Szpitale nie trafiają w lokalne potrzeby pacjentów
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 22.11.2010
Źródło: AK, Dziennik Gazeta Prawna
Rozdrobnienie organów założycielskich w publicznych szpitalach oraz brak współpracy między nimi w kwestii zamówień i inwestycji to podstawowe błędy popełniane w województwach. Efekt? Struktura placówek ochrony zdrowia w poszczególnych województwach bardzo często nie odpowiada potrzebom zdrowotnym ich mieszkańców.
- Brak spójnej polityki zdrowotnej powoduje brak właściwego wykorzystania zasobów, jakimi dysponują szpitale. A to odbija się na pacjentach, którzy mają ograniczony dostęp do świadczeń - mówi Witold Tomaszewski, dyrektor departamentu zdrowia Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi.
I podaje przykład - w województwie łódzkim przeważają osoby w wieku poprodukcyjnym. Do 2030 roku będą one stanowiły ponad 46 proc. mieszkańców regionu. Tymczasem w Łódzkiem brakuje łóżek na oddziałach internistycznych, nie ma wystarczającej liczby miejsc na oddziałach geriatrycznych. Dodatkowo brakuje wytycznych, ilu specjalistów np. chorób wewnętrznych powinno przypadać na 10 tys. mieszkańców.
- Tym bardziej trudno jest przewidzieć, czy liczba specjalistów, jaką mamy w naszym regionie, jest wystarczająca - dodaje Witold Tomaszewski.
Włodzimierz Fisiak, marszałek województwa łódzkiego, wskazuje, że sposobem na poprawę usług świadczonych przez szpitale jest m.in. zmniejszanie kosztów ich działalności.
- Dlatego ważne jest podejmowanie wspólnych działań np. inwestycyjnych przez kilka placówek - dodaje.
Specjaliści wskazują także inne przyczyny. - Rozliczanie w systemie JGP sprawiło, że szpitale wykonują te świadczenia które są opłacalne, a niekoniecznie te które wynikają z potrzeb zdrowotnych - mówi portalowi termedia.pl Adam Kozierkiewicz, ekspert medyczny. - Dodatkowo NFZ tak wycenił badania tomografem czy rezonansem, że posiadanie takiego sprzętu generuje długi. Dlatego placówki tak bronią się przed zmianą profilu usług.
Jego zdaniem jednym z rozwiązań byłoby ustanowienie reprezentacji pacjentów, która wraz z władzami samorządowymi wykreślili by plan zdrowotny.
Warto dodać, że potrzebna jest jeszcze determinacja we wprowadzaniu takiego planu.
I podaje przykład - w województwie łódzkim przeważają osoby w wieku poprodukcyjnym. Do 2030 roku będą one stanowiły ponad 46 proc. mieszkańców regionu. Tymczasem w Łódzkiem brakuje łóżek na oddziałach internistycznych, nie ma wystarczającej liczby miejsc na oddziałach geriatrycznych. Dodatkowo brakuje wytycznych, ilu specjalistów np. chorób wewnętrznych powinno przypadać na 10 tys. mieszkańców.
- Tym bardziej trudno jest przewidzieć, czy liczba specjalistów, jaką mamy w naszym regionie, jest wystarczająca - dodaje Witold Tomaszewski.
Włodzimierz Fisiak, marszałek województwa łódzkiego, wskazuje, że sposobem na poprawę usług świadczonych przez szpitale jest m.in. zmniejszanie kosztów ich działalności.
- Dlatego ważne jest podejmowanie wspólnych działań np. inwestycyjnych przez kilka placówek - dodaje.
Specjaliści wskazują także inne przyczyny. - Rozliczanie w systemie JGP sprawiło, że szpitale wykonują te świadczenia które są opłacalne, a niekoniecznie te które wynikają z potrzeb zdrowotnych - mówi portalowi termedia.pl Adam Kozierkiewicz, ekspert medyczny. - Dodatkowo NFZ tak wycenił badania tomografem czy rezonansem, że posiadanie takiego sprzętu generuje długi. Dlatego placówki tak bronią się przed zmianą profilu usług.
Jego zdaniem jednym z rozwiązań byłoby ustanowienie reprezentacji pacjentów, która wraz z władzami samorządowymi wykreślili by plan zdrowotny.
Warto dodać, że potrzebna jest jeszcze determinacja we wprowadzaniu takiego planu.
