Czarnobyl, Fukushima – rak tarczycy a promieniowanie jonizujące
Autor: Katarzyna Bakalarska
Data: 29.10.2014
Źródło: Cancer, opublikowano online 28 października 2014
Badacze, którzy obserwowali dzieci i młodch doroslych po ekspozycji na promieniowanie radioaktywne podczas wybuchu bomby atomowej w Czarnobylu w 1986 roku podkreślają fakt wyjątkowej agresywności raków tarczycy u tych chorych. Podkreślają również, że ich badania mogą mieć implikacje dla chorych po wybuchu reaktora jądrowego w Fukushimie w Japonii w 2011 roku.
Autorzy obserwowali blisko 12 tysięcy uczestników badania z Białorusi w ciągu 9 lat. W chwili ekspozycji na promieniowanie radioaktywne w Czarnobylu wszyscy uczestnicy badania mieli mniej niż 18 lat.
Wszyscy uczestnicy przeszli do 3 cykli badań przesiewowych od 1997 do 2008 roku. Dawki jodu radioaktywnego (I-131) ustalono na podstawie indywidualnych pomiarów aktywności dokonanych w ciągu 2 miesięcy po zdarzeniu, łącznie z danymi dozymetrycznymi pochodzącymi z kwestionariuszy.
Zdiagnozowano łącznie 158 przypadków raka tarczycy w kohorcie składającej się z 11664 osób w ciągu 3 badań przesiewowych, które przeprowadzano w przedziałach w przybliżeniu dwuletnich.
Badacze wykazali, że wyższe dawki I-131 związane były z większą częstotliwością litych lub rozlanych stwardniających odmian raka tarczycy (p < 0,01), podobnie jak z cechami histologicznymi agresywności nowotworu takimi jak inwazja naczyń chłonnych, naciek wewnątrztarczycowy czy wieloogniskowość (we wszystkich przypadkach p < 0,03).
Pierwszy autor badania, Lydia Zablotska, profesor na Wydziale Epidemiologii i Biostatystyki Uniwersytetu Kalifornia wyjaśnia, że jej zespół wykazał wcześniej, że ekspozycja na jod radioaktywny znacząco zwiększa ryzyko rozwoju raka tarczycy w sposób zależny od dawki. Aktualne badanie natomiast wykazuje, że ekspozycja na I-131 związana jest również z odmiennymi cechami klinicznymi świadczącymi o większej agresywności guza.
Profesor Zablotska podkreśla, że badanie to ma znaczące implikacje kliniczne w szczególności w odniesieniu do promieniowania z reaktora jądrowego w Fukushimie z 2011 roku. W chwili obecnej ludność zamieszkująca skażone regiony w Fukushimie badana jest w kierunku chorób tarczycy.
Podczas pierwszych badań przesiewowych w 1997 roku badacze wykryli 71 przypadków raka tarczycy. Od tego czasu, podczas dwóch dodatkowych cykli badań przesiewowych zostało zdiagnozowanych 87 nowych przypadków raka.
Unikalność projektu profesor Zablotskiej polega na badaniach przesiewowych według standaryzowanych protokołów niezależnie od dawki promieniowania. Każdy przypadek raka tarczycy potwierdzany jest na podstawie badań histopatologicznych wykazujących obecność komórek nowotworowych w tarczycy. Badanie jest również ważne z uwagi na pomiary radioaktywności tarczycy przeprowadzone w ciągu 2 miesięcy po ekspozycji. Z uwagi na fakt wczesnego wykrycia nowotworów tarczycy podczas badań przesiewowych nie zanotowano żadnego zgonu spowodowanego rakiem tarczycy
Od 1986 roku do czasu wstępnych badań przesiewowych w 1997 roku, raka tarczycy zdiagnozowano u 52 chorych. Przypadki te wykrywano u chorych, którzy w momencie ekspozycji byli znacznie młodsi (p < 0,01), którzy byli znacznie młodsi w momencie zabiegu chirurgicznego (p <0,0001), i u chorych, którzy w chwili ekspozycji zamieszkiwali tereny wiejskie (p = 0,02).
Wykazano również, że chorzy ci mieli znacznie wyższy stopień zaawansowania histologicznego (71% chorych z guzem z cechą T3 lub wyższą) w porównaniu do chorych, u których raka tarczycy zdiagnozowano w trakcie badan przesiewowych od 1997 roku (94% chorych z guzem T1a i T1b - P < 0,0001). Stopień zajęcia regionalnych węzłów chłonnych oraz odsetek przerzutów odległych nie różnił się pomiędzy grupami .
