Forum Ekonomiczne w Karpaczu/Michał Różycki
Tomasz Dybek o „Dekalogu zmian polskiej fizjoterapii” i nie tylko ►
Autor: Krystian Lurka
Data: 07.09.2023
O sondażu wskazującym, że do fizjoterapeutów trudniej się dostać niż do słynących z niedostępności dentystów, o inauguracji kampanii społecznej „Popraw jakość życia” pod hasłem „Fizjoterapia – samo się nie zrobi” i o tym, jak usprawnić fizjoterapię, mówił „Menedżerowi Zdrowia” w cyklu „Zdrowie po wyborach” prezes KRF Tomasz Dybek.
Z prezesem Krajowej Rady Fizjoterapeutów rozmawialiśmy podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu – zaczęliśmy od badania zleconego przez Krajową Izbę Fizjoterapeutów.
– W sondażu przeprowadzonym przez BrainLab aż 33 proc. z 1080 ankietowanych stwierdziło, że w publicznym systemie ochrony zdrowia najtrudniej jest dostać się do fizjoterapeutów. 27 proc. przepytywanych wskazuje stomatologów, a 13 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej – wyliczył prezes Dybek.
– Wyniki sondażu nas zaskoczyły – fizjoterapia wypada gorzej niż stomatologia, która od wielu lat w systemie publicznym jest maksymalnie ograniczona. Nie chcemy i nie możemy dopuścić, aby to samo stało się z naszą dziedziną – aby była ona dostępna tylko dla tych pacjentów, których na to stać. Fizjoterapia poprawia jakość życia i sprawność – skomentował prezes Dybek, zapowiadając inaugurację ogólnopolskiej kampanii społecznej „Popraw jakość życia” pod hasłem „Fizjoterapia – samo się nie zrobi”.
Fizjoterapeuci akcję rozpoczną konferencją prasową – 8 września o godz. 11. Wydarzenie będzie transmitowane na facebookowym profilu Krajowej Izby Fizjoterapeutów.
– Będziemy zachęcać do aktywności, korzystania z pomocy fizjoterapeutów i edukowania się – wyjaśnił Tomasz Dybek.
– Naszym celem jest przedstawienie fizjoterapii jako części zdrowego życia. Jest ona niezbędna jest w trakcie powrotu do sprawności i w profilaktyce. Potrzebna jest w onkologii, uroginekologii, pulmonologii, kardiologii, neurologii, ortopedii i wielu, wielu innych dziedzinach medycyny, a także w sporcie. Fizjoterapeuci współpracują z wszystkimi przedstawicielami zawodów medycznych i pacjentami. Musimy uświadamiać i tworzyć dobre relacje – mówił.
Co, poza akcją, należy zrobić, aby z fizjoterapią było lepiej, czym zatem przede wszystkim powinni się zająć po wyborach politycy wygranej partii – o to spytaliśmy, sondując w cyklu „Zdrowie po wyborach”.
– Powtórzę postulaty, które – w „Dekalogu zmian polskiej fizjoterapii” – przekazaliśmy minister zdrowia Katarzynie Sójce. „Dekalog” to zestawienie pilnych celów, których realizacja będzie rozwiązaniem problemów zgłaszanych przez nasze środowisko i pacjentów – wyjaśnił prezes Dybek, wymieniając niektóre z nich.
– Specjalizację w dziedzinie fizjoterapii należy finansować w całości z pieniędzy publicznych, w systemie powinni pojawić się „fizjoterapeuci pierwszego kontaktu”, a fizjoterapeuci muszą mieć większe kompetencje, wynikające z ich kompetencji – między innymi mieć możliwość przerywania ciągłości skóry, w igłoterapii suchej, i wystawiania recepty na leki przeciwbólowe – wymienił Dybek.
Przypomnijmy, w „Dekalogu” znalazły się także:
– bezpośredni dostęp do fizjoterapeuty dla pacjentów po zabiegu lub nagłym incydencie wymagającym szybkiej pomocy – bez konieczności oczekiwania w kilkumiesięcznej kolejce,
– większa samodzielność fizjoterapeuty w ustalaniu planu fizjoterapii,
– większe kompetencje diagnostyczne niezbędne w planowaniu fizjoterapii – między inny zlecanie badań laboratoryjnych i obrazowych,
– wykonywanie fizjoterapii domowej bez zbędnej formalności, nieuzasadnionego zabezpieczenia w niepotrzebny sprzęt, wymogu dotyczącego lekarza,
– praca w interdyscyplinarnych zespołach terapeutycznych, zapewniająca efekty terapii na podstawie realnej wyceny świadczeń,
– dostosowanie wycen usług fizjoterapeutycznych do ich realnych kosztów,
– ustalenie norm zatrudnienia dla fizjoterapeutów.
