W ginekologii onkologicznej najbardziej kuleje profilaktyka
Redaktor: Ewa Gosiewska
Data: 22.04.2017
Źródło: Ewa Gosiewska
Nowości diagnostyczne i terapeutyczne, a także alternatywne sposoby leczenia – o tym mówili eksperci podczas zakończonej w sobotę (22 kwietnia) konferencji Ginekologia Onkologiczna – kontrowersje. Przyznali, że problemów w tej dziedzinie nie brakuje. Podstawowym jest brak krajowych programów profilaktycznych, a te które do tej pory działały, zostały zaniechane.
Profesor Zbigniew Kojs, konsultant krajowy z dziedziny onkologii ginekologicznej przybliżył jej sytuację w Polsce. Jak stwierdził, w Polsce na 100 tys. kobiet przypada średnio 1,4 specjalisty. Przypomniał także, że według prognoz Światowej Organizacji Zdrowia choroby nowotworowe staną się w najbliższym czasie epidemią.
- Chirurgia dobiega do kresu poszerzenia swoich możliwości, radioterapia również. Szum medialny wokół terapii protonowej był tylko szumem bo w zasadzie to radioterapia w postaci innego źródła, dlatego moim zdaniem przyszłość onkologii i szansa na jej rozwój to personalizowane leczenie – mówił podczas swojego wykładu prof. Kojs.
Jak dowiedzieli się uczestnicy konferencji, liczba miejsc szkoleniowych dla lekarzy chcących się specjalizować w ginekologii onkologicznej nie jest wystarczająca. Według udostępnionych danych mamy w Polsce obecnie 224 specjalistów, 52 ośrodki akredytacyjne a zaledwie 190 miejsc szkoleniowych. Jednak z inicjatywy konsultanta krajowego i konsultantów wojewódzkich, w ministerstwie zdrowia trwają prace nad nowelizacją programu specjalizacyjnego z tej dziedziny.
- Z uwagi na starzejące się społeczeństwo mamy do czynienia z dramatycznym rozwojem chorób przewlekłych w Polsce. Rak uznawany jest za chorobę wieku podeszłego – mówił prof. Rodryg Ramlau, Kierownik Katedry i Kliniki Onkologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Przedstawił także statystyki, które wysoko jako czynnik ryzyka zachorowań na nowotwory złośliwe, plasują nie tylko palenie papierosów, ale także nieodpowiednią dietę.
Prof. Witold Kędzia, Kierownik Kliniki Ginekologii Katedry Perinatologii i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu dowodził, że to nie cytologia i testy skriningowe są skuteczną metodą wykrycia raka szyjki macicy, ale badania molekularne w postaci biomarkerów.
Już wkrótce - jak zdradził prof. Robert Jach, kierownik oddziału Klinicznego Endokrynologii Ginekologicznej i Ginekologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie - na stronie Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej pojawią się nowe wytyczne dotyczące diagnostyki i leczenia raka szyjki macicy.
Zaproszeni eksperci byli zgodni co do jednego – kulejącej w Polsce profilaktyki w ginekologii onkologicznej, która jak przekonywali jest duża tańsza dla systemu ochrony zdrowia niż wydatki poniesione na leczenie nowotworów złośliwych. Niestety – jak dowodzili - w tej chwili odeszliśmy od aktywnego skriningu, wysyłki bezpłatnych zaproszeń na badania a opieramy się na skriningu pasywnym - cytologicznym.
- Chirurgia dobiega do kresu poszerzenia swoich możliwości, radioterapia również. Szum medialny wokół terapii protonowej był tylko szumem bo w zasadzie to radioterapia w postaci innego źródła, dlatego moim zdaniem przyszłość onkologii i szansa na jej rozwój to personalizowane leczenie – mówił podczas swojego wykładu prof. Kojs.
Jak dowiedzieli się uczestnicy konferencji, liczba miejsc szkoleniowych dla lekarzy chcących się specjalizować w ginekologii onkologicznej nie jest wystarczająca. Według udostępnionych danych mamy w Polsce obecnie 224 specjalistów, 52 ośrodki akredytacyjne a zaledwie 190 miejsc szkoleniowych. Jednak z inicjatywy konsultanta krajowego i konsultantów wojewódzkich, w ministerstwie zdrowia trwają prace nad nowelizacją programu specjalizacyjnego z tej dziedziny.
- Z uwagi na starzejące się społeczeństwo mamy do czynienia z dramatycznym rozwojem chorób przewlekłych w Polsce. Rak uznawany jest za chorobę wieku podeszłego – mówił prof. Rodryg Ramlau, Kierownik Katedry i Kliniki Onkologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.
Przedstawił także statystyki, które wysoko jako czynnik ryzyka zachorowań na nowotwory złośliwe, plasują nie tylko palenie papierosów, ale także nieodpowiednią dietę.
Prof. Witold Kędzia, Kierownik Kliniki Ginekologii Katedry Perinatologii i Ginekologii Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu dowodził, że to nie cytologia i testy skriningowe są skuteczną metodą wykrycia raka szyjki macicy, ale badania molekularne w postaci biomarkerów.
Już wkrótce - jak zdradził prof. Robert Jach, kierownik oddziału Klinicznego Endokrynologii Ginekologicznej i Ginekologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie - na stronie Polskiego Towarzystwa Ginekologii Onkologicznej pojawią się nowe wytyczne dotyczące diagnostyki i leczenia raka szyjki macicy.
Zaproszeni eksperci byli zgodni co do jednego – kulejącej w Polsce profilaktyki w ginekologii onkologicznej, która jak przekonywali jest duża tańsza dla systemu ochrony zdrowia niż wydatki poniesione na leczenie nowotworów złośliwych. Niestety – jak dowodzili - w tej chwili odeszliśmy od aktywnego skriningu, wysyłki bezpłatnych zaproszeń na badania a opieramy się na skriningu pasywnym - cytologicznym.