Samorządy mówią nie komercjalizacji

Udostępnij:
W tym roku tylko 3 szpitale stały się spółkami. W sumie w Polsce funkcjonuje około 170 szpitalnych spółek. Czy to dużo, czy mało? Dlaczego samorządy przed wyborami nie decydują się na przekształcenie? Bo budzi to kontrowersje społeczne i nie ma gwarancji poprawy.
- To czy liczba szpitalnych spółek jest mała, czy duża zależy od perspektywy, z jaką na nią spojrzymy – mówi Marek Wójcik, ekspert ds. zdrowia Związku Powiatów Polskich. – Na pewno przed wyborami ten proces spowolni, ponieważ nikt nie chce się wychylać, ani czynić kroków, które mogą być społecznie nieakceptowalne. Obecnie właściwie tylko województwo pomorskie realizuje politykę przekształceniową.

O komentarz do sytuacji przekształceniowej poprosiliśmy Adama Kozierkiewicza, eksperta ochrony zdrowia.

- Z jednej strony wybory wyhamowały chęć do przekształceń, z drugiej strony moim zadaniem paradoksalnie przepisy, które miały ułatwiać przekształcenia nie tyle je utrudniły, ale spowodowały, że są one mniej atrakcyjne dla właściciela. Dzieje się tak, ponieważ przepisy obecne mówią, że szpital staje się dziedzicem wszystkich relacji prawnych, które miał wcześniej SP ZOZ, co oznacza, że wszelkie działania o charakterze naprawczym, restrukturyzacyjnym są dużo trudniejsze do zrealizowania. Przed wejściem ustawy o działalności leczniczej wymagały one likwidacji podmiotu i obecnie niektórzy twierdzą, że to jest obecnie przeszkoda, ponieważ w aktualnym stanie prawnym ma być ciągłość i to powoduje, że restrukturyzacja staje się trudna bądź nawet niemożliwa. W przypadku szpitala w Tychach urząd marszałkowski posunął się do pewnego rodzaju manipulacji, ominięcia zapisów ustawy. Wykreował podmiot, który odziedziczył wszystkie złe zaszłości, a jednocześnie powołał nową spółkę, która zaczęła działać na gruncie nieruchomości szpitala. Zamiast wykorzystać przepisy ustawy ominięto je, czyli prawo zadziałało odwrotnie do intencji. Poprzednia zmiana stanu prawnego wiodła przez obowiązkową likwidację, która jest bardziej korzystna, ponieważ przerywa negatywne uwarunkowania. Samorządy uważały, że jest dobra, obecna nie ma argumentów przed związkowcami. Ustawa, która miała ułatwiać przekształcenia spowodowała paradoksalnie, że przestały być atrakcyjne i przestały rozwiązywać sytuację i jeśli coś działa nie należy tego doregulowywać. Aby spółka szpitalna mogła funkcjonować musi zostać zrestrukturyzowana. Restrukturyzacja jest najlepsza przed przekształceniem. Głęboka restrukturyzacja jest najlepsza poprzez likwidację, a każda inna jest z reguły płytsza i cały bagaż mankamentów zarządzania zostaje przeniesiony na spółkę. Pojawiają się głosy, że spółki się samozadłużają, ponieważ się nie zrestrukturyzowały – mówi Adam Kozierkiewicz.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.