Rezydenci wyliczyli: Pieniądze za bon patriotyczny jesteśmy w stanie spłacić po… pierwszej wypłacie w euro
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 19.09.2018
Źródło: BL, Gazeta Wyborcza
Większość lekarzy rezydentów wzięło bon patriotyczny, który, zgodnie z intencją ministra zdrowia, ma zatrzymać emigrację młodych medyków. - Ale to nie zadziała. Po kilku wypłatach w euro będziemy w stanie oddać rządowi pieniądze - mówią niektórzy.
- Bon patriotyczny to rozwiązanie ma sprawić, że młodzi lekarze, po zakończeniu rezydentury, nie wyjadą z kraju. Z danych Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego wynika, że bony podpisało już 620 lekarzy rezydentów w regionie – pisze „Gazeta Wyborcza”.
– I to nie są liczby ostateczne – zastrzega Adrian Mól, rzecznik wojewody.
Czy to oznacza, że wszyscy planują pracę w Polsce, w szpitalach mających kontrakt z NFZ? – Nie – Bartosz Fiałek, przewodniczący OZZL w Kujawsko-Pomorskiem, rezydent, nie ma wątpliwości. – Zimą w rozmowach z ministerstwem wynegocjowaliśmy podwyżki, ale resort chciał stworzyć patriotyczną narrację, więc zaproponował nam bony, mające zatrzymać nas w kraju – mówi Fijałek w rozmowie z gazetą. - Moim zdaniem to czysta propaganda, nieskuteczne narzędzie. Wielu rezydentów potraktuje je jak nieoprocentowany kredyt, który spłaci, pracując za granicą.
Fiałek jest w trakcie rezydentury. Pieniądze z bonu będzie pobierał tylko przez 18 miesięcy. Jeśli nie – będzie musiał oddać 8,1 tys. zł. – A stawki dla reumatologów w Niemczech sięgają 10 tys. euro miesięcznie – mówi. – Gdybym, mimo bonu patriotycznego, zdecydował się wyjechać, spłaciłbym te pieniądze polskiemu rządowi po pierwszej wypłacie w euro – dodaje.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
– I to nie są liczby ostateczne – zastrzega Adrian Mól, rzecznik wojewody.
Czy to oznacza, że wszyscy planują pracę w Polsce, w szpitalach mających kontrakt z NFZ? – Nie – Bartosz Fiałek, przewodniczący OZZL w Kujawsko-Pomorskiem, rezydent, nie ma wątpliwości. – Zimą w rozmowach z ministerstwem wynegocjowaliśmy podwyżki, ale resort chciał stworzyć patriotyczną narrację, więc zaproponował nam bony, mające zatrzymać nas w kraju – mówi Fijałek w rozmowie z gazetą. - Moim zdaniem to czysta propaganda, nieskuteczne narzędzie. Wielu rezydentów potraktuje je jak nieoprocentowany kredyt, który spłaci, pracując za granicą.
Fiałek jest w trakcie rezydentury. Pieniądze z bonu będzie pobierał tylko przez 18 miesięcy. Jeśli nie – będzie musiał oddać 8,1 tys. zł. – A stawki dla reumatologów w Niemczech sięgają 10 tys. euro miesięcznie – mówi. – Gdybym, mimo bonu patriotycznego, zdecydował się wyjechać, spłaciłbym te pieniądze polskiemu rządowi po pierwszej wypłacie w euro – dodaje.
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.