Łukasz Błasikiewicz/Kancelaria Sejmu
Wiceminister Miłkowski: Chorzy na hemofilię nie stracą
Redaktor: Marzena Sygut-Mirek
Data: 27.10.2022
Źródło: Iwona Żurek/PAP
– Zmiany w finansowaniu hemofilii dotyczą jedynie przeniesienia finansowania świadczeń do Narodowego Funduszu Zdrowia. Program będzie realizowany w takim samym zakresie. Po wprowadzeniu zmian chorzy nie ucierpią – zapewnił wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski.
Wiceminister zdrowia odpowiadał 27 października w Sejmie na pytania posłów o finansowanie leczenia chorych na hemofilię.
Wątpliwości wokół zmiany finansowania świadczeń
Poseł Radosław Lubczyk (Koalicja Polska) przypomniał, że w Polsce na hemofilię A i B cierpi ok. 3 tys. osób, a w leczeniu kluczowy jest dostęp do specjalistów, czynników krzepnięcia i specjalistycznych ośrodków.
– Ogromne zaniepokojenie wywołała informacja Narodowego Projektu Leczenia Chorych na Hemofilię i Pokrewne Skazy Krwotoczne. Projekt ministra zdrowia zakłada włączenie leczenia chorych na hemofilię i pokrewne skazy krwotoczne do Narodowego Funduszu Zdrowia. Rodzi to u chorych lęk przed dramatem ograniczenia dostępu do czynników krzepnięcia. Pojawiają się liczne apele o pozostawienie systemu w obecnym kształcie, który się sprawdza – mówił.
Lubczyk wyraził obawę, że planowana zmiana sprawi, że chorzy zostaną uziemieni w domach i szpitalach, bez środków do życia. – Jeśli coś dobrze działa, to dlaczego chcecie to zmieniać? – pytał.
Pacjenci nie ucierpią na zmianach
Wiceminister Miłkowski zapewnił, że po wprowadzeniu planowanych zmian chorzy w żadnym zakresie nie ucierpią.
– Zmiana, która jest planowana w ustawie o zmianie ustawy o zawodzie lekarza i innych ustaw, zmienia zasadę finansowania części świadczeń zdrowotnych, za które będzie płacił NFZ – stwierdził.
Poinformował, że NFZ będzie płacił za leki na hemofilię, jednak program leczenia chorych na hemofilię i pokrewne skazy krwotoczne pozostanie programem ministra zdrowia i będzie realizowany w takim samym zakresie, w jakim był realizowany do tej pory.
–Jak wiemy, są dwa systemy. Część jest w NFZ już od dawna – to jest leczenie profilaktyczne dzieci i młodzieży. A leczenie skaz krwotocznych, leczenie pacjentów przed planowanymi zabiegami operacyjnymi, w momencie konieczności zakupu dodatkowego czynnika (...) – ta organizacja się nie zmienia, będzie tak jak do tej pory – zaznaczył Miłkowski.
Dodał, że przedstawiciele resortu zdrowia rozmawiali z organizacjami pacjentów, którzy sygnalizowali im, że dotychczasowy system się sprawdza i nie chcą zmian. – Zapewniliśmy ich, że w tej kwestii nic się nie zmieni – podkreślił.
Coraz wyższe nakłady na ochronę zdrowia
Poinformował, że jednocześnie trwają prace nad elektroniczną dokumentacją medyczną dla pacjentów chorych na hemofilię. – Dzięki temu pacjenci i lekarze będą mieli dostęp do informacji o zużytych lekach i o krwawieniach, które pacjent ma – zastrzegł Miłkowski.
– W ustawie o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych była ustalona ścieżka nakładów na system ochrony zdrowia – 6 proc. PKB. W ostatnim czasie ta ścieżka została zmieniona na 7 proc. do 2027 r. w związku z PKB, czyli gdy PKB się zwiększa, nakłady na system ochrony zdrowia również się zwiększają – wyjaśnił.
