Szokujące: w Warszawie zmarło dziecko, któremu rodzice zafundowali „ospa – party”

Udostępnij:
To szokujące, że stać się to mogło w Polsce, w XXI wieku. Półtoraroczne dziecko trafiło w stanie agonalnym do warszawskiego szpitala. Nie udało się go uratować. Do zarażenia doszło najpewniej podczas tzw. ospa-party. Konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii: sprawą powinna zająć się prokuratura.
Na czym polega „ospa – party”. Ne celowym doprowadzeniu do spotkania zdrowego dziecka z chorym na ospę. Spotkanie z chorym dzieckiem ma "uodpornić" zdrowe na przyszłość.

Profesor Teresa Jackowska, konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii, w rozmowie z reporterem TOK FM powiedziała, że tego typu sprawy powinny być traktowane jak przestroga dla wszystkich, którzy wybierają taka formę ''budowania'' odporności u swoich dzieci. - W ostatnim miesiącu w Warszawie zmarło półtoraroczne dziecko. Na izbę przyjęć trafiło w stanie agonalnym. Rodzice wybrali "ospa-party" zamiast szczepienia - mówi konsultant krajowy w dziedzinie pediatrii.

Niestety, to nie pierwszy taki przypadek - np. w 2014 r. dwulatek z Wrocławia również zmarł po udziale w "ospa-party".

- Liczba tzw. ospa-party rośnie w zastraszającym tempie. Polega ono na umyślnym zarażaniu dzieci poprzez kontakt z chorymi rówieśnikami. Raz "odchorowana" ospa daje odporność na przyszłość, ale zdaniem lekarzy może też powodować poważne komplikacje i powikłania. Wielu rodziców nie chce czekać na zarażenie ospą wietrzną np. w przedszkolu – podaje TOK FM.

Konsultant krajowy po zapoznaniu się ze sprawą rekomenduje dyrektorowi szpitala, w którym dziecko zmarło, by poinformował organy ścigania. - Rodzice najgorszą karę już ponieśli, ale to powinna być lekcja dla wszystkich - dodaje.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.