W Dentim clinic każdy pacjent zanim poddany zostanie leczeniu, diagnozowany jest w kierunku raka jamy ustnej
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 20.12.2010
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Rak jamy ustnej wykryty we wczesnym stadium zwiększa szansę na przeżycie chorego do 80% - alarmują stomatolodzy. Dlatego coraz więcej gabinetów stomatologicznych w Polsce zanim podejmie się leczenia pacjenta, wykonuje badania w kierunku diagnostyki raka jamy ustnej. Także jeden ze śląskich gabinetów - Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic wprowadza właśnie, jako jeden z pierwszych w regionie obowiązkową diagnostykę raka jamy ustnej dla wszystkich swoich pacjentów. Badanie z użyciem VELscope, czyli urządzenia emitującego bezpieczne dla pacjentów niebieskie światło pozwala w sposób nieinwazyjny rozpoznać zmiany nowotworowe w jamie ustnej. – Rak jamy ustnej rozpoznany w pierwszym stadium, daje 80% szans na wyleczenie. W ostatnim stadium tylko 20%. Obowiązkiem dentystów jest, żeby te statystyki były lepsze – mówi dr Wojciech Fąferko z Dentim clinic.
Mimo że guzy powstające w jamie ustnej można wyleczyć w pierwszym stadium rozwoju. Aż 50% pacjentów kończy z przerzutami do węzłów chłonnych. Zmiany nowotworowe wykryte w ostatnich stadiach dają szansę na przeżycie tylko 20% pacjentów. Aż 66% przypadków wykrytych w jamie ustnej zmian nowotworowych wykrywanych jest w ich ostatnim stadium, często nieoperacyjnym i nieuleczalnym. Dziś w Polsce szacuje się, że na raka jamy ustnej choruje ponad 4 tys. osób. Ponad 60% przypadków dotyczy mężczyzn.
- Zmiany nowotworowe w jamie ustnej może rozpoznać zarówno lekarz internista, badający nas podczas grypy, jak również lekarz stomatolog. Ta druga grupa powinna być szczególnie wyczulona na tego typu zmiany i propagować wśród pacjentów diagnostykę i wczesne leczenie już pierwszych zmian. Problem w tym, że o raku jamy ustnej wciąż nie wiele się mówi, a jego wykrywalność w Europie Zachodniej szacuje się jedynie na 11 przypadków na 100 tys. osób. Ponad 70% przypadków to ostatnie stadia raka, z przerzutami do płuc, węzłów chłonnych, czy często niedające się leczyć – alarmuje lek. stom. Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic.
Dlatego też Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic postanowiło objąć obowiązkowym badaniem diagnostycznym wszystkich swoich pacjentów. – Największą grupą ryzyka są osoby po 40 roku życia, palacze, osoby nadużywające alkoholu, prowadzący niezdrowy tryb życia. To również najczęstsi pacjenci gabinetów stomatologicznych. Podobnie jest z osobami w wieku 18 -39, którzy stanowią grupę o podwyższonym ryzyku – mówi dr Fąferko.
Badanie w kierunku nowotworu jamy ustnej w Dentim clinic wykonywane jest z użyciem specjalnego urządzenia o nazwie VELscope. Urządzenie to generuje bezpieczne dla pacjenta niebieskie światło, które w jamie ustnej powoduje fluorescencję od powierzchni nabłonka do błony podstawowej. – Tym urządzeniem, które w sposób nieinwazyjny rozpoznaje zmiany nowotworowe jesteśmy w stanie wykryć je w bardzo wczesnym stadium. Badając zarówno nabłonek i błonę śluzową, widzimy te obszary, gdzie jako pierwsze pojawiają się zmiany przedrakowe – wyjaśnia dr Fąferko. I dodaje: - W ten sposób rozpoznajemy ryzyko w jego bardzo wczesnym stadium. Pierwsze zmiany w świetle lampy barwią się na ciemniejszy kolor. To pierwsza oznaka, że w jamie ustnej pojawiła się nadżerka lub inna nieprawidłowość w wyglądzie komórek – mówi.
Aż 75% przypadków pojawienia się raka jamy ustnej występuje u palaczy. Ale nie tylko palący papierosy narażeni są na zmiany rakowe w jamie ustnej. Za nowotwór odpowiadają także czynniki biologiczne – wirusy, i grzyby. – Palacze stanowią dziś największą grupę ryzyka i to oni powinni w pierwszej kolejności poddać się diagnostyce. Także osoby, które w przeszłości były zarażone wirusem ludzkiego brodawczaka (HPV16). Czynnik ten jest szczególnie widoczny w grupie osób w wieku powyżej 18 lat. HPV przenosi się bowiem drogą płciową. Jest to ten sam wirus, który odpowiada u 90% kobiet za rozwój raka szyjki macicy – tłumaczy dr Fąferko.
Większość zmian rakowych w jamie ustnej lokalizuje się na powierzchni policzka, podniebienia miękkiego, dna jamy ustnej i wardze. – Badanie VELscopem trwa niecałe 10 minut. Lekarz podgląda jamę ustną poprzez specjalny system optyczny, zaglądając w miejsca, w których zmiany pojawiają się w pierwszej kolejności. Szybka diagnoza i skierowanie pacjenta na biopsję a następnie leczenie, bardzo dobrze rokuje – mówi Fąferko.
