Ustawa o umiejętnościach skróci kolejki?

Udostępnij:
Minister zdrowia Ewa Kopacz chce, by jeszcze w tej kadencji do Sejmu trafił projekt ustawy o umiejętnościach. Nowe przepisy pozwolą lekarzom specjalistom podpisywać z NFZ kontrakty m.in. na wykonywanie konkretnych badań.
- Aby zrobić gastroskopię, trzeba dostać się do gastroenterologa. Dziś wiemy, że chirurg umie to świetnie robić. Jeśli zda tę umiejętność, po sześciomiesięcznym kursie dostanie certyfikat, że jest przygotowany do tego, aby ją robić. Będzie miał pełne prawo do tego, by kontraktować z NFZ wykonywanie gastroskopii - powiedziała minister zdrowia, która brała udział w uroczystości uhonorowania lekarzy, którzy najlepiej w sesji wiosennej zdali egzamin specjalizacyjny.

Jak podkreśliła, nowe przepisy skrócą oczekiwanie na badania. - Kolejki do specjalistów wynikają z tego, że mamy bardzo wąskie specjalności i ich niewielką ilość - podkreśliła. Zaznaczyła, że w wielu przypadkach pacjenci czekają miesiącami na proste badanie, które ma im np. dać odpowiedź, czy muszą się poddać leczeniu.

Ewa Kopacz odkrywa Amerykę - komentują lekarze zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim. Dodając, że
minister zdrowia po raz kolejny wprowadziła w zdumienie lekarzy swoim brakiem wiedzy na temat resortu którym kieruje.
- Czyżby minister zapomniała, że od 2010 r., zgodnie z jej rozporządzeniem, badanie takie jak gastroskopia czy kolonoskopia, mogą być wykonywane również przez specjalistów innych specjalności, np. chorób wewnętrznych czy pediatrów, którzy uzyskali odpowiednie certyfikaty - mówi Krzysztof Radkiewicz, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie. - A może, po prostu, wiadomość mająca ucieszyć pacjentów i pokazać zaangażowanie zawodowe zarządzającej resortem Ewy Kopacz, jest tylko elementem marketingu politycznego? Taką odgrzewaną kiełbasą wyborczą - dodaje.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.