Biopsja węzła wartowniczego to standard
Autor: Katarzyna Bakalarska
Data: 08.04.2015
Źródło: MK
Działy:
Z życia środowiska
Aktualności
Z biopsją węzła wartowniczego jest jak z jazdą na rowerze. Trzeba się jej nauczyć, aby wykonać ja prawidłowo bez powikłań, które wtedy praktycznie się nie zdarzają – mówi dr hab. Dawid Murawa z Wielkopolskiego Centrum Onkologii.
Trwa dyskusja na temat biopsji węzła wartowniczego. Kiedy jest to standard postępowania? Kiedy biopsję wykonać należy, kiedy zalecana nie jest?
To zależy od tego z jakim narządem mamy do czynienia. Na początku trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o biopsję węzła wartowniczego w standardzie postępowania, to mamy do czynienia z trzema sytuacjami klinicznymi, kiedy należy ją wykonać. Biopsję węzła wartowniczego wykonuje się w raku piersi, w czerniaku skóry i w rzadkim nowotworze skóry - raku z tzw. komórek Merkla. We wszystkich pozostałych narządach zajętych przez nowotwór takich jak żołądek, jelito grube, czy tarczyca, biopsję węzła wartowniczego traktujemy jako metodę eksperymentalną, naukową. Może w przyszłości stanie się to standardem postępowania. W trzech pierwszych przypadkach biopsja węzła wykonywana jest zamiast limfadenektomii, co stwarza możliwość oszczędzenia węzłów chłonnych i zapobiega licznym powikłaniom, które wynikają z masywnego usuwania układu chłonnego.
Na czym polega biopsja węzła wartowniczego? Czy to drogi zabieg?
Pacjentowi przed zabiegiem operacyjnym, najczęściej kilkanaście godzin przed operacją, jest podawany określony znacznik głównie na bazie Technetu. Znacznik podajemy w miejsce, gdzie jest guz pierwotny i dajemy w ten sposób czas na jego przepłynięcie do stacji węzłowych, za pomocą czego dowiadujemy się, który węzeł chłonny należy usunąć. Na świecie cały czas biopsja węzła wartowniczego stymuluje do poszukiwania nowych technologii, które mogłoby zastąpić radioznaczniki. Dlaczego? Radioznacznik jest po pierwsze stosunkowo drogi, po drugie jest dostępny jedynie w dużych ośrodkach, w których funkcjonuje zakład medycyny nuklearnej, czyli gdzie można go przygotować. Małych szpitali nie stać na wykonywania biopsji, bo wiąże się ona z wielomilionowymi nakładami. Na świecie trwają prace, aby zastąpić radioznacznik fluorescencją właśnie z powodu kosztów.
Co dzieje się, kiedy w węźle wykrywane są komórki rakowe?
Węzły wartownicze poddajemy badaniu histopatologicznemu pod kątem obecności komórek nowotworowych. Jeśli nie ma komórek rakowych możemy pozostawić układ chłonny u pacjenta. Węzeł wartowniczy może powodować także dokładniejszą ocenę układu chłonnego aniżeli samo usunięcie wszystkich węzłów chłonnych na przykład pachy. Jeżeli wykrywane są komórki rakowe to stanowi to wskazanie do usuwania węzłów chłonnych danego regionalnego spływu chłonnego, ponieważ istnieje duże ryzyko tego, że komórki nowotworowe znajdują się także w innych miejscach układu chłonnego.
Jakie jest postępowanie w przypadku innych narządów?
W przypadku raka jelita grubego biopsja węzła wartowniczego może być wskazaniem do wcześniejszej uzupełniającej chemioterapii.
Czy biopsja węzła wartowniczego to zabieg trudny z technicznego, chirurgicznego punktu widzenia?
Każdy chirurg musi przejść pewną krzywą uczenia się jeśli chodzi o węzeł wartowniczy, czyli wykonać określoną liczbę zabiegów. Chirurg musi nauczyć się odpowiednio podawać radioznacznik, barwnik jeśli z niego korzystamy oraz umieć posługiwać się narzędziami chirurgicznymi, w tym gamma sondą, która w trakcie operacji jest komplementarnie używana z narzędziem chirurgicznym. Drugą ważną rzeczą jest to, aby zakład patologii był na najwyższym poziomie, aby wyeliminować ryzyko zniszczenia pobranego materiału. Sam zabieg trwa nie więcej niż 15 minut i nie jest to trudny. Wykonują go wszystkie centra onkologii, ponieważ jest to standard postępowania. Dzisiaj biopsja węzła wartowniczego to raczej już pytania o nowe techniki, metody, może wykonywanie biopsji w nowych lokalizacjach narządowych, w nowotworach trudnych.
Jakie byłyby Pana wskazówki dla kogoś, kto uczy się wykonywać biopsję?
