Systemy medyczne w polskich szpitalach nie zapewniają wsparcia pacjentom

Udostępnij:
Choć informatyzacja polskiej służby zdrowia ma się zakończyć już we wrześniu 2014 roku, większość systemów medycznych w Polsce nie jest w stanie zapewnić odpowiedniego wsparcia obsługi pacjentów, a stosowane technologie utrudniają wymianę informacji. Na rynku istnieją jednak systemy, dzięki którym archiwizacja i transmisja danych pacjenta w określonym zakresie funkcjonują bez zastrzeżeń. Takie możliwości stwarza np. system centralnego nadzoru, który nie tylko umożliwia przesył informacji, ale przede wszystkim monitorowanie parametrów życiowych nawet kilkudziesięciu pacjentów jednocześnie z jednego miejsca.
Projekt Elektroniczna Platforma Gromadzenia, Analizy i Udostępniania Zasobów Cyfrowych o Zdarzeniach Medycznych (P1) realizowany przez Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia powstał z konieczności przystosowania funkcjonującego systemu informacyjnego i informatycznego w sektorze ochrony zdrowia w Polsce do wymogów stawianych krajom członkowskim Unii Europejskiej w ramach budowy europejskiego społeczeństwa informacyjnego. Zgodnie ze wstępnymi założeniami powinien się zakończyć w styczniu 2012 roku.

Większość systemów w Polsce, szczególnie tych starszej generacji, nie posiada zaimplementowanego systemu informatycznego, który zapewniałby odpowiedni poziom wsparcia przy obsłudze pacjentów, a także integralność i kompletność informacji. Co więcej, stosowane w nich technologie utrudniają, a często uniemożliwiają wymianę danych. Projekt ma zatem umożliwić prostą wymianę danych między wszystkimi podmiotami, a obecnie przewidywany termin jego zakończenia to wrzesień 2014 roku.

– Na oddziałach internistycznych, kardiologicznych, blokach intensywnej terapii, neurologicznych, w salach operacyjnych, czy na oddziałach dziecięcych i noworodkowych wykorzystywane są już systemy umożliwiające archiwizowanie i transmisję danych, a tym samym monitorowanie kilkudziesięciu pacjentów jednocześnie z jednego miejsca. Tego typu możliwości stwarzają takie rozwiązania, jak produkowany w Polsce system centralnego nadzoru Emtel FX 3000C, w ramach którego może funkcjonować nawet kilkadziesiąt kardiomonitorów przyłóżkowych, przekazujących dane do centrali monitorującej – mówi Waldemar Śliwa, prezes EMTEL, czołowego producenta kardiomonitorów i defibrylatorów w Polsce.

Nowoczesne kardiomonitory, połączone w ramach systemu, pozwalają na monitorowanie pacjenta, archiwizowanie i transmisję danych. Dzięki temu pacjent jest pod stałą opieką specjalistyczną, a personel medyczny ma jednoczesny dostęp do danych ze wszystkich funkcjonujących w sieci kardiomonitorów. Transmisję danych między kardiomonitorami a centralą zapewnia sieć Ethernet.

Oprócz transmisji danych między kardiomonitorami i centralą możliwa jest również transmisja danych pomiędzy samymi kardiomonitorami – tzw. transmisja interaktywna, pozwalająca z każdego terminala systemu zdalnie analizować dane we wszystkich kardiomonitorach włączonych w system, co dodatkowo ułatwia całościowy nadzór nad wszystkimi pacjentami. Obsługa stacji nadzoru jest intuicyjna i nie wymaga specjalistycznych szkoleń. Na 19-calowym monitorze z ekranem dotykowym można obserwować funkcje biologiczne ośmiu, szesnastu lub – jeśli istnieje taka potrzeba – większej liczby pacjentów. W ramach systemu monitorowania istnieje również możliwość wydruków z każdego kardiomonitora podłączonego do systemu, a także dokumentacji elektronicznej z archiwum zgromadzonym w centrali monitorującej.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.