W Łomży neurochirurdzy czekają na pieniądze

Udostępnij:
W łomżyńskim szpitalu neurochirurdzy z Warszawy zawiesili leczenie. Powód? Czekają na pieniądze, które szpital jest im winien za wykonane zabiegi. Domagają się kilkuset tysięcy złotych.
- Razem z kolegą nie bijemy się o pieniądze. Przecież ja nie jestem z księżyca, wiem, jakie są limity Narodowego Funduszu Zdrowia. Chodzi o normalne zasady współpracy. Żeby ktoś powiedział, jesteśmy winni, tyle i tyle. Rozkładamy to na raty, czy jakkolwiek inaczej – mówi „Gazecie Wyborczej” prof. Jan Podgórski z Centralnego Szpitala Klinicznego Wojskowej Akademii Medycznej w Warszawie.

Profesor wraz z kolegami współpracował z łomżyńskim szpitalem. Teraz oczekuje zwrotu pieniędzy. Szpital dzięki zabiegom neurochirurgicznym rocznie wypracowywał ok. 6-8mln zł zysku. Teraz w kolejce czeka aż 300 pacjentów a szpital nie ma specjalistów. Dyrekcja zapowiada, że chce negocjować z neurochirurgami i ma nadzieję na dalszą współpracę.

- To są ewidentne nadwykonania. Zapłaciliśmy lekarzom tyle pieniędzy, ile zagwarantował nam kontrakt z NFZ - mówi Marian Jaszewski, szef łomżyńskiej placówki.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.