Dziś w Polsce standardem jest tzw. dotykowe badanie, które powinien przed każdym zabiegiem wykonać lekarz stomatolog. Badanie to jednak ogranicza się obejrzenia jamy ustnej, podniebienia, języka, gardła i migdałków, oraz wewnętrznej strony policzków. Problem w tym, że ludzkie oko bywa zawodne. – Takie badania są konieczne. Technologia pozwala nam jednak być dziś jeszcze bardziej precyzyjnymi. Wskazać dokładnie miejsce, w którym zaszły zmiany – mówi.
Jak zauważa dentysta takie badanie jest konieczne także z innego powodu – edukuje pacjenta. – Świadomość występowania raka jamy ustnej jest bardzo niska w Polsce. Brakuje akcji profilaktycznych i edukacyjnych. Wielu pacjentów jest wręcz zdziwionych tego typu badaniem, kiedy jednak dowiaduje się, że prosta diagnostyka może uratować życie, często kierują na nią całe rodziny – mówi.
- Zmiany nowotworowe w jamie ustnej może rozpoznać zarówno lekarz internista, badający nas podczas grypy, jak również lekarz stomatolog. Ta druga grupa powinna być szczególnie wyczulona na tego typu zmiany i propagować wśród pacjentów diagnostykę i wczesne leczenie już pierwszych zmian. Problem w tym, że o raku jamy ustnej wciąż nie wiele się mówi, a jego wykrywalność w Europie Zachodniej szacuje się jedynie na 11 przypadków na 100 tys. osób. Ponad 70% przypadków to ostatnie stadia raka, z przerzutami do płuc, węzłów chłonnych, czy często niedające się leczyć – alarmuje lek. stom. Wojciech Fąferko z Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic.
Dlatego też Centrum Implantologii i Ortodoncji Dentim clinic postanowiło objąć obowiązkowym badaniem diagnostycznym wszystkich swoich pacjentów. – Największą grupą ryzyka są osoby po 40 roku życia, palacze, osoby nadużywające alkoholu, prowadzący niezdrowy tryb życia. To również najczęstsi pacjenci gabinetów stomatologicznych. Podobnie jest z osobami w wieku 18 -39, którzy stanowią grupę o podwyższonym ryzyku – mówi dr Fąferko.
Badanie w kierunku nowotworu jamy ustnej w Dentim clinic wykonywane jest z użyciem specjalnego urządzenia o nazwie VELscope. Urządzenie to generuje bezpieczne dla pacjenta niebieskie światło, które w jamie ustnej powoduje fluorescencję od powierzchni nabłonka do błony podstawowej. – Tym urządzeniem, które w sposób nieinwazyjny rozpoznaje zmiany nowotworowe jesteśmy w stanie wykryć je w bardzo wczesnym stadium. Badając zarówno nabłonek i błonę śluzową, widzimy te obszary, gdzie jako pierwsze pojawiają się zmiany przedrakowe – wyjaśnia dr Fąferko. I dodaje: - W ten sposób rozpoznajemy ryzyko w jego bardzo wczesnym stadium. Pierwsze zmiany w świetle lampy barwią się na ciemniejszy kolor. To pierwsza oznaka, że w jamie ustnej pojawiła się nadżerka lub inna nieprawidłowość w wyglądzie komórek – mówi.
Aż 75% przypadków pojawienia się raka jamy ustnej występuje u palaczy. Ale nie tylko palący papierosy narażeni są na zmiany rakowe w jamie ustnej. Za nowotwór odpowiadają także czynniki biologiczne – wirusy, i grzyby. – Palacze stanowią dziś największą grupę ryzyka i to oni powinni w pierwszej kolejności poddać się diagnostyce. Także osoby, które w przeszłości były zarażone wirusem ludzkiego brodawczaka (HPV16). Czynnik ten jest szczególnie widoczny w grupie osób w wieku powyżej 18 lat. HPV przenosi się bowiem drogą płciową. Jest to ten sam wirus, który odpowiada u 90% kobiet za rozwój raka szyjki macicy – tłumaczy dr Fąferko.
Większość zmian rakowych w jamie ustnej lokalizuje się na powierzchni policzka, podniebienia miękkiego, dna jamy ustnej i wardze. – Badanie VELscopem trwa niecałe 10 minut. Lekarz podgląda jamę ustną poprzez specjalny system optyczny, zaglądając w miejsca, w których zmiany pojawiają się w pierwszej kolejności. Szybka diagnoza i skierowanie pacjenta na biopsję a następnie leczenie, bardzo dobrze rokuje – mówi Fąferko.
Dziś w Polsce standardem jest tzw. dotykowe badanie, które powinien przed każdym zabiegiem wykonać lekarz stomatolog. Badanie to jednak ogranicza się obejrzenia jamy ustnej, podniebienia, języka, gardła i migdałków, oraz wewnętrznej strony policzków. Problem w tym, że ludzkie oko bywa zawodne. – Takie badania są konieczne. Technologia pozwala nam jednak być dziś jeszcze bardziej precyzyjnymi. Wskazać dokładnie miejsce, w którym zaszły zmiany – mówi.
Jak zauważa dentysta takie badanie jest konieczne także z innego powodu – edukuje pacjenta. – Świadomość występowania raka jamy ustnej jest bardzo niska w Polsce. Brakuje akcji profilaktycznych i edukacyjnych. Wielu pacjentów jest wręcz zdziwionych tego typu badaniem, kiedy jednak dowiaduje się, że prosta diagnostyka może uratować życie, często kierują na nią całe rodziny – mówi.