Szumowski: Kaczyński był traktowany, jak każdy pacjent
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 13.06.2018
Źródło: KL, Fakt
- Czy odwiedzałem Jarosława Kaczyńskiego w szpitalu? To tajemnica lekarska. Ale przyznam, że utrzymuję regularny kontakt z panem prezesem - przyznał minister zdrowia. Szumowski odniósł się do czasu oczekiwania na zabieg. - Pan prezes na przyjęcie do szpitala czekał tyle, ile czekałby każdy pacjent z takim samym schorzeniem i w takim samym stanie, to jest stanie ostrym - stwierdził.
Łukasz Szumowski rozmawiał z "Faktem". "Fakt" przypomniał, że na zabieg kolana, taki jaki miał lub mógł mieć prezes Kaczyński, czeka się latami i spytał, kiedy będziemy leczeni szybciej – jak politycy.
- Wiem, że pan prezes na przyjęcie do szpitala czekał tyle, ile czekałby każdy pacjent z takim samym schorzeniem i w takim samym stanie, to jest stanie ostrym. I jeśli sam będzie kiedyś chciał o tym opowiedzieć, będziecie państwo mogli zweryfikować moje słowa. Na szczęście stan zdrowia pozwolił już na wyjście ze szpitala. Kiedy będziemy leczeni szybciej? Już skracamy kolejki, dzieje się tak na przykład w zakresie wszczepiania endoprotez stawu kolanowego i stawu biodrowego czy operacji zaćmy. Niedawno zwrócili się do mnie eksperci i konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki z propozycją, by urealnić wskazania do operacji zaćmy. Dziś wiele osób zapisuje się na ten zabieg na zapas, myśląc, że przez dwa lata, które będą musiały na niego czekać, ich wzrok się pogorszy. Często opiera się to jedynie na subiektywnych odczuciach pacjenta. Przykładowo: mój ojciec przez dłuższy czas był zapisany na listę oczekujących na operację, ale uznaliśmy, że funkcjonuje dobrze i w końcu się z tej kolejki wypisał. Efekt jest więc taki, że osoby widzące i w miarę normalnie funkcjonujące są na liście oczekujących przed tymi, którzy naprawdę mają problem. Dlatego trwa właśnie opracowywanie obiektywnych kryteriów i zasad kwalifikowania do operacji zaćmy. Planujemy także przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na wizyty u okulistów i operacje zaćmy - odpowiedział Szumowski.
Przeczytaj także: "Szumowski pojechał do domu Kaczyńskiego. Po co?".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.
- Wiem, że pan prezes na przyjęcie do szpitala czekał tyle, ile czekałby każdy pacjent z takim samym schorzeniem i w takim samym stanie, to jest stanie ostrym. I jeśli sam będzie kiedyś chciał o tym opowiedzieć, będziecie państwo mogli zweryfikować moje słowa. Na szczęście stan zdrowia pozwolił już na wyjście ze szpitala. Kiedy będziemy leczeni szybciej? Już skracamy kolejki, dzieje się tak na przykład w zakresie wszczepiania endoprotez stawu kolanowego i stawu biodrowego czy operacji zaćmy. Niedawno zwrócili się do mnie eksperci i konsultant krajowy w dziedzinie okulistyki z propozycją, by urealnić wskazania do operacji zaćmy. Dziś wiele osób zapisuje się na ten zabieg na zapas, myśląc, że przez dwa lata, które będą musiały na niego czekać, ich wzrok się pogorszy. Często opiera się to jedynie na subiektywnych odczuciach pacjenta. Przykładowo: mój ojciec przez dłuższy czas był zapisany na listę oczekujących na operację, ale uznaliśmy, że funkcjonuje dobrze i w końcu się z tej kolejki wypisał. Efekt jest więc taki, że osoby widzące i w miarę normalnie funkcjonujące są na liście oczekujących przed tymi, którzy naprawdę mają problem. Dlatego trwa właśnie opracowywanie obiektywnych kryteriów i zasad kwalifikowania do operacji zaćmy. Planujemy także przeznaczenie dodatkowych pieniędzy na wizyty u okulistów i operacje zaćmy - odpowiedział Szumowski.
Przeczytaj także: "Szumowski pojechał do domu Kaczyńskiego. Po co?".
Zachęcamy do polubienia profilu "Menedżera Zdrowia" na Facebooku: www.facebook.com/MenedzerZdrowia i obserwowania konta na Twitterze: www.twitter.com/MenedzerZdrowia.