123RF

Stwierdzanie zgonu – zadanie bez wynagrodzenia

Udostępnij:
Projektowana ustawa o cmentarzach i chowaniu zmarłych ma uporządkować sprawy związane ze stwierdzaniem zgonu – i nowe przepisy czynią temu zadość. Ustawodawca zapomina jedynie, że stwierdzanie zgonu to także koszty, które ktoś musi sfinansować. Samorządowcy obliczają, że chodzi o ponad 42 mln zł rocznie.
Prace nad nową ustawą o cmentarzach i chowaniu zmarłych trwają już niemal osiem lat – wydaje się, że zbliżają się do końca. Aktualnie projekt jest na finiszu prac rządowych, po zaopiniowaniu przez Komisję Wspólną Rządu i Samorządu Terytorialnego politycy mają zająć się nim podczas posiedzenia rządu – potem w Sejmie. Pojawia się jednak problem finansowy.

Prawo.pl informuje, że chodzi o stwierdzanie zgonu. Projekt przewiduje, że zajmować się tym mają lekarze:
– koronerzy,
– lekarze podstawowej opieki zdrowotnej,
– lekarze nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej.

Koronerzy mają odpowiadać za stwierdzanie około 20 tys. zgonów rocznie. Chodzi o przypadki, w których przyczyna zgonu budzi wątpliwości. Ich zatrudnianiem i finansowaniem mają zajmować się wojewodowie. Lekarze POZ – stwierdzać zgony pomiędzy godz. 8 a18, natomiast lekarze nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej zgony, które miały miejsce w godz. 18–8 oraz we wszystkie święta i dni ustawowo wolne od pracy. Jak wyliczają eksperci – cytowani przez Prawo.pl – lekarzom NiŚOZ przypadnie 140–160 tys. zgonów do stwierdzenia rocznie.

Kłopot jest z tymi ostatnimi.

– Zakładając, że lekarze NiŚOZ będą odpowiadać za stwierdzanie zgonu w 140 tys. przypadkach rocznie, to biorąc pod uwagę 365 dni w roku i to, że w Polsce mamy około 380 powiatów i miast na prawach powiatu, wychodzi jeden zgon na powiat dziennie – mówi Wojciech Labuda, pełnomocnik prezesa Rady Ministrów do spraw reformy regulacji administracyjnych związanych z ruchem naturalnym ludności i ochrony miejsc pamięci, w rozmowie z Prawo.pl. – Wydaje się więc, że to nie jest istotne obciążenie, zwłaszcza że lekarze NiŚOZ już dzisiaj odbywają wizyty domowe i uczestniczą w stwierdzaniu zgonu – wystawiają zaświadczenie, że pacjent zmarł, a akt zgonu wystawia uprawniony lekarz – podkreśla Labuda.

Co sądzą przedstawiciele samorządów, w szczególności eksperci ze Związku Powiatów Polskich? To bowiem powiaty w przeważającej mierze organizują NiŚOZ. Dlatego – jak podkreślają przedstawiciele strony samorządowej KWRiST – trudno im się zgodzić ze stwierdzeniem rządzących, że obarczenie NiŚOZ dodatkowym obowiązkiem polegającym na stwierdzaniu zgonów jest nieistotnym obciążeniem.

– Trudno oszacować, ile takie stwierdzenie zgonu mogłoby kosztować. Biorąc pod uwagę między innymi koszty transportu lekarza na miejsce stwierdzenia zgonu i z powrotem, i to, że lekarz niekoniecznie będzie jeździł sam, gdybyśmy taki jednorazowy koszt oszacowali na mniej więcej 300 zł, co wcale nie wydaje się wygórowaną stawką, to przy 140 tys. zgonów rocznie mamy koszt dla nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej około 42 mln zł, a przy 160 tys. zgonów rocznie – 48 mln zł – mówi Bernadeta Skóbel, radca prawny Związku Powiatów Polskich. Uważa też, że ze względu na sytuację finansową samorządowej służby zdrowia w Polsce oraz to, że za organizację NiŚOZ odpowiadają przede wszystkim powiatowe szpitale, trudno się zgodzić ze stwierdzeniem, że taki roczny, dodatkowy wydatek jest nieistotnym obciążeniem.

Jeśli chcesz ściągnąć projekt, kliknij w: Projekt ustawy o cmentarzach i chowaniu zmarłych.

 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.