Wielka Brytania: Pijesz, ćpasz, tyjesz - zabiorą ci zasiłek

Brytyjska Partia Konserwatywna planuje dalsze obostrzenia w przyznawaniu zasiłków. Twierdzą, że zbyt wielu ludzi pobiera zasiłki chorobowe, chociaż ich schorzenia są uleczalne. Brakuje jedynie dobrej woli samych pacjentów. A to dla kraju straty blisko 0,5 mld funtów.

"Zbyt wielu ludzi utknęło na zasiłkach chorobowych z powodu schorzeń, które dadzą się uleczyć. Część to alkoholicy i narkomani, którzy odmawiają leczenia. W innych przypadkach ludzie mają problemy z nadwagą, którym dałoby się zaradzić, ale ich wybór to życie na zasiłku, zamiast podjęcia pracy" - napisał w oświadczeniu premier David Cameron. Wyznaczył także członkinię Izby Lordów, prof. Carol Black, aby dokonała przeglądu pomocy dostępnej dla tych osób.

Natomiast Mark Harper, wiceminister pracy i emerytur powiedział BBC:
- Te terapie mogą być bardzo skuteczne, jeśli ludzie chcą się poddać pomocy. A chodzi o prawie 100 tys. osób i mówimy o rocznym koszcie około 0,5 mld funtów.

Minister Harper zauważył bardzo ważny aspekt skuteczności leczenia uzależnień - działa tylko wtedy, gdy jest wola pacjenta.