Sąd wymógł na prokuraturze śledztwo w sprawie in vitro

Prokuratura w Szczecinie przeprowadzi śledztwo w sprawie pomyłki przy in vitro, w wyniku której kobieta urodziła nieswoje dziecko, także ciężko chore. Decyzją sądu prokurator ma sprawdzić, czy przez pomylenie komórek jajowych w laboratorium w Policach zostało narażone życie lub zdrowie matki i dziecka.

Szpital w Policach, który przeprowadzał procedurę zapłodnienia in vitro, w wyniku której kobieta urodziła nie swoje dziecko przyznał się do błędu i przeprosił. Placówka wydała specjalne oświadczenie w tej sprawie. Jednak to nie zmieniło decyzji resortu zdrowia o skierowaniu sprawy do prokuratury i nałożeniu na placówkę kary pieniężnej oraz zerwanie umowy na realizacje rządowego programu in vitro.

Jak podaje RMF FM szpital w Szczecinie wygasza program refundowanego zapłodnienia pozaustrojowego w Policach i dociera do innych leczących się tam par. Część z nich nadal chce poddać się zabiegowi w placówce w Policach. Do tej pory nikt nie zdecydował się przenieść zamrożonych zarodków do innej kliniki. Dzięki placówce w Policach na świat przyszło 60 dzieci.

W oświadczeniu dyrekcja szpitala napisała, że "komisja we wstępnym protokole wskazała uchybienia w realizacji procedury i zaleciła niezwłoczne wprowadzenie zmian gwarantujących całkowite jej bezpieczeństwo. Po uzyskaniu informacji o zdarzeniu i wypisaniu dziecka z IP CZD otoczone zostało ono w naszym Szpitalu opieką medyczną, zaś przedstawiciele Dyrekcji i prawnicy Szpitala pozostają w stałym kontakcie z Rodzicami."