Syndrom Arłukowicza?

Udostępnij:
Dziennik „Gazeta Prawna”, powołując się na nieoficjalne dane, informuje o dymisji wiceministra zdrowia Krzysztofa Chlebusa. Miał on złożyć dymisję na ręce premiera zaraz po tym, jak dowiedział się o odwołaniu Agnieszki Pachciarz, prezes NFZ.
Napięta sytuacja w resorcie zdrowia miała apogeum w ostatnich dniach minionego roku. Zarzucano ministrowi zdrowia opieszałość, brak decyzji i ogólną niechęć do pracy. Potwierdzeniem jest negatywna ocena roczna pracy Ministerstwa Zdrowia, które zapowiadało procedowanie od dawna czekających ustaw, a żadna z tych deklaracji nie została spełniona.
Rzekoma decyzja wiceministra – bo nie jest ona jeszcze oficjalnie potwierdzona – ma źródło w trwającym od dawna konflikcie ministra z pracownikami swojego biura. Chlebus zarzuca Arłukowiczowi m.in. nieprocedowanie ustawy o zawodzie fizjoterapeuty, która była już gotowa i czekała na decyzję, a także brak ustawy o szpitalach klinicznych. Do tego nie zgadza się z decyzją zdymisjonowania prezes NFZ i roszadami w podległych ministerstwu instytucjach.
Niektórzy twierdzą, że czego nie tknie się minister, musi się rozwalić albo zostanie w sferze niespełnionych obietnic, a złośliwi zarzucają mu, że gdy odejdzie, to nie będzie można mu niczego zarzucić, bo niczego nie zrobił.
Jeżeli nawet informacja podana przez „Gazetę Prawną” okaże się tylko kaczką dziennikarską i nie znajdzie potwierdzenia, to należy się zastanowić, bo gdy jedna osoba mówi ci, że coś źle robisz, możesz to zignorować, ale jeśli to samo słyszysz od kilkunastu osób, to znaczy, że konieczna jest zmiana.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.