Samorząd swoje, NFZ swoje

Udostępnij:
Unikatowy w skali kraju program „Zdrowie dla Pomorzan" jest zagrożony. Znaczna część jego zapisów może pozostać tylko na papierze. Powód? Pomorski NFZ kontraktuje świadczenia według własnego planu, a nie „Zdrowia dla Pomorzan".
Jak zauważa "Dziennik Bałtycki" od 2005 roku, kiedy to powstał program „Zdrowie dla Pomorzan", udało się zrealizować tylko część jego zapisów. Najwięcej dotyczących kardiologii, neurolog iii onkologii, które pięć lat temu władze Pomorza uznały za priorytetowe. Nie wiadomo, co się stanie z pozostałymi, np. dotyczącymi psychiatrii, czy opieki nad matką i dzieckiem. Członkowie Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego wraz z ekspertami z różnych dziedzin medycyny są zgodni-los „Zdrowia dla Pomorzan" niemal w stu procentach zależy od Narodowego Funduszu Zdrowia.

-To prawda, że przed laty kontraktowanie odbywało się w oparciu o plany przygotowane przez wojewodę, jednak w 2006 roku zapisy ustawy zdrowotnej zostały zmienione - tłumaczy dziennikowi Barbara Kawińska, p. o. dyrektor pomorskiego NFZ.

Opr. BL
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.