Psychiatrzy czekają na współpracę międzyresortową
Tagi: | Aleksandra Lewandowska, psychiatria, psychiatria dziecięca, psychiatria dziecięco-młodzieżowa, Wojciech Konieczny, Rada ds. Zdrowia Psychicznego, centra zdrowia psychicznego |
– W psychiatrii dziecięco-młodzieżowej konieczne jest opracowanie ścieżki współpracy międzyresortowej, wsparcie na poziomie legislacyjnym i nowelizacja aktów prawnych w psychiatrii sądowej. W przypadku dorosłych bezwzględnie należy kontynuować rozwój centrów zdrowia psychicznego w całym kraju – mówi „Menedżerowi Zdrowia” dr Aleksandra Lewandowska.
27 marca odbyło się pierwsze po wyborach posiedzenie Rady ds. Zdrowia Psychicznego – o jego ocenę „Menedżer Zdrowia” prosi dr Aleksandrę Lewandowską, konsultant krajową w dziedzinie psychiatrii dzieci i młodzieży.
– Ważnym i niezwykle pozytywnym aspektem tego posiedzenia była obecność przedstawicieli resortów zarówno zdrowia, jak i edukacji narodowej. Do tej pory, a jestem w radzie mniej więcej od dwóch lat, nie było takiej praktyki – wyjaśnia ekspertka, zwracając uwagę na to, że wszelkie uwagi członków rady zostały szczegółowo wysłuchane.
– Jeśli chodzi o psychiatrię dorosłych, to dyskutowano o kwestiach związanych z pilotażem centrów zdrowia psychicznego. Padło stwierdzenie, że pilotaż się sprawdził i należy go zakończyć oraz podsumować wyniki. Obecny na posiedzeniu wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zadeklarował zmiany legislacyjne, które pozwolą na zakontraktowanie testowanych świadczeń, mając na uwadze równą dostępność w całej Polsce – mówi.
Ekspertka odnosi się też do problemów psychiatrii dziecięco-młodzieżowej.
– Poruszone zostały kwestie związane z koniecznością opracowania ścieżki współpracy międzyresortowej, żeby specjaliści z różnych obszarów – lekarze psychiatrzy, psychologowie z poradni podlegających pod oświatę i specjaliści z opieki społecznej oraz przedstawiciele sądowi – mogli mieć dostęp do swoich działań. W tym zakresie potrzebne jest wsparcie na poziomie legislacyjnym. Obecnie nie możemy z różnych względów widzieć swoich oddziaływań. Podam przykład – mamy pod opieką psychiatryczną ucznia, który korzysta z pomocy poradni psychologiczno-pedagogicznej i nie wiemy, jakie badania, wnioski z tej opieki płyną, ponieważ możemy jedynie polegać na informacji przekazanej przez rodzica lub nieletniego – wskazuje ekspertka.
Jako drugi obszar zgłoszonych na posiedzeniu rady zmian wskazała potrzebę wsparcia koordynacji między trzema poziomami opieki psychiatrycznej dzieci i młodzieży oraz nowelizację zapisów prawnych w psychiatrii sądowej.
– Ta ostatnia kwestia stanowi dla nas istotny problem. Obecne rozwiązania, wprowadzone przez poprzedniego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, nie były szeroko konsultowane ze środowiskiem. Znalazły się tam zapisy, zgodnie z którymi na przykład nieletni z postanowień sądowych nie są kierowani, jak to się dzieje w przypadku dorosłych, na oddziały psychiatrii sądowej o podstawowym i wzmocnionym zabezpieczeniu, ale na ogólnodostępne oddziały psychiatrii dziecięcej. To poważny błąd. Z jednej strony, blokują bowiem miejsca na i tak mocno obciążonych oddziałach dla dzieci w kryzysie, z drugiej zaś są często zdemoralizowani i stanowią zagrożenie dla pacjentów w kryzysie psychicznym – wyjaśnia.
– Zwracaliśmy uwagę, że dostęp do oddziałów szpitalnych psychiatrii dziecięco-młodzieżowej jest bardzo ograniczony. Głównie przyjmowane są tam pacjenci w trybie nagłym. Dzieje się to głównie w trakcie roku szkolnego. Przyjęcia planowe zdarzają się rzadko. W tak trudnej sytuacji nagle na nasze oddziały trafiają pacjenci z postanowień sądowych z ustawy o wspieraniu resocjalizacji nieletnich, których przyjęcia nie możemy odmówić. Blokują miejsca niekiedy przez wiele miesięcy, ponieważ nawet jeśli zespół specjalistów orzeknie, że pacjent nie wymaga dalszej hospitalizacji, trzeba czekać, aż sąd rozpatrzy ich opinię – dodaje.
Swoje wnioski przedstawił też przedstawiciel Narodowego Funduszu Zdrowia.
– Są one zgodne ze spostrzeżeniami psychiatrów, jak np. ten, że podwoiła się liczba dzieci i młodzieży w kryzysie psychicznym. To wszystko sprawiło, że jeszcze bardziej pogorszył się i tak już trudny dostęp do oddziałów szpitalnych. Kolejny to ten, że bezwzględnie należy rozpocząć prace nad uzależnieniami w odniesieniu do młodzieży – mówi dr Lewandowska.
Ekspertka podkreśla, że zgłaszane były także problemy związane z brakiem baz danych ośrodków pomocowych każdego z resortów, jak i NGO-sów dla małoletnich pacjentów i ich bliskich, coraz większymi niedoborami kadrowymi, potrzebą przygotowywania profesjonalnych kampanii informacyjnych, które powinny być w inny sposób kierowane do pacjentów, opiekunów, nauczycieli, a innymi kanałami do specjalistów.
– Powinniśmy komunikować, jaka powinna być ścieżka pacjenta, gdzie szukać informacji – wyjaśnia.
Wskazuje również, że eksperci zasygnalizowali potrzebę wprowadzenia w psychiatrii dziecięco-młodzieżowej pewnej formy triażu, na takiej samej zasadzie, jak działa on w psychiatrii dorosłych.
– Chodzi o to, żeby było dostępne świadczenie interwencyjne od zaraz. Zgłasza się rodzic z dzieckiem w kryzysie do pierwszego poziomu i otrzymuje wsparcie, np. poradę, gdzie szukać pomocy, albo zostaje od razu umówiony do specjalisty. Tego nam mocno brakuje – podsumowuje.