Radosna twórczość przepisów: zakaz łączenia domów dziecka z… izbami wytrzeźwień
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 05.09.2016
Źródło: BL
Szokujące, ale prawdziwe: posłowie wprowadzili ustawowy zakaz lokowania izb wytrzeźwień w budynkach zajmowanych przez domy dziecka. Kolejny przykład nadregulacji, która usiłuje przepisem prawnym zastąpić zdrowy rozsądek.
Regulację wprowadzono przy okazji nowelizacji ustawy o o wspieraniu rodziny. Pośród licznych słusznych poprawek znalazł się i ten kuriozalny.
Ustawa wyraźnie wymienia, że domów dziecka nie można umieszczać w jednym budynku z izbami wytrzeźwień oraz zapewniającymi całodobową opiekę: ośrodkami pomocy społecznej, jednostkami organizacyjnymi wymiaru sprawiedliwości, młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi, ośrodkami wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie, hospicjami i zakładami opiekuńczo-leczniczymi.
Wszystko zgoda. Tylko po co ten zapis? Nikomu przy zdrowych zmysłach nie przyjdzie przecież do głowy umieszczania domów dziecka w jednym budynku nie tylko z izbą wytrzeźwień, ale i z n.p. domami pogrzebowymi, nocnymi lokalami rozrywkowymi i wieloma innymi instytucjami, które wpłynąć mogą negatywnie na dorastanie wychowanków.
Dlaczego posłowie zdecydowali się na zapis o izbie wytrzeźwień? A jeśli już się zdecydowali dlaczego nie wymienili wszystkich innych instytucji uciążliwych dla sąsiedztwa domów dziecka? Czy nie lepiej, by podobne sprawy regulowały w Polsce dobry smak i zdrowy rozsądek, nie ustawa, która pozostawia przecież i tak otwarte furtki dla innych przejawów niefrasobliwości opiekunów?
Ustawa wyraźnie wymienia, że domów dziecka nie można umieszczać w jednym budynku z izbami wytrzeźwień oraz zapewniającymi całodobową opiekę: ośrodkami pomocy społecznej, jednostkami organizacyjnymi wymiaru sprawiedliwości, młodzieżowymi ośrodkami wychowawczymi, ośrodkami wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie, hospicjami i zakładami opiekuńczo-leczniczymi.
Wszystko zgoda. Tylko po co ten zapis? Nikomu przy zdrowych zmysłach nie przyjdzie przecież do głowy umieszczania domów dziecka w jednym budynku nie tylko z izbą wytrzeźwień, ale i z n.p. domami pogrzebowymi, nocnymi lokalami rozrywkowymi i wieloma innymi instytucjami, które wpłynąć mogą negatywnie na dorastanie wychowanków.
Dlaczego posłowie zdecydowali się na zapis o izbie wytrzeźwień? A jeśli już się zdecydowali dlaczego nie wymienili wszystkich innych instytucji uciążliwych dla sąsiedztwa domów dziecka? Czy nie lepiej, by podobne sprawy regulowały w Polsce dobry smak i zdrowy rozsądek, nie ustawa, która pozostawia przecież i tak otwarte furtki dla innych przejawów niefrasobliwości opiekunów?
