Szpital w Żurawicy przegrał apelację. Musi oddać skarbowi państwa 700 tys. zł.

Dramatyczna sytuacja Podkarpackiego Szpitala Psychiatrycznego w Żurawicy. Placówka przegrała w sądzie spór z Narodowym Funduszem Zdrowia i ma teraz w sumie 700 tysięcy złotych do zwrotu. Jeszcze niedawno poprzedni dyrektor cieszył się, że udało mu się taka sumę odzyskać od Funduszu.

Teraz szpital prosi zarząd województwa o pilna pożyczkę, a marszałkowie głowią się skąd wziąć na to pieniądze.

Ta przegrana spadła na nas jak grom z jasnego nieba - to słowa nowego dyrektora dużego szpitala psychiatrycznego w Żurawicy. Wyroki zobowiązujące do zwrotu pieniędzy dla Narodowego Funduszu Zdrowia, pokrycia opłat sądowych i spłaty olbrzymich odsetek sprawiły, że placówka utraciła płynność finansową. Okazuje się, że na darmo poszła bolesna reorganizacja związana także z likwidacją etatów - pisze portal tvp.pl .

Spór z Ministerstwem Zdrowia dotyczy lat 2006-2008. Po wyrokach w sądach niższej instancji szpital dostał blisko 700 tysięcy złotych, które nieżyjący już poprzedni dyrektor z radością szybko wydał na leczenie pacjentów. Następnie w wyniku kasacji szpital zaczął kolejne procesy przegrywać.