IPiN
MZ przyjrzy się trudnej sytuacji finansowej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 24.03.2023
Źródło: PAP
Działy:
Aktualności w Neurologia
Aktualności
– Minister zdrowia w tej chwili tę sytuację kontroluje i analizuje. Chcę uspokoić, że żadne działania, jeśli chodzi o ochronę zdrowia pacjentów, nie są zagrożone – powiedział rzecznik rządu Piotr Müller, pytany o sytuację finansową Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie.
„Dziennik Gazeta Prawna” podał, że Instytut Psychiatrii i Neurologii w Warszawie, który ma nadawać ton rozwojowi w psychiatrii, prowadzić badania naukowe, a także wypracowywać innowacyjne rozwiązania, nie ma dziś pieniędzy na bieżącą działalność, a dwa tygodnie temu musiał zaciągnąć kolejną pożyczkę w parabanku.
O sytuację tego szpitala pytany był podczas konferencji prasowej rzecznik rządu. – Chcę uspokoić, że żadne działania w zakresie ochrony zdrowia skierowane wobec pacjentów nie są w żaden sposób zagrożone, a minister zdrowia tę sytuację w tej chwili kontroluje. Należy wyciągnąć wnioski co do sposobu zarządzania instytucją. I minister też to analizuje – odpowiedział Müller.
Jak donosi „DGP”, IPiN, który podlega bezpośrednio Ministerstwu Zdrowia, jest w kłopotach od lat. – Kolejne kierownictwa szpitala alarmowały resort, a ten wprowadzał programy naprawcze, które jednak nie były realizowane. Jak mówi cytowana przez dziennik dyrektor placówki, żeby nie zaciągać kolejnych kosztownych pożyczek, prosiła o wsparcie różne instytucje rządowe, m.in. ministerstwo i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Ostatecznie, jak mówi, otrzymała z Ministerstwa Zdrowia sygnał, że musi ratować się następnym finansowaniem z instytucji pozabankowych – czytamy.
Gazeta podaje, że powodem zaciągniętej dwa tygodnie temu pożyczki w parabanku jest brak pieniędzy z poprzedniej takiej pożyczki. – Bez tych pieniędzy mogło zabraknąć na dostawy leków, jedzenie, energię czy obsługę długów. Zadłużenie wymagalne instytutu, czyli takie, które jest do natychmiastowej spłaty, wynosi ok. 20 mln zł. Całość zobowiązań to 100 mln zł, z czego 60 proc. już teraz jest w parabankach, bowiem banki odmówiły kredytowania – podał dziennik.
O sytuację tego szpitala pytany był podczas konferencji prasowej rzecznik rządu. – Chcę uspokoić, że żadne działania w zakresie ochrony zdrowia skierowane wobec pacjentów nie są w żaden sposób zagrożone, a minister zdrowia tę sytuację w tej chwili kontroluje. Należy wyciągnąć wnioski co do sposobu zarządzania instytucją. I minister też to analizuje – odpowiedział Müller.
Jak donosi „DGP”, IPiN, który podlega bezpośrednio Ministerstwu Zdrowia, jest w kłopotach od lat. – Kolejne kierownictwa szpitala alarmowały resort, a ten wprowadzał programy naprawcze, które jednak nie były realizowane. Jak mówi cytowana przez dziennik dyrektor placówki, żeby nie zaciągać kolejnych kosztownych pożyczek, prosiła o wsparcie różne instytucje rządowe, m.in. ministerstwo i Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Ostatecznie, jak mówi, otrzymała z Ministerstwa Zdrowia sygnał, że musi ratować się następnym finansowaniem z instytucji pozabankowych – czytamy.
Gazeta podaje, że powodem zaciągniętej dwa tygodnie temu pożyczki w parabanku jest brak pieniędzy z poprzedniej takiej pożyczki. – Bez tych pieniędzy mogło zabraknąć na dostawy leków, jedzenie, energię czy obsługę długów. Zadłużenie wymagalne instytutu, czyli takie, które jest do natychmiastowej spłaty, wynosi ok. 20 mln zł. Całość zobowiązań to 100 mln zł, z czego 60 proc. już teraz jest w parabankach, bowiem banki odmówiły kredytowania – podał dziennik.