Dodał, że w 2023 r. planowane nakłady na ochronę zdrowia wyniosą 6 proc., a już w roku 2024 – 6,2 proc. PKB. Zastrzegł, że program leczenia hemofilii ma określone kwoty na poszczególne lata i będą one obowiązywały także po przeniesieniu finansowania do NFZ. – Te zadania są dokładnie dookreślone – stwierdził.
Przeczytaj także: „Świadczenia zdrowotne powinny być finansowane przez jedną instytucję – NFZ”.
Wątpliwości wokół zmiany finansowania świadczeń
Poseł Radosław Lubczyk (Koalicja Polska) przypomniał, że w Polsce na hemofilię A i B cierpi ok. 3 tys. osób, a w leczeniu kluczowy jest dostęp do specjalistów, czynników krzepnięcia i specjalistycznych ośrodków.
– Ogromne zaniepokojenie wywołała informacja Narodowego Projektu Leczenia Chorych na Hemofilię i Pokrewne Skazy Krwotoczne. Projekt ministra zdrowia zakłada włączenie leczenia chorych na hemofilię i pokrewne skazy krwotoczne do Narodowego Funduszu Zdrowia. Rodzi to u chorych lęk przed dramatem ograniczenia dostępu do czynników krzepnięcia. Pojawiają się liczne apele o pozostawienie systemu w obecnym kształcie, który się sprawdza – mówił.
Lubczyk wyraził obawę, że planowana zmiana sprawi, że chorzy zostaną uziemieni w domach i szpitalach, bez środków do życia. – Jeśli coś dobrze działa, to dlaczego chcecie to zmieniać? – pytał.
Pacjenci nie ucierpią na zmianach
Wiceminister Miłkowski zapewnił, że po wprowadzeniu planowanych zmian chorzy w żadnym zakresie nie ucierpią.
– Zmiana, która jest planowana w ustawie o zmianie ustawy o zawodzie lekarza i innych ustaw, zmienia zasadę finansowania części świadczeń zdrowotnych, za które będzie płacił NFZ – stwierdził.
Poinformował, że NFZ będzie płacił za leki na hemofilię, jednak program leczenia chorych na hemofilię i pokrewne skazy krwotoczne pozostanie programem ministra zdrowia i będzie realizowany w takim samym zakresie, w jakim był realizowany do tej pory.
–Jak wiemy, są dwa systemy. Część jest w NFZ już od dawna – to jest leczenie profilaktyczne dzieci i młodzieży. A leczenie skaz krwotocznych, leczenie pacjentów przed planowanymi zabiegami operacyjnymi, w momencie konieczności zakupu dodatkowego czynnika (...) – ta organizacja się nie zmienia, będzie tak jak do tej pory – zaznaczył Miłkowski.
Dodał, że przedstawiciele resortu zdrowia rozmawiali z organizacjami pacjentów, którzy sygnalizowali im, że dotychczasowy system się sprawdza i nie chcą zmian. – Zapewniliśmy ich, że w tej kwestii nic się nie zmieni – podkreślił.
Coraz wyższe nakłady na ochronę zdrowia
Poinformował, że jednocześnie trwają prace nad elektroniczną dokumentacją medyczną dla pacjentów chorych na hemofilię. – Dzięki temu pacjenci i lekarze będą mieli dostęp do informacji o zużytych lekach i o krwawieniach, które pacjent ma – zastrzegł Miłkowski.
– W ustawie o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych była ustalona ścieżka nakładów na system ochrony zdrowia – 6 proc. PKB. W ostatnim czasie ta ścieżka została zmieniona na 7 proc. do 2027 r. w związku z PKB, czyli gdy PKB się zwiększa, nakłady na system ochrony zdrowia również się zwiększają – wyjaśnił.
Dodał, że w 2023 r. planowane nakłady na ochronę zdrowia wyniosą 6 proc., a już w roku 2024 – 6,2 proc. PKB. Zastrzegł, że program leczenia hemofilii ma określone kwoty na poszczególne lata i będą one obowiązywały także po przeniesieniu finansowania do NFZ. – Te zadania są dokładnie dookreślone – stwierdził.
Przeczytaj także: „Świadczenia zdrowotne powinny być finansowane przez jedną instytucję – NFZ”.