Ustawa o sieci w czwartek w Senacie. Czy już… posprzątane?
Redaktor: Bartłomiej Leśniewski
Data: 30.03.2017
Źródło: BL
W czwartek Senat przegłosuje ustawę o sieci. Wcześniej senacka komisja zdrowia bez poprawek przyjęła dokument przyjęty wcześniej przez Sejm. Co to oznacza dla podmiotów publicznych, co dla prywatnych?
Opozycja chciała, by rozwiązania zaproponowane w ustawie należy wcześniej przetestować, przeprowadzając ich roczny pilotaż w dwóch województwach. Przeciwny takiemu rozwiązaniu jest resort zdrowia, a minister Radziwiłł argumentował, że przeprowadzenie pilotażu nie jest możliwe między innymi dlatego, że część szpitali specjalistycznych zakwalifikowanych do sieci będzie przyjmowała pacjentów z różnych regionów kraju.
Co tak naprawdę ustawa zmieni? Zapytaliśmy ekspertów.
Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradczej:
- Na pewno zapoczątkuje proces wyraźnego oddzielania się publicznej i niepublicznej ochrony zdrowia. Pomysłem reformy przeprowadzonej przez rząd Buzka było zagwarantowanie pacjentom nawet w jednostkach niepublicznych. To się podobało, a teraz… zmienia, wraca do starego.
Publiczny system ochrony zdrowia, co już widać gołym okiem, pozostawi jednak mnóstwo niedostatków i z pewnością pozostawi dużo miejsca podmiotom prywatnym. To z kolei sprawi, że powstanie sporo miejsca dla uruchomienia systemu ubezpieczeń dodatkowych.
Grzegorz Byszewski, zastępca dyrektora Centrum Monitoringu Legislacji przy Pracodawcach RP:
- Zmiana sposobu dystrybucji środków publicznych może być uznawana za rewolucję – a czy nią będzie okaże się dopiero 27 czerwca. Prawdziwe skutki wejścia w życie uchwalonej ustawy będziemy obserwować po ogłoszeniu listy szpitali i ich oddziałów wchodzących do sieci a potem dopiero po około roku – czyli po pierwszych rozliczeniach ryczałtu.
Wejście w życie ustawy o sieci szpitali na pewno spowoduje utratę przez część podmiotów – głównie tych mniejszych prywatnych szpitali – możliwości do otrzymania kontraktu z publicznym płatnikiem. Podobna sytuacja będzie miała miejsce z częścią przychodni oferujących usługi AOS – bo ok. 1/3 środków na AOS pójdzie do szpitali wchodzących do sieci. To spowoduje na pewno ograniczenie terytorialne w dostępie do leczenia dla pacjentów i przesuniecie większej liczby świadczeń do sfery komercyjnej.
Z punktu widzenia szpitali publicznych ryczałt może być bardzo „trudnym" rozwiązaniem, ale za to wygodnym dla resortu zdrowia. Teoretycznie ryczałt będzie bowiem zawierał środki na wzrost wynagrodzenia dla wszystkich grup zawodowych, wprowadzenie wszystkich nowych terapii lekowych stosowanych w szpitalach itd. To może przyśpieszyć dynamikę zadłużenia publicznych szpitali, które w takiej sytuacji będą dla samorządów istotnym obciążeniem.
Sieć szpitali z punktu widzenia całego systemu nie jest najważniejszym z proponowanych rozwiązań - istotniejsza jest ustawa o jakości, o POZ itd. Brak sparametryzowanego i mierzalnego celu jaki ma być osiągnięty wprowadzeniem sieci szpitali praktycznie uniemożliwi rzetelny i obiektywny pomiar skuteczności tej zmiany - może taki jest tego cel?
Oprac. Bartłomiej Leśniewski
Co tak naprawdę ustawa zmieni? Zapytaliśmy ekspertów.
Rafał Janiszewski, właściciel kancelarii doradczej:
- Na pewno zapoczątkuje proces wyraźnego oddzielania się publicznej i niepublicznej ochrony zdrowia. Pomysłem reformy przeprowadzonej przez rząd Buzka było zagwarantowanie pacjentom nawet w jednostkach niepublicznych. To się podobało, a teraz… zmienia, wraca do starego.
Publiczny system ochrony zdrowia, co już widać gołym okiem, pozostawi jednak mnóstwo niedostatków i z pewnością pozostawi dużo miejsca podmiotom prywatnym. To z kolei sprawi, że powstanie sporo miejsca dla uruchomienia systemu ubezpieczeń dodatkowych.
Grzegorz Byszewski, zastępca dyrektora Centrum Monitoringu Legislacji przy Pracodawcach RP:
- Zmiana sposobu dystrybucji środków publicznych może być uznawana za rewolucję – a czy nią będzie okaże się dopiero 27 czerwca. Prawdziwe skutki wejścia w życie uchwalonej ustawy będziemy obserwować po ogłoszeniu listy szpitali i ich oddziałów wchodzących do sieci a potem dopiero po około roku – czyli po pierwszych rozliczeniach ryczałtu.
Wejście w życie ustawy o sieci szpitali na pewno spowoduje utratę przez część podmiotów – głównie tych mniejszych prywatnych szpitali – możliwości do otrzymania kontraktu z publicznym płatnikiem. Podobna sytuacja będzie miała miejsce z częścią przychodni oferujących usługi AOS – bo ok. 1/3 środków na AOS pójdzie do szpitali wchodzących do sieci. To spowoduje na pewno ograniczenie terytorialne w dostępie do leczenia dla pacjentów i przesuniecie większej liczby świadczeń do sfery komercyjnej.
Z punktu widzenia szpitali publicznych ryczałt może być bardzo „trudnym" rozwiązaniem, ale za to wygodnym dla resortu zdrowia. Teoretycznie ryczałt będzie bowiem zawierał środki na wzrost wynagrodzenia dla wszystkich grup zawodowych, wprowadzenie wszystkich nowych terapii lekowych stosowanych w szpitalach itd. To może przyśpieszyć dynamikę zadłużenia publicznych szpitali, które w takiej sytuacji będą dla samorządów istotnym obciążeniem.
Sieć szpitali z punktu widzenia całego systemu nie jest najważniejszym z proponowanych rozwiązań - istotniejsza jest ustawa o jakości, o POZ itd. Brak sparametryzowanego i mierzalnego celu jaki ma być osiągnięty wprowadzeniem sieci szpitali praktycznie uniemożliwi rzetelny i obiektywny pomiar skuteczności tej zmiany - może taki jest tego cel?
Oprac. Bartłomiej Leśniewski