Patryk Rydzyk
Wizja szpitalnictwa dyrektora Nowickiego ►
Redaktor: Krystian Lurka
Data: 02.11.2021
Źródło: Piotr Nowicki
Tagi: | Piotr Nowicki, Wizja Zdrowia |
– Zadania, jakie realizują szpitale, podzieliłbym na trzy kategorie. Pierwsza – z państwem, które ma rolę dominującą. Druga – obszar, w którym pewne działania menedżerskie powinny być podejmowane w regionie. Trzecia dotycząca zarządzania wewnątrz podmiotu – mówił dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu Piotr Nowicki podczas Wizji Zdrowia.
Piotr Nowicki, jeden z panelistów sesji „Czy szpitale potrzebują silnej ręki właściciela?”, przyznał, że – jak to określił – „swoją wypowiedź zacznie od wysokiego C, a skończy na ujęciu praktycznym”.
– Porusza się kwestię jak w ekonomii: ile państwa jest w rynku, ile rynku w państwie? To wtórne pytania, bo ekonomiści do tej pory nie znaleźli odpowiedzi, a eksperci zdrowotni też go nie znajdą – podkreślił Nowicki na początku. Później zaznaczył, że „za bardzo koncentrujemy się na metodach – czy centralizować, czy nie centralizować?”.
– Stawiamy sobie wybór metody jako cel, a to błąd. Metoda jest tylko metodą. Żeby ją obrać, najpierw trzeba jasno sobie powiedzieć, jaki jest cel. Nie wiem, czy dla opieki zdrowotnej systemu celem jest poprawa jakości leczenia, ratowanie rynku ochrony zdrowia na wszelkie sposoby, scentralizowanie szpitalnictwa, poprawa ekonomiczna szpitali, czy może osiągnięcie tych wszystkich celów naraz. Oczywiście dobrze byłoby, aby osiągnąć te wszystkie cele jednocześnie, ale – moim zdaniem – jak się dąży do wszystkiego, to się koniec końców nie robi niczego. Najpierw trzeba byłoby sprecyzować, jaki jest cel nadrzędny. Jeśli go wybierzemy, to można mówić o metodzie jego realizacji – stwierdził dyrektor Nowicki, dodając, że „to pierwsza część wypowiedzi – ta filozoficzna”.
– Jeśli wybierze się centralizację jako cel, dyrektorzy szpitali staną się jedynie administratorami. Jest to możliwe – będą mieć mniejszą decyzyjność i koncentrować się bardziej na wykonywaniu poleceń z góry. Taki system może być i efektywny, i nieefektywny. Z kolei jeśli każą nam być menedżerami, to większość z nas nimi zostanie – będzie podejmować większość decyzji samodzielnie, co też ma swoje plusy i minusy – przyznał.
Nowicki stwierdził, że „do sprawy podszedłby inaczej”.
– Zadania, jakie realizują samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej lub w ogóle szpitale, podzieliłbym na trzy kategorie – opisał Nowicki.
– Pierwsza, w której państwo musi mieć rolę dominującą – w niej wyznaczone byłyby kierunki strategiczne, jak inwestycje. Nie może być tak, że aspiracje dyrektorów konkretnych szpitali skutkują tym, że do szpitali, oddalonych od siebie o kilka kilometrów, za publiczne pieniądze kupuje się dwa tomografy, dzięki którym wykonuje się po pięć badań dziennie. To zupełnie nieekonomiczne – przyznał Nowicki.
Druga kategoria to – jak określił – „obszar, w którym pewne działania menedżerskie powinny być podejmowane w regionie”. – W tym przypadku państwo mogłoby wyznaczać jedynie kierunki, w których trzeba podążać, a sposób ich wykonania – metody, jak do tego dojść – należałoby pozostawić do wyboru zarządzającym – wyjaśnił.
Trzecia kategoria dotycząca zarządzania wewnątrz szpitala. – Powinno ewidentnie pozostać w gestii dyrektorów. To oni powinni podejmować decyzje – podkreślił Nowicki.
– Dzisiaj „steruje się” nami, narzuca ryczałt, wymaga płacenia „znaczonymi pieniędzmi” naszym pracownikom. To uniemożliwia nam zarządzanie. A jednocześnie oczekuje się przy tym, że pewne konkretne rzeczy, zadania zrealizujemy – stwierdził Nowicki.
Dyrektor Nowicki spuentował swoją wypowiedź – ponownie mówił o centralizacji.
– Jednym faktem jestem przerażony. Przez ostatnich 15 lat od wielu ekspertów zdrowotnych, podczas wielu konferencji branżowych, usłyszałem, że centralizacja to zgroza dla właścicieli i zarządzających szpitali oraz jeden z największych – jeśli nie największy – problemów tego sektora. Kiedy natomiast powiedziano o tym, że możliwe jest zmniejszenie liczby placówek, ci sami liderzy opinii zaczęli twierdzić, że jest to zamach na wolność. Powiem tak: zdecydujcie się wreszcie – podsumował.
