Dr Jadwiga Pyszkowska: chorym cierpiącym można pomóc, ale decydenci nie rozumieją ich potrzeb
Autor: Marta Koblańska
Data: 09.06.2017
Źródło: MK
| Tagi: | Jadwiga Pyszkowska |
- Chorym cierpiącym można pomóc obecnością, kompetencją i dyspozycyjnością – powiedziała dr Jadwiga Pyszkowska w wykładzie inauguracyjnym zjazdu Polskiego Towarzystwa Medycyny Paliatywnej w Elblągu. Nadal jednak potrzeb chorych nie rozumieją zarówno decydenci, jak i środowiska finansowe oraz samorządowe.
Polskie Towarzystwo Medycyny Paliatywnej ma już 15 lat. Powstało jednak jako krzyk o szacunek dla medycyny paliatywnej ze strony innych dyscyplin medycyny. Sama dziedzina zaczęła rozwijać się w Polsce w latach 70-80-tych za sprawą grupy osób bezinteresownie oddanych chorym zarówno w ich domach jak i na oddziałach szpitalnych. Zajęła się tymi chorymi, którym uznana medycyna kliniczna nie potrafiła już pomóc, dla której stali się balastem.
- Wiemy coraz więcej na temat terapii bólu, możemy także rozwijać się naukowo, bo tylko aktualna wiedza może służyć naszym chorym, ale poważnym zagrożeniem dla medycyny paliatywnej jest nie przywiązywanie wagi do szkolenia przeddyplomowego oraz ostatnie rozporządzenie resortu zdrowia nie przewidujące opinii konsultanta w sprawie ścieżki kształcenia specjalizacyjnego – mówiła dr Pyszkowska, konsultant w dziedzinie medycyny paliatywnej województwa śląskiego i opolskiego, dodając, że jednak wyceny medycyny paliatywnej wzrosły, a specjalistów jest obecnie 476 i nadal ta liczba rośnie.
Proces boloński nie służy medycynie paliatywnej, ponieważ ogranicza liczbę godzin przeznaczonych na tę dziedzinę. Obawy te potwierdza prof. Jacek Łuczak, który stwierdził wprost, ze UE nie rozumie medycyny paliatywnej i traktuje ją po macoszemu.
Profesor powiedział jednak, ze mimo to, że lekarze nadal boją się podawać opioidy w sedacji, aby nie zostać posądzonym o eutanazję, to jednak rośnie konsumpcja tych ostatnich, a najpopularniejszymi lekami są morfina, oksykodon oraz fentanyl.
Prof. Sebastiano Mercadante zwrócił uwagę na kwestię niedostatecznego leczenia bólu nowotworowego, pomimo obowiązujących rekomendacji. Podkreślił jednak, że terapia winna zostać dobrana indywidualnie, przyznając, że w pływ na nią mają również czynniki kulturowe. Wskazał, że opioidy to najważniejsze leki w medycynie paliatywnej, ale w niektórych sytuacjach bólu przebijającego efektywniejsze są fentanyle. Stąd elastyczność podejścia stanowi sekret każdej terapii bólu.
Podczas inauguracji zjazdu uroczyście przyznano członkostwa honorowe w Polskim Towarzystwie Medycyny Paliatywnej. Uzyskali je dr Jadwiga Pyszkowska, lek Wiesława Pokropska, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny paliatywnej oraz dr Anna Orońska, konsultant województwa dolnośląskiego. Członkami honorowymi PTMP pozostają jeszcze prof. Jacek Łuczak oraz prof. Krystyna de Walden-Gałuszko.
- Wiemy coraz więcej na temat terapii bólu, możemy także rozwijać się naukowo, bo tylko aktualna wiedza może służyć naszym chorym, ale poważnym zagrożeniem dla medycyny paliatywnej jest nie przywiązywanie wagi do szkolenia przeddyplomowego oraz ostatnie rozporządzenie resortu zdrowia nie przewidujące opinii konsultanta w sprawie ścieżki kształcenia specjalizacyjnego – mówiła dr Pyszkowska, konsultant w dziedzinie medycyny paliatywnej województwa śląskiego i opolskiego, dodając, że jednak wyceny medycyny paliatywnej wzrosły, a specjalistów jest obecnie 476 i nadal ta liczba rośnie.
Proces boloński nie służy medycynie paliatywnej, ponieważ ogranicza liczbę godzin przeznaczonych na tę dziedzinę. Obawy te potwierdza prof. Jacek Łuczak, który stwierdził wprost, ze UE nie rozumie medycyny paliatywnej i traktuje ją po macoszemu.
Profesor powiedział jednak, ze mimo to, że lekarze nadal boją się podawać opioidy w sedacji, aby nie zostać posądzonym o eutanazję, to jednak rośnie konsumpcja tych ostatnich, a najpopularniejszymi lekami są morfina, oksykodon oraz fentanyl.
Prof. Sebastiano Mercadante zwrócił uwagę na kwestię niedostatecznego leczenia bólu nowotworowego, pomimo obowiązujących rekomendacji. Podkreślił jednak, że terapia winna zostać dobrana indywidualnie, przyznając, że w pływ na nią mają również czynniki kulturowe. Wskazał, że opioidy to najważniejsze leki w medycynie paliatywnej, ale w niektórych sytuacjach bólu przebijającego efektywniejsze są fentanyle. Stąd elastyczność podejścia stanowi sekret każdej terapii bólu.
Podczas inauguracji zjazdu uroczyście przyznano członkostwa honorowe w Polskim Towarzystwie Medycyny Paliatywnej. Uzyskali je dr Jadwiga Pyszkowska, lek Wiesława Pokropska, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny paliatywnej oraz dr Anna Orońska, konsultant województwa dolnośląskiego. Członkami honorowymi PTMP pozostają jeszcze prof. Jacek Łuczak oraz prof. Krystyna de Walden-Gałuszko.
