123RF
Eksperci podczas sejmowej debaty: Problemów polskiej onkologii nie załatwi się ustawą
Redaktor: Monika Stelmach
Data: 11.01.2022
Źródło: Klaudia Torchała/PAP
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
– W opiece nad pacjentami onkologicznymi brakuje konsensusu między ośrodkami, późno wybiera się grono specjalistów i nie słucha się ich głosu. Potrzebna jest odpowiednia organizacja opieki – zaznaczyli specjaliści, którzy w Sejmie dyskutowali o opiece onkologicznej w kontekście pilotażu KSO i zapowiadanej regulacji w tej sprawie.
W Sejmie z inicjatywy klubu parlamentarnego Koalicji Obywatelskiej odbyło się 11 stycznia wysłuchanie z udziałem ekspertów, dotyczące stanu opieki onkologicznej w Polsce oraz planów dotyczących powołania Krajowej Sieci Onkologicznej w kontekście pilotażu, uruchomionego w 2019 roku i działającego w 4 województwach.
– Problemy polskiej onkologii nie załatwi się ustawą. W tych pierwszych krokach brakuje przede wszystkim organizacji – powiedział prof. Cezary Szczylik, kierownik Oddziału Onkologii Klinicznej Europejskiego Centrum Zdrowia Otwock.
Zaznaczył, że w opiece nad pacjentami onkologicznymi, podobnie jak w leczeniu tych z COVID-19, brakuje konsensusu między ośrodkami, późno wybiera się grono specjalistów i nie słucha się ich głosu. Dochodzi też do chaotycznych zakupów. Ponadto projekt ustawy nie zawiera oceny dostępnych zasobów wykorzystywanych do diagnozowania i leczenia pacjentów onkologicznych, bo w pilotażu wzięły udział ośrodki dobrze wyposażone. Trudno nadal oszacować, ile jest specjalistycznego sprzętu, fachowców, a ośrodki akademickie zostały odstawione na bok.
– W województwie mazowieckim było chyba 49 miejsc rezydenckich na onkologię. Zgłosiło się 10 osób. Gdzie jest polityka państwa w tym obszarze? – podsumował prof. Szczylik.
Natomiast prof. Paweł Krawczyk, kierownik Pracowni Immunologii i Genetyki w Katedrze i Klinice Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, zaznaczył, że w jego placówce leczy się zaawansowanego raka płuc, ale w momencie wejścia w życie ustawy znajdzie się ona na najniższym szczeblu finansowania. Zwrócił też uwagę, że ośrodki wybierane do sieci będą przez NFZ na podstawie posiadanych przez nie zasobów.
– To będzie rodziło chęć ich zwiększania. Jeżeli ośrodek je straci, to może z sieci wypaść i pacjenci będą przesuwani do innych – ostrzegł prof. Krawczyk.
Eksperci zaznaczyli również, że nie ma sprawozdania z pilotażu sieci onkologicznej, a powinien on być fundamentem dla założeń ustawy.
Z kolei prof. Rodryg Ramlau, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, zwrócił uwagę, że zagrożenie nowotworami wzrasta dramatycznie. W skali roku jest ich 500 tys., a wskaźnik przeżycia pięcioletniego pacjentów jest bardzo niski w porównaniu z krajami UE. Wielu pacjentów nie ma dostępu do kompleksowego leczenia.
– Dostępność do onkologów w Polsce się pogarsza. Coraz więcej pacjentów trafia w bardziej w zaawansowanych procesach nowotworowych – podkreślił prof. Ramlau.
Wyliczył, że w projekcie dotyczącym KSO nie ma opisu narzędzi, które byłyby w stanie ocenić bezpieczeństwo i jakość leczenia onkologicznego. Dokument w żaden sposób też nie określa ścieżki pacjenta onkologicznego. – Ustawa jest tylko skoncentrowana na placówkach, które mają uczestniczyć w tym projekcie. To, co jest niepokojące, wbrew temu, co dzieje się w krajach UE, projekt stara się scentralizować usługi onkologiczne – zaznaczył.
Nie ma też w nim mowy o powstaniu samodzielnych jednostek do skoordynowanej opieki nad pacjentami w poszczególnych grupach nowotworów, tzw. unitów.
Z kolei prof. Jacek Jassem, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, zastanawiał się, czy ustawa w ogóle jest potrzebna. Jego zdaniem w Polsce przyjęliśmy błędnie założenie, że akty prawne odmienią rzeczywistość.
