Uniwersytet Medyczny we Wrocławiu

Sierpiński: Agencja Badań Medycznych hubem badań klinicznych i naukowych w Polsce

Udostępnij:
Jakie są obszary działalności ABM, w jaki sposób komercjalizować wyniki pracy polskich naukowców i jaką funkcję w systemie ochrony zdrowia ma pełnić ta instytucja? W rozmowie "Kurierem Medycznym" odpowiada Radosław Sierpiński, pełniący obowiązki prezesa Agencji Badań Medycznych.
Jak ocenia pan innowacyjność polskiego systemu ochrony zdrowia w porównaniu z krajami Europy Zachodniej?
- Polska jako kraj niezupełnie potrafiła zmierzyć się z problemem innowacyjności, również jeśli chodzi o model finansowania na poziomie europejskim. Nie do końca poradziliśmy sobie ze stymulowaniem innowacyjnej gospodarki, co znalazło odbicie również w sektorze zdrowia. Pod względem wysokości nakładów na naukę dochodzimy do 1 proc. PKB – to dwa razy mniej niż w krajach Europy Zachodniej, więc trudno oczekiwać, że innowacyjność będzie na bardzo wysokim poziomie. Nie mieliśmy też wytyczonych ścieżek dla innowacji, zwłaszcza w ochronie zdrowia. Łańcuch finansowania bazujący na Narodowym Centrum Nauki, później na Narodowym Centrum Badań i Rozwoju – NCBR, właściwie w tym momencie się kończył. Jeśli ktoś wymyślił innowacyjny produkt, po finansowaniu z NCBR zyskiwał działający prototyp i był w stanie przystąpić do procesu produkcyjnego. Wiadomo było, że ten konkretny produkt można produkować i sprzedawać. Natomiast w ochronie zdrowia i szeroko rozumianej biotechnologii produkt wytworzony po finansowaniu z NCBR musi przejść proces badań klinicznych, który kosztuje setki milionów złotych czy dolarów. Polscy naukowcy mimo znakomitego potencjału, również polskich uczelni, nie byli w stanie pójść o krok dalej, czyli przeprowadzić badań klinicznych i choćby kandydować do wejścia do procesu refundacyjnego. To niejednokrotnie wiąże się z sukcesem, a więc ze skalą przedsięwzięcia. W tym miejscu widzę rolę ABM, czyli przejęcie z NCBR poszczególnych projektów w dziedzinie nauk medycznych, które chcielibyśmy dalej skierować w stronę badań klinicznych. Kto wie, może za 5 lat powiemy o polskim innowacyjnym leku.

W jakim stopniu dzięki ABM wzrośnie wartość polskiego rynku niekomercyjnych badań klinicznych, a w jakim aktywność agencji przełoży się na wartość polskiego rynku badań komercyjnych?
- Agencja Badań Medycznych zajmuje się zarówno badaniami komercyjnymi, jak i niekomercyjnymi. W Polsce niekomercyjnych badań klinicznych mamy w tej chwili poniżej 2 proc. Realizowanych jest znacznie poniżej 80 takich badań. W takim układzie, kiedy kraje Europy Zachodniej mają 30 proc. udziału w rynku niekomercyjnych badań klinicznych, mamy do czego dążyć. W Polsce jest ich 15 razy mniej. Niekomercyjne badania kliniczne nie przekładają się na konkretne zyski, co wynika z samej ich nazwy. Są to badania inicjowane przez uczelnie, środowisko naukowe i akademickie, które rozwijają wiedzę, a także zwiększają dostęp pacjentów do leczenia poprzez rozszerzanie wskazań już istniejących terapii. Jak pokazują amerykańskie badania, takie działania stymulują także rynek komercyjnych badań klinicznych. Badania te tworzone są z kolei niejako dla firm farmaceutycznych, których zadaniem, jak każdego przedsiębiorstwa, jest przynoszenie zysków. Efektem wtórnym jest dostępność najnowocześniejszych technologii innowacyjnych. Dziś w liczbach bezwzględnych prowadzimy 530 badań i zajmujemy 7. miejsce w Europie. Okazuje się jednak, że rynek w Polsce wart jest niespełna 2 mld zł. Szacuje się, że w 40-milionowym kraju powinien być wart przynajmniej trzy razy więcej. Sam wpływ z podatku dochodowego do budżetu państwa przy trzykrotnym zwiększeniu rynku spowoduje, że badania przyniosą konkretne zyski do budżetu, które potem będzie można ponownie inwestować w zdrowie.

Polski pacjent chce rozwiązań tu i teraz. Pan mówi, co będzie w niedalekiej przyszłości. Szacuje się, że koszty wynalezienia nowej technologii lekowej mogą sięgać milionów dolarów. Jak przekonać polskiego płatnika, aby zgodził się zainwestować publiczne pieniądze w badania kliniczne?
- Myślę, że kiedy pojawią się niekomercyjne badania kliniczne, a także kiedy wystymulujemy rynek badań komercyjnych, polscy pacjenci odczują, że mają dostęp do najnowocześniejszych terapii. Dziś przychodzi do nas sporo pacjentów, którzy mówią, że musieli pojechać za granicę, ponieważ dane badanie nie toczyło się w Polsce. Chcemy zachęcić również firmy farmaceutyczne, aby u nas inwestowały i prowadziły badania kliniczne w naszym kraju. Musimy pokazać, że mamy potencjał, że są pacjenci, jest ekspertyza, są ludzie, którzy potrafią badania wykonać, przeprowadzić je w sposób właściwy, zapewniając odpowiednią jakość, że jest otoczenie biznesowe. Mam na myśli wszystkie sprawy związane z rejestracją badań, finansowaniem itd. To już jest handicap, który z końcem tego roku lub początkiem przyszłego pacjenci fizycznie odczują. Jestem głęboko przekonany, że kiedy namacalne dowody działalności ABM będą widoczne dla pacjentów, będziemy mogli określić, ile osób skorzystało z badań, które nie pojawiłyby się, gdyby nie działalność ABM i [...].

Wywiad w całości opublikowano w "Kurierze Medycznym" 2/2019.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.