Wybuchy złości i gniewu prawie dwuipółkrotnie zwiększają ryzyko zawału serca
Redaktor: Agnieszka Katrynicz
Data: 30.08.2011
Źródło: AK, faktymedyczne.pl
Działy:
Poinformowano nas
Aktualności
Wybuchy złości i gniewu u osób po zawale serca częściej doprowadzają do kolejnego ataku. Z kolei śmiech i wszelkie pozytywne emocje przedłużają życie - przekonywali specjaliści podczas kongresu Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, który trwa w Paryżu.
dr Franco Bonaguidi z Instytutu Fizjologii Klinicznej w Pizie, przez 10 lat obserwował 228 osób po zawale serca z tzw. niestabilną chorobą wieńcową. Sporządził ich portret psychologiczny, badał, jakie najczęściej rządziły nimi emocje, czy często wpadali w złość, mieli depresje i napady leku. Na koniec zaś sprawdził, jaki to ma wpływ na ich serce, uwzględniając wiek, płeć, ogólny stan zdrowia, a także styl życia.
- W ciągu 10 lat obserwacji u 51 badanych doszło do kolejnego zawału serca, który u 28 z nich spowodował zgon. Najczęściej zdarzał się u tych osób, które odczuwały negatywne emocje i często wybuchały gniewem - powiedział dr Bonaguidi.
Jego zdaniem, na podstawie stanu psychicznego można prognozować, u kogo dojdzie do kolejnego zawału serca, tym razem już śmiertelnego. Z wyliczeń, jakie przedstawił wynika, że osoby odczuwające zaburzenia lękowe są prawie dwukrotnie bardziej narażone na kolejny atak.
- Wybuchy złości i gniewu prawie dwuipółkrotnie (2,3 raza) zwiększają ryzyko zawału serca - podkreślił włoski specjalista.
Jego badania potwierdzają wcześniej publikowane doniesienia, że negatywne emocje, w tym szczególnie złość i gniew, są osobnym czynnikiem zwiększającym ryzyko zawału serca. Powinny o tym pamiętać także te osoby, które nie miały jeszcze zawału. Podczas kongresu przypomniano bowiem metaanalizę z 2009 r. obejmującą 25 innych badań, która sugerowała, że negatywne emocje zwiększają również ryzyko pierwszego ataku serca, i to zarówno u osób z choroba wieńcową, jak i tych, które wydają się być zdrowe.
- W ciągu 10 lat obserwacji u 51 badanych doszło do kolejnego zawału serca, który u 28 z nich spowodował zgon. Najczęściej zdarzał się u tych osób, które odczuwały negatywne emocje i często wybuchały gniewem - powiedział dr Bonaguidi.
Jego zdaniem, na podstawie stanu psychicznego można prognozować, u kogo dojdzie do kolejnego zawału serca, tym razem już śmiertelnego. Z wyliczeń, jakie przedstawił wynika, że osoby odczuwające zaburzenia lękowe są prawie dwukrotnie bardziej narażone na kolejny atak.
- Wybuchy złości i gniewu prawie dwuipółkrotnie (2,3 raza) zwiększają ryzyko zawału serca - podkreślił włoski specjalista.
Jego badania potwierdzają wcześniej publikowane doniesienia, że negatywne emocje, w tym szczególnie złość i gniew, są osobnym czynnikiem zwiększającym ryzyko zawału serca. Powinny o tym pamiętać także te osoby, które nie miały jeszcze zawału. Podczas kongresu przypomniano bowiem metaanalizę z 2009 r. obejmującą 25 innych badań, która sugerowała, że negatywne emocje zwiększają również ryzyko pierwszego ataku serca, i to zarówno u osób z choroba wieńcową, jak i tych, które wydają się być zdrowe.