Zarzuty o "ustawienie" przetargu we Wschowie
Redaktor: Ewa Gosiewska
Data: 10.08.2011
Źródło: "Gazeta Lubuska"
Za sześć milionów złotych został sprzedany szpital we Wschowie. Nie brakuje krytyków tej transakcji, którzy uważają, że cena została zdecydowanie zaniżona.
Przetarg wygrał dotychczasowy dzierżawca placówki, spółka Nowy Szpital 2.
-Według radnego SLD, Tadeusza Gabryelczyka, byłego starosty nowosolskiego, przy wycenie nie wzięto pod uwagę m.in. wartości kontraktu z NFZ czy obrotów placówki oraz aktualnych cen za metraż, przez co majątek został sprzedany za zaledwie 10 proc. wartości - podaje „Gazeta Lubuska”.
Obecny dzierżawca, który wygrał przetarg ma umowę do końca lipca 2018 r. a wartość szpitala oszacowana przez rzeczoznawcę będzie musiała być pomniejszona o około 1 mln zł, tj, nakłady poniesione przez dzierżawcę, w związku ze sprzedażą obiektów przez upływem okresu trwania umowy dzierżawy.
Barbara Wróblewska, starosta nowosolski twierdzi, że cena szpitala wynikała z cen rynkowych a fakt, że została złożona tylko jedna oferta kupna, jest na to dowodem. Zawarty kontrakt postrzega ona jako sukces, dzięki któremu powiat zyskał szansę na zmniejszenie zadłużenia oraz nowe inwestycje.
Tadeusz Gabryelczyk uważa, że przetarg był „ustawiony” pod dotychczasowego dzierżawcę.
-Według radnego SLD, Tadeusza Gabryelczyka, byłego starosty nowosolskiego, przy wycenie nie wzięto pod uwagę m.in. wartości kontraktu z NFZ czy obrotów placówki oraz aktualnych cen za metraż, przez co majątek został sprzedany za zaledwie 10 proc. wartości - podaje „Gazeta Lubuska”.
Obecny dzierżawca, który wygrał przetarg ma umowę do końca lipca 2018 r. a wartość szpitala oszacowana przez rzeczoznawcę będzie musiała być pomniejszona o około 1 mln zł, tj, nakłady poniesione przez dzierżawcę, w związku ze sprzedażą obiektów przez upływem okresu trwania umowy dzierżawy.
Barbara Wróblewska, starosta nowosolski twierdzi, że cena szpitala wynikała z cen rynkowych a fakt, że została złożona tylko jedna oferta kupna, jest na to dowodem. Zawarty kontrakt postrzega ona jako sukces, dzięki któremu powiat zyskał szansę na zmniejszenie zadłużenia oraz nowe inwestycje.
Tadeusz Gabryelczyk uważa, że przetarg był „ustawiony” pod dotychczasowego dzierżawcę.
