Świąteczne zakupy wykańczają nerwowo

Zdaniem psychologów zakupy świąteczne, to jedna z najbardziej stresujących czynności. Tłumy biegających, rozgorączkowanych kupujących potrafią rozbudzić najgłębsze prymitywne lęki.

Psycholog z ośrodka MindLab International w Brighton, dr David Lewis prześwietlił zachowania osób robiących świąteczne zakupy. Doszedł do wniosku, że wraz ze wzrostem liczby ludzi w sklepie, zwiększa się też agresywna reakcja kupujących. Tłumy uruchamiają w mechanizm przetrwania, który odziedziczony jest po naszych przodkach.
– Serce zaczyna szybciej bić, a ty starasz się przepchnąć wśród tych wszystkich ludzi. Coraz bardziej się pocisz, a w organizmie zaczyna wydzielać się hydrokortyzon, hormon stresu – opisuje dr Lewis. Tłumaczy, że z jednej strony zakupy świąteczne prowadzą do zbiorowej frustracji, wyczerpania i irytacji. Z drugiej, trudno ich uniknąć, ponieważ inny proces zachodzący w mózgach podpowiada, że nie chcemy zawieść oczekiwań wigilijnych bliskich, więc musimy znaleźć dla nich prezenty.
Zdaniem psychologa zdecydowanie gorzej na „gorączkę zakupów” reagują osoby z mniejszych miejscowości. Nie są bowiem przyzwyczajone do funkcjonowania w tłumie obcych ludzi, stąd poziom stresu jest u nich wyższy.
Psychologowie radzą, że dobrym rozwiązaniem mogą okazać zakupy świątecznych w internecie. Dzięki temu unika się tłumów w sklepach.