Usłyszeć mózg

Udostępnij:
Co może powstać w wyniku współpracy wiolonczelisty i neurologa? Aparatura, która będzie wykorzystywana na oddziałach intensywnej opieki oraz w karetkach pogotowia, ale także może być inspiracją dla muzyków.
Chris Chafe, wiolonczelista, i Josef Parvizi, specjalista od dźwięku i neurolog, specjalista od padaczki pracujący na Stanford University, opracowali urządzenie wykorzystujące elektrody EEG i przetwarzające odbierany przez nie sygnał za pomocą komputerowego algorytmu – informuje „New Scientist”. Dzięki temu można usłyszeć pracę mózgu. Aparat nazywa się Brain stethoscope i pozwala usłyszeć nieprawidłowe, charakterystyczne dla padaczki wyładowania w mózgu. Jest tak czuły, że wychwytuje dźwięki, nawet gdy nie manifestują się drgawkami, utratą przytomności lub innymi symptomami chorobowymi.

Fale dźwiękowe dzięki algorytmowi są słyszane jako rodzaj śpiewającego głosu.
Jak wykazały badania na 52 ochotnikach, nawet niespecjaliści po półminutowym przeszkoleniu są w stanie wychwycić odchylenia od normalnego "dźwięku” mózgu w 95 proc. przypadków – czytamy w informacji PAP.
Naukowcy są przekonani, że urządzenie znajdzie zastosowanie w medycynie, ale też emitowane przez nie niezwykłe dźwięki mogą być inspiracją dla muzyków.

Ciekawe, czy podłączeni do urządzenia politycy, po przetworzeniu dźwięków z ich mózgu na śpiew, fałszowaliby tak jak w rzeczywistości, czy też wreszcie udałoby się ich myśli odpowiednio nastroić.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.