Wypowiedź w całości do obejrzenia poniżej.
Wszystkie materiały z cyklu „Zdrowie po wyborach” są dostępne po kliknięciu w poniższy baner.
– W sondażu przeprowadzonym przez BrainLab aż 33 proc. z 1080 ankietowanych stwierdziło, że w publicznym systemie ochrony zdrowia najtrudniej jest dostać się do fizjoterapeutów. 27 proc. przepytywanych wskazuje stomatologów, a 13 proc. lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej – wyliczył prezes Dybek.
– Wyniki sondażu nas zaskoczyły – fizjoterapia wypada gorzej niż stomatologia, która od wielu lat w systemie publicznym jest maksymalnie ograniczona. Nie chcemy i nie możemy dopuścić, aby to samo stało się z naszą dziedziną – aby była ona dostępna tylko dla tych pacjentów, których na to stać. Fizjoterapia poprawia jakość życia i sprawność – skomentował prezes Dybek, zapowiadając inaugurację ogólnopolskiej kampanii społecznej „Popraw jakość życia” pod hasłem „Fizjoterapia – samo się nie zrobi”.
Fizjoterapeuci akcję rozpoczną konferencją prasową – 8 września o godz. 11. Wydarzenie będzie transmitowane na facebookowym profilu Krajowej Izby Fizjoterapeutów.
– Będziemy zachęcać do aktywności, korzystania z pomocy fizjoterapeutów i edukowania się – wyjaśnił Tomasz Dybek.
– Naszym celem jest przedstawienie fizjoterapii jako części zdrowego życia. Jest ona niezbędna jest w trakcie powrotu do sprawności i w profilaktyce. Potrzebna jest w onkologii, uroginekologii, pulmonologii, kardiologii, neurologii, ortopedii i wielu, wielu innych dziedzinach medycyny, a także w sporcie. Fizjoterapeuci współpracują z wszystkimi przedstawicielami zawodów medycznych i pacjentami. Musimy uświadamiać i tworzyć dobre relacje – mówił.
Co, poza akcją, należy zrobić, aby z fizjoterapią było lepiej, czym zatem przede wszystkim powinni się zająć po wyborach politycy wygranej partii – o to spytaliśmy, sondując w cyklu „Zdrowie po wyborach”.
– Powtórzę postulaty, które – w „Dekalogu zmian polskiej fizjoterapii” – przekazaliśmy minister zdrowia Katarzynie Sójce. „Dekalog” to zestawienie pilnych celów, których realizacja będzie rozwiązaniem problemów zgłaszanych przez nasze środowisko i pacjentów – wyjaśnił prezes Dybek, wymieniając niektóre z nich.
– Specjalizację w dziedzinie fizjoterapii należy finansować w całości z pieniędzy publicznych, w systemie powinni pojawić się „fizjoterapeuci pierwszego kontaktu”, a fizjoterapeuci muszą mieć większe kompetencje, wynikające z ich kompetencji – między innymi mieć możliwość przerywania ciągłości skóry, w igłoterapii suchej, i wystawiania recepty na leki przeciwbólowe – wymienił Dybek.
Przypomnijmy, w „Dekalogu” znalazły się także:
– bezpośredni dostęp do fizjoterapeuty dla pacjentów po zabiegu lub nagłym incydencie wymagającym szybkiej pomocy – bez konieczności oczekiwania w kilkumiesięcznej kolejce,
– większa samodzielność fizjoterapeuty w ustalaniu planu fizjoterapii,
– większe kompetencje diagnostyczne niezbędne w planowaniu fizjoterapii – między inny zlecanie badań laboratoryjnych i obrazowych,
– wykonywanie fizjoterapii domowej bez zbędnej formalności, nieuzasadnionego zabezpieczenia w niepotrzebny sprzęt, wymogu dotyczącego lekarza,
– praca w interdyscyplinarnych zespołach terapeutycznych, zapewniająca efekty terapii na podstawie realnej wyceny świadczeń,
– dostosowanie wycen usług fizjoterapeutycznych do ich realnych kosztów,
– ustalenie norm zatrudnienia dla fizjoterapeutów.
Wypowiedź w całości do obejrzenia poniżej.
Wszystkie materiały z cyklu „Zdrowie po wyborach” są dostępne po kliknięciu w poniższy baner.