Ekspert wypowiedział się podczas V Kongresu Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny oraz XV Hospital & Healthcare Management.
Jeśli chcesz obejrzeć sesję „Czy szpitale potrzebują silnej ręki właściciela?” w całości, kliknij w: www.youtube.com/czyszpitalepotrzebujasilnejrekiwłasciciela.
Przeczytaj także: „Potrzebne jest centralne zarządzanie”.
– Porusza się kwestię jak w ekonomii: ile państwa jest w rynku, ile rynku w państwie? To wtórne pytania, bo ekonomiści do tej pory nie znaleźli odpowiedzi, a eksperci zdrowotni też go nie znajdą – podkreślił Nowicki na początku. Później zaznaczył, że „za bardzo koncentrujemy się na metodach – czy centralizować, czy nie centralizować?”.
– Stawiamy sobie wybór metody jako cel, a to błąd. Metoda jest tylko metodą. Żeby ją obrać, najpierw trzeba jasno sobie powiedzieć, jaki jest cel. Nie wiem, czy dla opieki zdrowotnej systemu celem jest poprawa jakości leczenia, ratowanie rynku ochrony zdrowia na wszelkie sposoby, scentralizowanie szpitalnictwa, poprawa ekonomiczna szpitali, czy może osiągnięcie tych wszystkich celów naraz. Oczywiście dobrze byłoby, aby osiągnąć te wszystkie cele jednocześnie, ale – moim zdaniem – jak się dąży do wszystkiego, to się koniec końców nie robi niczego. Najpierw trzeba byłoby sprecyzować, jaki jest cel nadrzędny. Jeśli go wybierzemy, to można mówić o metodzie jego realizacji – stwierdził dyrektor Nowicki, dodając, że „to pierwsza część wypowiedzi – ta filozoficzna”.
– Jeśli wybierze się centralizację jako cel, dyrektorzy szpitali staną się jedynie administratorami. Jest to możliwe – będą mieć mniejszą decyzyjność i koncentrować się bardziej na wykonywaniu poleceń z góry. Taki system może być i efektywny, i nieefektywny. Z kolei jeśli każą nam być menedżerami, to większość z nas nimi zostanie – będzie podejmować większość decyzji samodzielnie, co też ma swoje plusy i minusy – przyznał.
Nowicki stwierdził, że „do sprawy podszedłby inaczej”.
– Zadania, jakie realizują samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej lub w ogóle szpitale, podzieliłbym na trzy kategorie – opisał Nowicki.
– Pierwsza, w której państwo musi mieć rolę dominującą – w niej wyznaczone byłyby kierunki strategiczne, jak inwestycje. Nie może być tak, że aspiracje dyrektorów konkretnych szpitali skutkują tym, że do szpitali, oddalonych od siebie o kilka kilometrów, za publiczne pieniądze kupuje się dwa tomografy, dzięki którym wykonuje się po pięć badań dziennie. To zupełnie nieekonomiczne – przyznał Nowicki.
Druga kategoria to – jak określił – „obszar, w którym pewne działania menedżerskie powinny być podejmowane w regionie”. – W tym przypadku państwo mogłoby wyznaczać jedynie kierunki, w których trzeba podążać, a sposób ich wykonania – metody, jak do tego dojść – należałoby pozostawić do wyboru zarządzającym – wyjaśnił.
Trzecia kategoria dotycząca zarządzania wewnątrz szpitala. – Powinno ewidentnie pozostać w gestii dyrektorów. To oni powinni podejmować decyzje – podkreślił Nowicki.
– Dzisiaj „steruje się” nami, narzuca ryczałt, wymaga płacenia „znaczonymi pieniędzmi” naszym pracownikom. To uniemożliwia nam zarządzanie. A jednocześnie oczekuje się przy tym, że pewne konkretne rzeczy, zadania zrealizujemy – stwierdził Nowicki.
Dyrektor Nowicki spuentował swoją wypowiedź – ponownie mówił o centralizacji.
– Jednym faktem jestem przerażony. Przez ostatnich 15 lat od wielu ekspertów zdrowotnych, podczas wielu konferencji branżowych, usłyszałem, że centralizacja to zgroza dla właścicieli i zarządzających szpitali oraz jeden z największych – jeśli nie największy – problemów tego sektora. Kiedy natomiast powiedziano o tym, że możliwe jest zmniejszenie liczby placówek, ci sami liderzy opinii zaczęli twierdzić, że jest to zamach na wolność. Powiem tak: zdecydujcie się wreszcie – podsumował.
Ekspert wypowiedział się podczas V Kongresu Wizja Zdrowia – Diagnoza i Przyszłość – Foresight Medyczny oraz XV Hospital & Healthcare Management.
Jeśli chcesz obejrzeć sesję „Czy szpitale potrzebują silnej ręki właściciela?” w całości, kliknij w: www.youtube.com/czyszpitalepotrzebujasilnejrekiwłasciciela.
Przeczytaj także: „Potrzebne jest centralne zarządzanie”.