W końcu mamy niepalącego ministra zdrowia

Udostępnij:
Polacy czekali na tę zmianę już od dekady. Odkąd fotel szefa resortu zdrowia objął prof. Zbigniew Religa, każdy jego następca palił jak smok. Ale te czasy to już przeszłość, bo nowy minister, prof. Marian Zembala, nie pali papierosów.
-W końcu przykład idzie z góry. Na takie zmiany Polacy musieli czekać aż 10 lat! Bo palacze szefują w Ministerstwie Zdrowia przynajmniej od czasu, gdy po raz pierwszy pojawił się tam prof. Zbigniew Religa. Od 31 października 2005 r. każdy kolejny minister, który ma dbać o zdrowie 38 mln Polaków, kopci jak parowóz. – pisze „Fakt”.

Polacy czekali na tę zmianę już od dekady. Odkąd fotel szefa resortu zdrowia objął prof. Zbigniew Religa, każdy jego następca palił jak smok! Ale te czasy to już przeszłość, bo nowy minister, prof. Marian Zembala, nie pali papierosów.

Po prof. Relidze, który palenie przypłacił życiem - zmarł na raka płuc, stery w resorcie przejęła Ewa Kopacz. Od dawna wiadomo, że pani premier jest miłośniczką papierosowego dymka. Z zawodu lekarz pediatra, podczas wyjątkowo stresującego dnia, potrafi wypalić nawet trzy paczki – najczęściej – mocnych marlboro! Ryszard Kalisz ujawnił, że jeszcze jako marszałek, szefowa rządu robiła pięciominutową przerwę co 1,5 godziny. Oczywiście na papierosa.

Jak zauważa gazeta kiedy ministerstwo zostawiła Ewa Kopacz, stery przejął tam Bartosz Arłukowicz – również pediatra, który też pali jak komin. Wieść niesie, że nauczył się kopcić, kiedy trafił do pogotowia. Przez lata nie zmienił przyzwyczajeń, bo pali nawet w towarzystwie swojego syna, Maksa. – Jak tylko dobiję do 40-tki, to zerwę z tym wstrętnym nałogiem – obiecywał dziecku na łamach mediów. Dziś ma na karku 44 lata, a jak palił, tak pali.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.