123RF
Dr Snarski: Chciałbym, aby terapia lodami pacjentów w trakcie chemioterapii była szeroko wprowadzona
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 23.09.2022
Źródło: Agnieszka Gorczyca/PAP
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
– Lody, stosowane u pacjentów po chemioterapii, mających uszkodzoną śluzówkę, zmniejszają cierpienie chorego i ryzyko powikłań – powiedział dr hab n. med. Emilian Snarski, hematolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Polscy naukowcy za te badania dostali Nagrodę Ig Nobla.
Lody u pacjentów onkologicznych w trakcie chemioterapii wykorzystywane są jako środek do schładzania uszkodzonych śluzówek.
– W takich sytuacjach lody łagodzą ból i zapewniają przyjęcie co najmniej minimalnej ilości płynów czy pokarmu. Najczęściej w medycynie w tym zakresie wykorzystywane są kostki lodu lub wiórki lodowe – powiedział dr hab. n. med. Emilian Snarski, hematolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, współautor publikacji nagrodzonej Nagrodą Ig Nobla.
Nagrody Ig Nobla to humorystyczne odpowiedniki Nagród Nobla, przyznawane za prace naukowe, które „najpierw śmieszą, a potem skłaniają do myślenia”, i za odkrycia, które „nie mogą lub nie powinny być powtarzane".
Tegoroczną Nagrodę Ig Nobla w dziedzinie medycyny otrzymał polski zespół badaczy w składzie: Marcin Jasiński, Martyna Maciejewska, Anna Brodziak, Michał Górka, Kamila Skwierawska, prof. Wiesław Jędrzejczak, Agnieszka Tomaszewska, Grzegorz Basak oraz Emilian Snarski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego za publikację badań zastosowania lodów w trakcie chemioterapii. Opracowanie badaczy ukazało w listopadzie 2021 r., opublikowane zostało przez „Scientific Reports”.
– Patrząc na powikłania autoprzeszczepień szpiku, zadałem sobie proste pytanie: Co można zrobić na każdym etapie tego leczenia, aby poprawić wyniki i zmniejszyć ryzyko powikłań. Lody, o których usłyszał świat dzięki Ig Noblom, były tylko częścią szerszej interwencji w tym zakresie. Naszym celem było zredukowanie cierpienia chorych w trakcie tych procedur – wyjaśnił dr Snarski.
Dodał, że początkowo pacjenci biorący udział w badaniu otrzymywali lizaki lodowe. – Gdy nie były one dostępne w szpitalnej restauracji, to – widząc bardzo dobre efekty ich stosowania – próbowaliśmy kolejnych rodzajów lodów. Ostatecznie okazywało się, że istotne jest schłodzenie śluzówek, a nie rodzaj lodów. Dlatego kostki lodu działały tak samo jak i normalne lody, choć normalne lody były smaczniejsze – ocenił.
Reakcje pacjentów, którzy otrzymywali lody, były bardzo pozytywne. – Dla większości ani smak, ani konsystencja lodów nie miały znaczenia, natomiast samo zjedzenie lodów było dobrym wspomnieniem. Byli też jednak pacjenci, którzy powiązali lody z olbrzymim stresem, jakim jest przeszczepienie, i po przeszczepieniu przestawali je lubić – stwierdził.
Zdaniem dr. Snarskiego, aby terapia lodami pacjentów w trakcie chemioterapii została szeroko wprowadzona, trzeba zrozumieć i zobaczyć, jak bardzo zmienia przebieg leczenia. – Zamiast leczyć zapalenie śluzówek, można mu zapobiec. Zamiast podawać narkotyczne leki przeciwbólowe i potem żywienie pozajelitowe, warto wydać parę złotych na lody i sprawić, że pacjent nie rozwinie tak ciężkich powikłań – podkreślił hematolog.
Jak zauważa ekspert, schłodzenie śluzówek w taki sposób nie zadziała w każdym rodzaju chemioterapii i nie pomoże w każdym rodzaju nowotworu. Najlepiej zadziała w przypadku mocno toksycznej chemioterapii, o krótkim czasie działania.
