Urząd marszałkowski jedynym sposobem na komornika

Udostępnij:
Szpitale są bezradne wobec zajęć komorniczych i o pomoc w takich sytuacjach mogłyby się zwracać jedynie do organów tworzących.
Wojewódzkie Centrum Szpitalne Kotliny Jeleniogórskiej ma 11 mln zł zobowiązań i 10 mln zł nadwykonań po ośmiu miesiącach tego roku. Szpital próbuje się porozumiewać z wierzycielami odnośnie rozłożenia na raty zobowiązań oraz oczekuje na zapłatę ze strony NFZ świadczeń ratujących życie.

- Na razie nic nie wiem o tym, aby komornik zdecydował się na zajęcia kont szpitalnych, ale jeśli taka sytuacja miałaby miejsce zwróciłbym się o pomoc do urzędu marszałkowskiego – mówi Stanisław Woźniak, dyrektor Wojewódzkiego Centrum Szpitalnego Kotliny Jeleniogórskiej. – Fundusz nie płaci nam za świadczenia wykonywane w oddziale intensywnej opieki medycznej, neurochirurgii, w oddziałach zabiegowych, w oddziale paliatywnym. Nie płaci za żywienie pozajelitowe, za świadczenia ratujące życie.

- Sytuacja szpitala jest trudna – przyznaje dyrektor. - Ale nie dotyczy tylko naszego szpitala, bo w ogóle ochrona zdrowia jest niedofinansowana.

- Sam fakt, że komornik może zająć konta szpitalne jest kuriozum – mówi Anna Prokop-Staszecka, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Krakowie. – Nam raz komornik zajął konta już jakiś czas temu, ale teraz staram się do tego nie dopuścić. W takiej sytuacji jedynym wyjściem jest pomoc organu tworzącego, który może zagwarantować zapłatę zaległości, udzielić pożyczki. Zajęcie komornicze jest straszne, bo wtedy nie liczy się ani życie ani dobro ludzkie, tylko pieniądze.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.