Rzeszów: po lekarzach do prywatnych lecznic przechodzą pielęgniarki. Mają dość pracy w publicznej służbie zdrowia.
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 25.11.2010
Przyszłość oddziału chirurgii naczyniowejw Rzeszowie, na którym leczą się chorzy z całego regionu, jest coraz bardziej zagrożona. Oprócz lekarzy do prywatnego ośrodka przechodzą także pielęgniarki.
Wypowiedzenia złożyło już sześć pielęgniarek z „naczyniówki" i bloku operacyjnego oraz jedna sekretarka.
Wypowiedzenia złożyło już sześć pielęgniarek z „naczyniówki" i bloku operacyjnego oraz jedna sekretarka.
Źródło: Nowiny
Do prywatnego centrum, które powstało w centrum Rzeszowa, mają przejść także chirurdzy naczyniowi. Na razie nie złożyli wypowiedzeń, ale szef lecznicy obawia się, że to tylko kwestia czasu.
- Podejrzewam, że lekarze czekają z tym na ostatnią chwilę. Aby ratować oddział przed zamknięciem, prowadzę rozmowy ze specjalistami spoza regionu - mówi Leszek Czerwiński, dyrektor Szpitala Miejskiego.
Jeżeli nie uda się utrzymać „naczyniówki", w jej miejsce najprawdopodobniej powstanie nowy oddział. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że może chodzić o pracownię hemodynamiki, gdzie leczeni byliby zawałowcy.
- Na razie myślę przede wszystkim o uratowaniu chirurgii naczyniowej. Roczny kontrakt tego oddziału to ok. 7 mln zł, czyli 12 proc. całej umowy szpitala z NFZ - mówi Leszek Czerwiński.
Do prywatnego centrum, które powstało w centrum Rzeszowa, mają przejść także chirurdzy naczyniowi. Na razie nie złożyli wypowiedzeń, ale szef lecznicy obawia się, że to tylko kwestia czasu.
- Podejrzewam, że lekarze czekają z tym na ostatnią chwilę. Aby ratować oddział przed zamknięciem, prowadzę rozmowy ze specjalistami spoza regionu - mówi Leszek Czerwiński, dyrektor Szpitala Miejskiego.
Jeżeli nie uda się utrzymać „naczyniówki", w jej miejsce najprawdopodobniej powstanie nowy oddział. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że może chodzić o pracownię hemodynamiki, gdzie leczeni byliby zawałowcy.
- Na razie myślę przede wszystkim o uratowaniu chirurgii naczyniowej. Roczny kontrakt tego oddziału to ok. 7 mln zł, czyli 12 proc. całej umowy szpitala z NFZ - mówi Leszek Czerwiński.
