W łódzkim szpitalu pacjentki skarżą się, że mają styczność z zakażoną osobą

Chore z oddziału udarowego w Szpitalu im. Kopernika są oburzone tym, że na ich salę przywieziono kobietę z bakterią w układzie moczowym. Pacjentka została odgrodzona od pozostałych jedynie parawanem z kartką, na której widniał napis "izolatka".

– Jemy posiłki na tych samych talerzach, siostry mierzą nam ciśnienie tym samym urządzeniem i podchodzą bez rękawiczek – poskarżyła się "Expressowi Ilustrowanemu" jedna z sąsiadek zakażonej pacjentki. Spytała: - Czy nie powinno być oddzielnej sali dla osób, które mogą zarazić innych?

Anna Szulc, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Kopernika w Łodzi, odpowiedziała na pytanie pacjentki za pośrednictwem gazety.

– W idealnej sytuacji pacjenci zakażeni powinni zostać umieszczeni w izolatce, żeby choroba nie przeniosła się, ale często brakuje miejsc – wyjaśniła rzeczniczka w rozmowie z "Expressem" i dodała: – Personel medyczny powinien zakładać jednorazowe rękawice i fartuchy. Poza tym wszystkie osoby przebywające w pomieszczeniu z chorym powinny pamiętać o dezynfekcji rąk, dotyczy to także odwiedzających.