– Cieszę się, że ktoś zauważył nasze badania, chociaż zastosowanie lodów jest tylko jednym z wielu elementów całej procedury. Nie spodziewałem się, że akurat ta praca zostanie w taki sposób zauważona – podsumował dr Snarski.
– W takich sytuacjach lody łagodzą ból i zapewniają przyjęcie co najmniej minimalnej ilości płynów czy pokarmu. Najczęściej w medycynie w tym zakresie wykorzystywane są kostki lodu lub wiórki lodowe – powiedział dr hab. n. med. Emilian Snarski, hematolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, współautor publikacji nagrodzonej Nagrodą Ig Nobla.
Nagrody Ig Nobla to humorystyczne odpowiedniki Nagród Nobla, przyznawane za prace naukowe, które „najpierw śmieszą, a potem skłaniają do myślenia”, i za odkrycia, które „nie mogą lub nie powinny być powtarzane".
Tegoroczną Nagrodę Ig Nobla w dziedzinie medycyny otrzymał polski zespół badaczy w składzie: Marcin Jasiński, Martyna Maciejewska, Anna Brodziak, Michał Górka, Kamila Skwierawska, prof. Wiesław Jędrzejczak, Agnieszka Tomaszewska, Grzegorz Basak oraz Emilian Snarski z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego za publikację badań zastosowania lodów w trakcie chemioterapii. Opracowanie badaczy ukazało w listopadzie 2021 r., opublikowane zostało przez „Scientific Reports”.
– Patrząc na powikłania autoprzeszczepień szpiku, zadałem sobie proste pytanie: Co można zrobić na każdym etapie tego leczenia, aby poprawić wyniki i zmniejszyć ryzyko powikłań. Lody, o których usłyszał świat dzięki Ig Noblom, były tylko częścią szerszej interwencji w tym zakresie. Naszym celem było zredukowanie cierpienia chorych w trakcie tych procedur – wyjaśnił dr Snarski.
Dodał, że początkowo pacjenci biorący udział w badaniu otrzymywali lizaki lodowe. – Gdy nie były one dostępne w szpitalnej restauracji, to – widząc bardzo dobre efekty ich stosowania – próbowaliśmy kolejnych rodzajów lodów. Ostatecznie okazywało się, że istotne jest schłodzenie śluzówek, a nie rodzaj lodów. Dlatego kostki lodu działały tak samo jak i normalne lody, choć normalne lody były smaczniejsze – ocenił.
Reakcje pacjentów, którzy otrzymywali lody, były bardzo pozytywne. – Dla większości ani smak, ani konsystencja lodów nie miały znaczenia, natomiast samo zjedzenie lodów było dobrym wspomnieniem. Byli też jednak pacjenci, którzy powiązali lody z olbrzymim stresem, jakim jest przeszczepienie, i po przeszczepieniu przestawali je lubić – stwierdził.
Zdaniem dr. Snarskiego, aby terapia lodami pacjentów w trakcie chemioterapii została szeroko wprowadzona, trzeba zrozumieć i zobaczyć, jak bardzo zmienia przebieg leczenia. – Zamiast leczyć zapalenie śluzówek, można mu zapobiec. Zamiast podawać narkotyczne leki przeciwbólowe i potem żywienie pozajelitowe, warto wydać parę złotych na lody i sprawić, że pacjent nie rozwinie tak ciężkich powikłań – podkreślił hematolog.
Jak zauważa ekspert, schłodzenie śluzówek w taki sposób nie zadziała w każdym rodzaju chemioterapii i nie pomoże w każdym rodzaju nowotworu. Najlepiej zadziała w przypadku mocno toksycznej chemioterapii, o krótkim czasie działania.
– Cieszę się, że ktoś zauważył nasze badania, chociaż zastosowanie lodów jest tylko jednym z wielu elementów całej procedury. Nie spodziewałem się, że akurat ta praca zostanie w taki sposób zauważona – podsumował dr Snarski.