Autorzy wykazali również, że częstość zajęcia układu limfatycznego (p = 0,03) i nacieków wewnątrztarczycowych (p = 0,02) rośnie znacząco u chorych, u których odnotowuje się wyższe dawki promieniowania.
Inne właściwości nowotworów, takie jak obecność torebki guza czy inwazja naczyń, inwazja torebki guza oraz szerzenie zewnątrztarczycowe nie wydają się być związane z dawką promieniowania.
Wszyscy uczestnicy przeszli do 3 cykli badań przesiewowych od 1997 do 2008 roku. Dawki jodu radioaktywnego (I-131) ustalono na podstawie indywidualnych pomiarów aktywności dokonanych w ciągu 2 miesięcy po zdarzeniu, łącznie z danymi dozymetrycznymi pochodzącymi z kwestionariuszy.
Zdiagnozowano łącznie 158 przypadków raka tarczycy w kohorcie składającej się z 11664 osób w ciągu 3 badań przesiewowych, które przeprowadzano w przedziałach w przybliżeniu dwuletnich.
Badacze wykazali, że wyższe dawki I-131 związane były z większą częstotliwością litych lub rozlanych stwardniających odmian raka tarczycy (p < 0,01), podobnie jak z cechami histologicznymi agresywności nowotworu takimi jak inwazja naczyń chłonnych, naciek wewnątrztarczycowy czy wieloogniskowość (we wszystkich przypadkach p < 0,03).
Pierwszy autor badania, Lydia Zablotska, profesor na Wydziale Epidemiologii i Biostatystyki Uniwersytetu Kalifornia wyjaśnia, że jej zespół wykazał wcześniej, że ekspozycja na jod radioaktywny znacząco zwiększa ryzyko rozwoju raka tarczycy w sposób zależny od dawki. Aktualne badanie natomiast wykazuje, że ekspozycja na I-131 związana jest również z odmiennymi cechami klinicznymi świadczącymi o większej agresywności guza.
Profesor Zablotska podkreśla, że badanie to ma znaczące implikacje kliniczne w szczególności w odniesieniu do promieniowania z reaktora jądrowego w Fukushimie z 2011 roku. W chwili obecnej ludność zamieszkująca skażone regiony w Fukushimie badana jest w kierunku chorób tarczycy.
Podczas pierwszych badań przesiewowych w 1997 roku badacze wykryli 71 przypadków raka tarczycy. Od tego czasu, podczas dwóch dodatkowych cykli badań przesiewowych zostało zdiagnozowanych 87 nowych przypadków raka.
Unikalność projektu profesor Zablotskiej polega na badaniach przesiewowych według standaryzowanych protokołów niezależnie od dawki promieniowania. Każdy przypadek raka tarczycy potwierdzany jest na podstawie badań histopatologicznych wykazujących obecność komórek nowotworowych w tarczycy. Badanie jest również ważne z uwagi na pomiary radioaktywności tarczycy przeprowadzone w ciągu 2 miesięcy po ekspozycji. Z uwagi na fakt wczesnego wykrycia nowotworów tarczycy podczas badań przesiewowych nie zanotowano żadnego zgonu spowodowanego rakiem tarczycy
Od 1986 roku do czasu wstępnych badań przesiewowych w 1997 roku, raka tarczycy zdiagnozowano u 52 chorych. Przypadki te wykrywano u chorych, którzy w momencie ekspozycji byli znacznie młodsi (p < 0,01), którzy byli znacznie młodsi w momencie zabiegu chirurgicznego (p <0,0001), i u chorych, którzy w chwili ekspozycji zamieszkiwali tereny wiejskie (p = 0,02).
Wykazano również, że chorzy ci mieli znacznie wyższy stopień zaawansowania histologicznego (71% chorych z guzem z cechą T3 lub wyższą) w porównaniu do chorych, u których raka tarczycy zdiagnozowano w trakcie badan przesiewowych od 1997 roku (94% chorych z guzem T1a i T1b - P < 0,0001). Stopień zajęcia regionalnych węzłów chłonnych oraz odsetek przerzutów odległych nie różnił się pomiędzy grupami .
Autorzy wykazali również, że częstość zajęcia układu limfatycznego (p = 0,03) i nacieków wewnątrztarczycowych (p = 0,02) rośnie znacząco u chorych, u których odnotowuje się wyższe dawki promieniowania.
Inne właściwości nowotworów, takie jak obecność torebki guza czy inwazja naczyń, inwazja torebki guza oraz szerzenie zewnątrztarczycowe nie wydają się być związane z dawką promieniowania.