Rajd jednego pacjenta z podejrzeniem eboli kosztował 6 tysięcy złotych

Udostępnij:
Transport spod Warty do Łodzi pacjenta z podejrzeniem zarażenia ebolą, to był fałszywy alarm. Szacunkowy koszt akcji, ze specjalnymi środkami ostrożności, to około 5-6 tys. zł.
Ta kwota to m.in. wymiana filtrów w komorze, w której przewożono pacjenta, kombinezony, hełmy i rękawice dla ratowników z karetki oraz dla chorego. Wszystko to po użyciu, musiało być zniszczone - tłumaczy dyrektor łódzkiej Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego Bogusław Tyka.

Skafandry, które mieli na sobie ratownicy, zostają wrzucone do specjalnych koszy. Potem zostają one przekazane do spalenia. Natomiast pojemniki z workami są tak skonstruowane, że nie wolno i nie można ich otworzyć. W związku z tym, kombinezony nie mogą być używane ponownie w jakiś innych okolicznościach – podkreśla RMF.

Koszty akcji to również środki do dezynfekcji, którymi czyszczono i odkażano karetkę, łącznie z całym wyposażeniem pojazdu. Urządzenia medyczne, zamontowane w ambulansie, były demontowane, czyszczone i ponownie instalowane w samochodzie.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.