W więzieniach karmią lepiej niż w szpitalach

Udostępnij:
Media porównały jadłospisy łódzkich więzień i szpitali. Porównanie wypadło zdecydowanie na korzyść tych pierwszych.
-Na śniadanie zupa mleczna z makaronem, salceson, margaryna, chleb pszenny, herbata i pasztet drobiowy. Na obiad zupa pomidorowa z makaronem, kopytka w sosie mięsnym oraz surówka z buraczków gotowanych z jabłkiem. Na kolację kiełbasa toruńska, margaryna, chleb i herbata. Tak wygląda jeden z jadłospisów łódzkiego więzienia. Kiedy porównany to z menu szpitalnym, okazuje się, że więźniowie jedzą tak samo, a czasami nawet lepiej niż chorzy pacjenci – zauważa „Dziennik Łódzki”.

Gazeta zauważa przy tym, że rekordy popularności biją w internecie strony ze zdjęciami szpitalnego jedzenia. Na ich podstawie można stwierdzić, że suchy chleb z kawałkiem najtańszego pasztetu to w szpitalach norma. Czasami trafia się łyżeczka dżemu albo woda zamiast zupy.

Reporterzy porównali więzienny wikt ze szpitalnym. Pacjenci łódzkich szpitali denerwują się, że porcje są mikroskopijne, a posiłki zimne. Tymczasem w więzieniu dieta może być nawet ustalona ze względu na wyznanie skazanego. Zajrzeliśmy do jadłospisu szpitala im. WAM w Łodzi. Na śniadanie serwowana jest tu na przykład ogonówka, masło roślinne, pieczywo i kasza manna na mleku. Obiad to barszcz biały z ziemniakami, makaron, kompot, potrawka a’la spaghetti oraz surówka z białej kapusty. Na kolacje pacjenci dostają pieczywo, masło roślinne, herbatę, twarożek ze szczypiorkiem i sałatę.
 
© 2024 Termedia Sp. z o.o. All rights reserved.
Developed by Bentus.