iStock
Szef sprawdzi, kto się zaszczepił
Tagi: | Robert Lisicki, Marek Lewandowski |
W Ministerstwie Zdrowia pracują nad ustawą umożliwiającą pracodawcom sprawdzenie, którzy pracownicy są zaszczepieni. Mając dostęp do tych informacji, szefowie firm podejmą decyzję, czy przenieść niezaszczepionego podwładnego na inne stanowisko.
– Ci, którzy nie przyjęli zastrzyku, mogliby być przesunięci na inne stanowiska. Bo nie wszędzie można zachować bezpieczny dystans i pracować w maseczce – wyjaśnia „Rzeczpospolita” i cytuje ekspertów. Ich zdania są podzielone. Pracodawcy obawiający się kolejnego zamknięcia zakładów pracy z niecierpliwością czekają na ustawę. Związkowcy się jej obawiają.
– Z zadowoleniem przyjęliśmy informację, że ministerstwo pracuje nad przepisami zezwalającymi pracodawcy na przetwarzanie danych dotyczących szczepień pracowników. Żaden pracodawca nie będzie pytał pracownika o szczepienie, by zaspokoić własną ciekawość – mówi Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji Lewiatan, radca prawny, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Dodaje, że „pracodawcom po prostu zależy na zapewnieniu bezpiecznych warunków zatrudnienia, a do tego niezbędne są im informacje, kto jest już zaszczepiony, a kto nie”.
Co na to związkowcy?
– Niedopuszczalna jest jakakolwiek segregacja pracowników. Skoro szczepienia są dobrowolne, dajmy ludziom wybór. Jeśli ktoś się zaszczepił, jest bezpieczny. Niezaszczepiony mu nie zagraża – mówi Marek Lewandowski, rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, podkreślając, że dane medyczne są tajne.
– Z zadowoleniem przyjęliśmy informację, że ministerstwo pracuje nad przepisami zezwalającymi pracodawcy na przetwarzanie danych dotyczących szczepień pracowników. Żaden pracodawca nie będzie pytał pracownika o szczepienie, by zaspokoić własną ciekawość – mówi Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji Lewiatan, radca prawny, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”. Dodaje, że „pracodawcom po prostu zależy na zapewnieniu bezpiecznych warunków zatrudnienia, a do tego niezbędne są im informacje, kto jest już zaszczepiony, a kto nie”.
Co na to związkowcy?
– Niedopuszczalna jest jakakolwiek segregacja pracowników. Skoro szczepienia są dobrowolne, dajmy ludziom wybór. Jeśli ktoś się zaszczepił, jest bezpieczny. Niezaszczepiony mu nie zagraża – mówi Marek Lewandowski, rzecznik prasowy Komisji Krajowej NSZZ Solidarność, w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, podkreślając, że dane medyczne są tajne.