Śląski NFZ przeprasza za to, że niesłusznie straszył lekarzy listami

Udostępnij:
Śląski NFZ najpierw zażądał od lekarzy, by tłumaczyli mu się z nielegalnego wypisywania recept, a teraz rozsyła do części z nich przeprosiny.
Mimo że awantura o recepty zaczęła się jeszcze w zeszłym roku, jej końca nie widać. Poszło o kary za wystawianie recept z błędami. Po głośnym styczniowym proteście lekarzy rząd ugiął się i wykreślił najbardziej kontrowersyjne zapisy o karach z nowej ustawy refundacyjnej. Kłopot w tym, że kilka miesięcy później skreślone z ustawy przepisy zacytowano żywcem w projekcie umów, jakie lekarze mieli podpisywać z NFZ na wystawianie recept w prywatnych praktykach.

W proteście połowa lekarzy w województwie śląskim nie podpisała nowych umów. Fundusz podejrzewał, że mimo to wypisują leki ze zniżką, i zapowiedział, że nie ujdzie im to płazem. Słowa dotrzymał i w listopadzie do ok. 3 tys. lekarzy wysłał ostre w tonie listy.

-Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, pismo śląskiego NFZ do lekarzy nie spodobało się też w centrali funduszu. Wysłano je bowiem z automatu także do lekarzy, którzy wcale "nielegalnych" recept nie wystawiali. Tym samym samorząd lekarski dostał pretekst do oskarżania NFZ o "prześladowania" - pisze "Gazeta Wyborcza".

Teraz fundusz przeprasza: odpowiednie listy wysłał do klilkuset lekarzy.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.