Są sposoby na ominiecie kolejek. Ale słabe.

Udostępnij:
Jak się ratować, gdy słyszysz w okienku: „Lekarz przyjmie w przyszłym roku”? Metro podpowiada pacjentom, jak bronić swoich praw Jak co roku jesienią pacjenci mają problem z dostaniem się do specjalisty i na zabiegi, bo przychodniom i szpitalom skończyły się pieniądze
Z kwitkiem odsyłani są chorzy w całym kraju, nawet największe i najlepsze szpitale (np. Centrum Zdrowia Dziecka) przesuwają zaplanowane zabiegi na przyszły rok. Dlatego podpowiadamy w„Metrze”,jak poradzić sobie, gdy mimo skierowania na konsultację np. do kardiologa czy okulisty albo na operację słyszymy w rejestracji, że na leczenie trzeba poczekać kilka miesięcy - pisze "Metro"

Sprawdź w innych miastach Każdy ubezpieczony pacjent może leczyć się wdowolnym miejscu w Polsce. Jeśli chory dostaje skierowanie na zabieg od lekarza w Warszawie, na operację może jechać np. do Krakowa. Nie trzeba martwić się formalnościami, bo to sprawa NFZ, by poszczególne oddziały rozliczały się za leczenie pacjentów. Chory sam jednak musi znaleźć sobie szpital, w którym są wolne miejsca bez kolejki. Na stronie internetowej NFZ (www.nfz.gov.pl) w zakładce „kolejki oczekujących” można sprawdzić, ile wynosi czas oczekiwania na zabieg W każdej lecznicy (publicznej bądź prywatnej), z którą NFZ ma podpisaną umowę.

Jedź za granicę Niestety, nie mamy co liczyć, że wyjściem będzie wizyta w prywatnym gabinecie, by następnie ubiegać się O zwrot kosztów od NFZ. Fundusz nie zwraca pieniędzy w takim przypadku. Ale pomocy można szukać za granicą, choć procedury, przez które najpierw trzeba przejść, są skomplikowane.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.