Przy porodach prócz ojca ma być jeszcze psycholog

Udostępnij:
Rzecznik praw pacjenta domaga się od ministra zdrowia, by szpitale obowiązkowo zatrudniały psychologów, szczególnie na oddziałach ginekologiczno- położniczych. To efekt zgłoszeń, jakie wpływały do rzecznika zarówno od kobiet, jak i ich rodzin.
- Te sygnały wskazują na brak wsparcia, zrozumienia oraz empatii od pracowników medycznych podczas udzielania świadczeń zdrowotnych z obszaru ginekologii i położnictwa - wskazuje Krystyna Kozłowska, rzecznik praw pacjenta.

Kozłowska, powołując się na zebrane opinie wielu specjalistów, wniosła więc do ministra o wprowadzenie zmian systemowych dotyczących potrzeby zatrudniania psychologów przez szpitale na poszczególnych oddziałach - pisze "Polska". - Ma to istotne znaczenie nie tylko zdrowotne, ale i społeczne.

Zdaniem prof. Krzysztofa Preisa, pomorskiego konsultanta wojewódzkiego ds. ginekologii i położnictwa, inicjatywa jest słuszna. - Na pewno bardzo potrzebna i bez dyskusji powinna zostać wprowadzona. Pytanie tylko, czy nas na to stać, bo niestety ekonomia jest przeciwko nam - komentuje prof. Preis. Dodaje też, że w szpitalach, które już na własną rękę psychologów zatrudniają, bardzo się to sprawdza, choć nie wszystkie pacjentki chcą z takiej pomocy korzystać.

Krzysztof Bąk, rzecznik ministra zdrowia, informuje, że stanowisko w tej sprawie resort opracuje do końca tygodnia. Do tego czasu nie chce zdradzać, jak minister na sprawę się zapatruje.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.