsumowali autorzy opracowania.

Od eksperymentu do standardu
Przeszczepy twarzy to nadal procedura eksperymentalna, jednak zajmujący się nią specjaliści liczą na to, że zabiegi te powoli będą stawały się standardem. W niedawnym wywiadzie opowiedział o tym dr Bohdan Pomahac z Yale School of Medicine – chirurg, który przeprowadził najwięcej transplantacji twarzy na świecie: 10 z 18 przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych. Specjalizuje się on w przywracaniu najważniejszych funkcji twarzy: zdolności do jedzenia, oddychania, wyrażania emocji u osób po rozległych urazach.

– To prawdopodobnie najbardziej przełomowe doświadczenie, jakiego chirurg może pragnąć w swoim życiu – powiedział o przeszczepach twarzy.

Chirurg zwrócił uwagę, że zabiegi tego rodzaju mogą obejmować całą twarz lub jej części. Operacja obejmuje przy tym transplantację: skóry, więzadeł, ścięgien, chrząstek, mięśni, nerwów, naczyń krwionośnych, a nawet kości. Oprócz wyzwań czysto technicznych niemałą przeszkodę stanowią ogromne koszty takich zabiegów.

– Obecnie trwa badanie kliniczne oparte na tych standardach. Yale jest głównym ośrodkiem tego projektu, a ja jestem głównym badaczem. Tak więc technicznie jesteśmy odpowiedzialni za kolejny etap badań przeszczepów twarzy i rąk. Rozmowy z firmami ubezpieczeniowymi wskazują, że jeśli przedstawimy im konsensus w tej dziedzinie i pokażemy wyniki, firmy te są skłonne pokryć koszty operacji dla odpowiedniego pacjenta – wyjaśnił ekspert.

Menedzer Zdrowia facebook

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.