Światowy Dzień Walki z Otyłością – 24 października

Udostępnij:
Blisko połowa polskiego społeczeństwa choruje na otyłość, a aż 1,5 mln dorosłych Polaków choruje na otyłość olbrzymią kwalifikującą ich do leczenia operacyjnego. Ale każdego roku zaledwie 2 tys. z nich może liczyć na zabieg. Brak specjalistycznej opieki zdrowotnej sprawia, że chorzy leczą się głównie sami, często metodami zagrażającymi zdrowiu i życiu.
Fundacja Osób Chorych na Otyłość OD-WAGA, 21 października, z okazji Światowego Dnia Walki z Otyłością (24 października) zaprezentowała raport „Otyłość i weightism – globalna choroba i zagrożenie społeczne” przed Parlamentarnym Zespołem ds. Przeciwdziałania Otyłości. Eksperci Fundacji zwrócili szczególną uwagę na konieczność utworzenia w Polsce specjalizacji lekarza obesitologa. Bez takiego rozwiązania za 30 lat nie będzie już w Polsce osób z prawidłową masą ciała. Raport fundacji, to otwarcie debaty społecznej nad konkretnymi zmianami legislacyjnymi i systemowymi na rzecz Polaków chorych na otyłość.

Według danych GUS i EUROSTATU w Polsce na nadwagę i otyłość choruje już połowa Polaków, a dokładnie 46 proc. kobiet i 64 proc. mężczyzn. Ostateczną metodą leczenia choroby są zabiegi chirurgiczne. I to właśnie takich operacji, ze wskazaniem: natychmiastowe ratowanie zdrowia i życia, wymaga u nas już 1,5 mln osób z otyłością III stopnia, czyli z tzw. otyłością olbrzymią (wskaźnik BMI 40 i więcej, czyli od ok.120 kg). Jednak mimo wskazań, takich zabiegów przeprowadza się rocznie tylko ok. 2 tys., zdecydowanie za mało. Przyczyną jest brak specjalistów leczących otyłość.

– Choroba otyłości nie doczekała się w Polsce specjalizacji – mówi dr hab. Mariusz Wyleżoł, prof. Wojskowego Instytutu Medycyny Lotniczej, przewodniczący komitetu ekspertów Fundacji OD-WAGA.
– Mamy rzesze specjalistów leczących powikłania wynikające z otyłości, np. cukrzycę i nadciśnienie, ale nie mamy lekarzy, którzy mogliby zapobiegać rozwojowi choroby otyłości. To paradoks i ogromny problem, wymagający natychmiastowego rozwiązania - dodaje. Otyłość jest w Polsce wciąż błędnie rozumiana jako defekt estetyczny, efekt lenistwa, braku ruchu i zaniedbania żywieniowego, a nie, jako choroba. To sprawia, że osoby cierpiące z powodu znacznej nadwagi bardzo często nie mogą liczyć na zrozumienie i niezbędne wsparcie także ze strony lekarzy.

Prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz, prezes Polskiego Towarzystwa Badań nad Otyłością, podkreśla, aby nie traktować otyłości jako „problemu” i nie walczyć z nią, ale aby wreszcie, za całym światem uznać ją także i u nas za chorobę i skutecznie leczyć. Stąd też Polskie Towarzystwo Badań nad Otyłością i Fundacja OD-WAGA postulują o wprowadzenie w Polsce specjalizacji lekarza obesitologa (obesity – z ang. otyłość).

– Otyłość to choroba wymagająca kompleksowej interdyscyplinarnej opieki zdrowotnej – mówi prof. Magdalena Olszanecka-Glinianowicz. – W naszym kraju jest zaledwie 15 specjalistów posiadających odpowiednie uprawnienia zdobyte za granicą – podkreśla.Otyłość jest chorobą przewlekłą bez tendencji do samoistnego ustępowania, chorobą o złożonej etiologii, w której rolę odgrywają czynniki środowiskowe, psychologiczne i zaburzenia osi hormonalnych regulujących pobór pokarmu. Oznacza to dla osób zmagających się z tym schorzeniem prawdziwe wyzwanie. Leczenie otyłości nie polega tylko na wprowadzeniu diety ograniczającej i zwiększeniu aktywności ruchowej. Konieczna jest tu opieka specjalistyczna, interdyscyplinarna – jednocześnie: obesitologa, specjalisty ds. żywienia, psychologa, fizjoterapeuty, a jeśli to konieczne także chirurga bariatry. Niestety nie każdy chory na otyłość jest świadomy swojej choroby. Co więcej nie każdy może liczyć na pomoc ze strony służby zdrowia. Dyskryminacja osób chorych na otyłość widoczna jest bowiem także w tym obszarze.

– Każdy z chorych na otyłość usłyszał przynajmniej raz w życiu od lekarza: proszę schudnąć, a dolegliwości miną. Jesteśmy jedyną grupą chorych w tym kraju, która jest skazana na samoleczenie – mówi Magdalena Gajda, prezes Fundacji OD-WAGA i społeczny rzecznik praw osób chorych na otyłość.
Z raportu Fundacji OD-WAGA wynika, że jedynie w 2010 r. nadwaga i otyłość spowodowały na świecie: 3-4 milionów zgonów. W 2035 r. nastąpi wzrost odsetka chorych na otyłość z 22 proc. do 33 proc.; odsetek chorych na cukrzycę typu 2 zwiększy się z 6 proc. do 12 proc., zaś odsetek chorych na nadciśnienie tętnicze zwiększy się z 32 proc. do 50 proc. A już w 2048 r. w Polsce nie będzie osoby o prawidłowym BMI, wskaźniku masy ciała. Rozwiązaniem może być tylko kompleksowa zmiana myślenia o osobach z otyłością i podjęcie radykalnych działań w tym kierunku.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.