Najważniejsze w biopsji jest właściwe oznakowanie miejsca guza pierwotnego, w które chcemy podać znacznik oraz jego podanie śródskórne. Drugą rzeczą jest odpowiedni czas od podania do wykonania procedury. Jeśli ktoś zaczyna wykonywać biopsję to oprócz radioznacznika powinien posługiwać się barwnikiem najczęściej błękitem metylu. Chirurgicznie radziłbym jak najmniej rozpraperowywać tkanki.
To zależy od tego z jakim narządem mamy do czynienia. Na początku trzeba powiedzieć, że jeśli chodzi o biopsję węzła wartowniczego w standardzie postępowania, to mamy do czynienia z trzema sytuacjami klinicznymi, kiedy należy ją wykonać. Biopsję węzła wartowniczego wykonuje się w raku piersi, w czerniaku skóry i w rzadkim nowotworze skóry - raku z tzw. komórek Merkla. We wszystkich pozostałych narządach zajętych przez nowotwór takich jak żołądek, jelito grube, czy tarczyca, biopsję węzła wartowniczego traktujemy jako metodę eksperymentalną, naukową. Może w przyszłości stanie się to standardem postępowania. W trzech pierwszych przypadkach biopsja węzła wykonywana jest zamiast limfadenektomii, co stwarza możliwość oszczędzenia węzłów chłonnych i zapobiega licznym powikłaniom, które wynikają z masywnego usuwania układu chłonnego.
Na czym polega biopsja węzła wartowniczego? Czy to drogi zabieg?
Pacjentowi przed zabiegiem operacyjnym, najczęściej kilkanaście godzin przed operacją, jest podawany określony znacznik głównie na bazie Technetu. Znacznik podajemy w miejsce, gdzie jest guz pierwotny i dajemy w ten sposób czas na jego przepłynięcie do stacji węzłowych, za pomocą czego dowiadujemy się, który węzeł chłonny należy usunąć. Na świecie cały czas biopsja węzła wartowniczego stymuluje do poszukiwania nowych technologii, które mogłoby zastąpić radioznaczniki. Dlaczego? Radioznacznik jest po pierwsze stosunkowo drogi, po drugie jest dostępny jedynie w dużych ośrodkach, w których funkcjonuje zakład medycyny nuklearnej, czyli gdzie można go przygotować. Małych szpitali nie stać na wykonywania biopsji, bo wiąże się ona z wielomilionowymi nakładami. Na świecie trwają prace, aby zastąpić radioznacznik fluorescencją właśnie z powodu kosztów.
Co dzieje się, kiedy w węźle wykrywane są komórki rakowe?
Węzły wartownicze poddajemy badaniu histopatologicznemu pod kątem obecności komórek nowotworowych. Jeśli nie ma komórek rakowych możemy pozostawić układ chłonny u pacjenta. Węzeł wartowniczy może powodować także dokładniejszą ocenę układu chłonnego aniżeli samo usunięcie wszystkich węzłów chłonnych na przykład pachy. Jeżeli wykrywane są komórki rakowe to stanowi to wskazanie do usuwania węzłów chłonnych danego regionalnego spływu chłonnego, ponieważ istnieje duże ryzyko tego, że komórki nowotworowe znajdują się także w innych miejscach układu chłonnego.
Jakie jest postępowanie w przypadku innych narządów?
W przypadku raka jelita grubego biopsja węzła wartowniczego może być wskazaniem do wcześniejszej uzupełniającej chemioterapii.
Czy biopsja węzła wartowniczego to zabieg trudny z technicznego, chirurgicznego punktu widzenia?
Każdy chirurg musi przejść pewną krzywą uczenia się jeśli chodzi o węzeł wartowniczy, czyli wykonać określoną liczbę zabiegów. Chirurg musi nauczyć się odpowiednio podawać radioznacznik, barwnik jeśli z niego korzystamy oraz umieć posługiwać się narzędziami chirurgicznymi, w tym gamma sondą, która w trakcie operacji jest komplementarnie używana z narzędziem chirurgicznym. Drugą ważną rzeczą jest to, aby zakład patologii był na najwyższym poziomie, aby wyeliminować ryzyko zniszczenia pobranego materiału. Sam zabieg trwa nie więcej niż 15 minut i nie jest to trudny. Wykonują go wszystkie centra onkologii, ponieważ jest to standard postępowania. Dzisiaj biopsja węzła wartowniczego to raczej już pytania o nowe techniki, metody, może wykonywanie biopsji w nowych lokalizacjach narządowych, w nowotworach trudnych.
Jakie byłyby Pana wskazówki dla kogoś, kto uczy się wykonywać biopsję?
Najważniejsze w biopsji jest właściwe oznakowanie miejsca guza pierwotnego, w które chcemy podać znacznik oraz jego podanie śródskórne. Drugą rzeczą jest odpowiedni czas od podania do wykonania procedury. Jeśli ktoś zaczyna wykonywać biopsję to oprócz radioznacznika powinien posługiwać się barwnikiem najczęściej błękitem metylu. Chirurgicznie radziłbym jak najmniej rozpraperowywać tkanki.