– Najpierw powinny pojawiać się plany wdrożeniowe lub studia wykonalności. Koncepcja sieci jest niewykonalna w obecnie postulowanej wersji. Wdrożenie ustawy wprowadzi wielki bałagan – podsumował.
Pod koniec października 2021 roku rozpoczął się etap uzgodnień, opiniowania i konsultacji publicznych projektu ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej.
– Problemy polskiej onkologii nie załatwi się ustawą. W tych pierwszych krokach brakuje przede wszystkim organizacji – powiedział prof. Cezary Szczylik, kierownik Oddziału Onkologii Klinicznej Europejskiego Centrum Zdrowia Otwock.
Zaznaczył, że w opiece nad pacjentami onkologicznymi, podobnie jak w leczeniu tych z COVID-19, brakuje konsensusu między ośrodkami, późno wybiera się grono specjalistów i nie słucha się ich głosu. Dochodzi też do chaotycznych zakupów. Ponadto projekt ustawy nie zawiera oceny dostępnych zasobów wykorzystywanych do diagnozowania i leczenia pacjentów onkologicznych, bo w pilotażu wzięły udział ośrodki dobrze wyposażone. Trudno nadal oszacować, ile jest specjalistycznego sprzętu, fachowców, a ośrodki akademickie zostały odstawione na bok.
– W województwie mazowieckim było chyba 49 miejsc rezydenckich na onkologię. Zgłosiło się 10 osób. Gdzie jest polityka państwa w tym obszarze? – podsumował prof. Szczylik.
Natomiast prof. Paweł Krawczyk, kierownik Pracowni Immunologii i Genetyki w Katedrze i Klinice Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, zaznaczył, że w jego placówce leczy się zaawansowanego raka płuc, ale w momencie wejścia w życie ustawy znajdzie się ona na najniższym szczeblu finansowania. Zwrócił też uwagę, że ośrodki wybierane do sieci będą przez NFZ na podstawie posiadanych przez nie zasobów.
– To będzie rodziło chęć ich zwiększania. Jeżeli ośrodek je straci, to może z sieci wypaść i pacjenci będą przesuwani do innych – ostrzegł prof. Krawczyk.
Eksperci zaznaczyli również, że nie ma sprawozdania z pilotażu sieci onkologicznej, a powinien on być fundamentem dla założeń ustawy.
Z kolei prof. Rodryg Ramlau, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, zwrócił uwagę, że zagrożenie nowotworami wzrasta dramatycznie. W skali roku jest ich 500 tys., a wskaźnik przeżycia pięcioletniego pacjentów jest bardzo niski w porównaniu z krajami UE. Wielu pacjentów nie ma dostępu do kompleksowego leczenia.
– Dostępność do onkologów w Polsce się pogarsza. Coraz więcej pacjentów trafia w bardziej w zaawansowanych procesach nowotworowych – podkreślił prof. Ramlau.
Wyliczył, że w projekcie dotyczącym KSO nie ma opisu narzędzi, które byłyby w stanie ocenić bezpieczeństwo i jakość leczenia onkologicznego. Dokument w żaden sposób też nie określa ścieżki pacjenta onkologicznego. – Ustawa jest tylko skoncentrowana na placówkach, które mają uczestniczyć w tym projekcie. To, co jest niepokojące, wbrew temu, co dzieje się w krajach UE, projekt stara się scentralizować usługi onkologiczne – zaznaczył.
Nie ma też w nim mowy o powstaniu samodzielnych jednostek do skoordynowanej opieki nad pacjentami w poszczególnych grupach nowotworów, tzw. unitów.
Z kolei prof. Jacek Jassem, kierownik Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, zastanawiał się, czy ustawa w ogóle jest potrzebna. Jego zdaniem w Polsce przyjęliśmy błędnie założenie, że akty prawne odmienią rzeczywistość.
– Najpierw powinny pojawiać się plany wdrożeniowe lub studia wykonalności. Koncepcja sieci jest niewykonalna w obecnie postulowanej wersji. Wdrożenie ustawy wprowadzi wielki bałagan – podsumował.
Pod koniec października 2021 roku rozpoczął się etap uzgodnień, opiniowania i konsultacji publicznych projektu ustawy o Krajowej Sieci Onkologicznej.