Sześć milionów kary za błędy popełnione w Gdańsku przy operacji powiększenia piersi Szwedki

Sześć milionów złotych: tyle domaga się od gdańskiego szpitala pełnomocnik Christiny Hedlund - Szwedki, która prawie od trzech lat jest w stanie wegetatywnym po nieudanej operacji powiększenia piersi.

Proces cywilny w tej sprawie ma się rozpocząć we wtorek przed Sądem Okręgowym w Gdańsku. - To pozew o odszkodowanie, zadośćuczynienie, rentę oraz ustalenie odpowiedzialności na przyszłość - mówi sędzia Tomasz Adamski, rzecznik sądu.

-Operacja powiększenia piersi 31-letniej wówczas Christiny Hedlund odbyła się w sierpniu 2010 r. w Pomorskim Centrum Traumatologii. Kobieta zapadła w śpiączkę z powodu "przedłużającego się niedotlenienia będącego wynikiem chwilowego zatrzymania krążenia". Do teraz znajduje się w stanie wegetatywnym i nie ma z nią kontaktu - pisze "Gazeta Wyborcza".

Kilka miesięcy po nieudanej operacji sprawę nagłośniły szwedzkie media. W telewizyjnym reportażu narzeczony Christiny (towarzyszył jej w wyjeździe do Gdańska) mocno krytykował szpital. Twierdził, że dopiero po sześciu godzinach od operacji kobieta została przeniesiona na oddział ratunkowy. Służby wojewody pomorskiego przeprowadziły kontrolę. Według gazety, szybko ustalono, że zabiegi i operacje plastyczne przeprowadzane były nielegalnie, gdyż placówka nie miała uprawnień do tego typu działalności. Mimo to w ciągu dwóch lat wykonano prawie 80 takich operacji. Wykonywano je na podstawie umów zawieranych przez szwedzką firmę Medica Travel z gdańskimi lekarzami.

Do tej pory zarzuty usłyszały dwie pielęgniarki i lekarka anestezjolog (grozi im do trzech lat więzienia).