123RF
Kamienie żółciowe mogą prognozować raka trzustki
Redaktor: Iwona Konarska
Data: 17.05.2022
Źródło: PAP
Działy:
Aktualności w Onkologia
Aktualności
Tagi: | kamienie żółciowe, rak trzustki |
Chorzy na raka trzustki niemal sześć razy częściej mają wykrywane kamienie żółciowe w ciągu roku przed zdiagnozowaniem nowotworu niż osoby bez raka trzustki – zaobserwowali naukowcy z USA.
Ich zdaniem, kamienie żółciowe mogą być sygnałem świadczącym o ryzyku rozwoju raka trzustki – czytamy na stronie serwisu EurekAlert. Wyniki badania naukowców z Boston Medical Center będą prezentowane podczas Tygodnia Chorób Układu Trawiennego (Digestive Disease Week 2022), który odbędzie się od 21 do 24 maja w San Diego.
– Rak trzustki jest trudny do diagnozowania, a przez to szanse przeżycia są niewielkie. Nasze wyniki wskazują, że kamica żółciowa może być pomocna w lepszym diagnozowaniu tego raka – a przez to możemy ocalić więcej chorych – komentuje główna autorka badań Marianna Papageorge z Boston Medical Center.
Najczęstszym rodzajem raka trzustki jest gruczolak przewodowy trzustki, gdyż odpowiada za mniej więcej 90 proc. przypadków tego nowotworu.
Papageorge i jej współpracownicy przeanalizowali rejestr SEER-Medicare z lat 2008–2015. Zidentyfikowali 18 700 pacjentów z gruczolakiem przewodowym trzustki. Ich dane porównywano z danymi 99 287 pacjentów z tej samej bazy danych, którzy nie mieli raka trzustki.
Okazało się, że w ciągu roku przed diagnozą 4,7 proc. pacjentów z rakiem trzustki miało wykrytą kamicę żółciową, a 1,6 proc. miało z tego powodu usunięty woreczek żółciowy. W grupie bez nowotworu odsetki te wynosiły odpowiednio 0,8 proc. i 0,3 proc.
– Kamica żółciowa nie powoduje rozwoju raka trzustki, ale zrozumienie jej związku z tym nowotworem może pomóc walczyć z wysoką śmiertelnością z powodu raka trzustki poprzez stworzenie możliwości wcześniejszej diagnozy i leczenia go – podkreśla Papageorge.
Jak zaznacza, wiele osób ma kamienie żółciowe, ale nie rozwija raka trzustki. Dlatego przyszłe badania mogą skoncentrować się w większym stopniu na wynikach testów laboratoryjnych i obrazowych, by ocenić, czy istnieją jakieś specyficzne czynniki związane z kamieniami żółciowymi, które mogłyby pomóc lepiej identyfikować pacjentów zagrożonych rakiem trzustki.
– To taka straszna choroba, a przeżywalność jest niska. Ludzie są diagnozowani w zaawansowanych stadiach. Dlatego niezwykle istotne jest wszystko, co możemy zrobić, by diagnozować pacjentów wcześniej i zapewnić im możliwość wyleczenia – podsumowuje. Papageorge.
– Rak trzustki jest trudny do diagnozowania, a przez to szanse przeżycia są niewielkie. Nasze wyniki wskazują, że kamica żółciowa może być pomocna w lepszym diagnozowaniu tego raka – a przez to możemy ocalić więcej chorych – komentuje główna autorka badań Marianna Papageorge z Boston Medical Center.
Najczęstszym rodzajem raka trzustki jest gruczolak przewodowy trzustki, gdyż odpowiada za mniej więcej 90 proc. przypadków tego nowotworu.
Papageorge i jej współpracownicy przeanalizowali rejestr SEER-Medicare z lat 2008–2015. Zidentyfikowali 18 700 pacjentów z gruczolakiem przewodowym trzustki. Ich dane porównywano z danymi 99 287 pacjentów z tej samej bazy danych, którzy nie mieli raka trzustki.
Okazało się, że w ciągu roku przed diagnozą 4,7 proc. pacjentów z rakiem trzustki miało wykrytą kamicę żółciową, a 1,6 proc. miało z tego powodu usunięty woreczek żółciowy. W grupie bez nowotworu odsetki te wynosiły odpowiednio 0,8 proc. i 0,3 proc.
– Kamica żółciowa nie powoduje rozwoju raka trzustki, ale zrozumienie jej związku z tym nowotworem może pomóc walczyć z wysoką śmiertelnością z powodu raka trzustki poprzez stworzenie możliwości wcześniejszej diagnozy i leczenia go – podkreśla Papageorge.
Jak zaznacza, wiele osób ma kamienie żółciowe, ale nie rozwija raka trzustki. Dlatego przyszłe badania mogą skoncentrować się w większym stopniu na wynikach testów laboratoryjnych i obrazowych, by ocenić, czy istnieją jakieś specyficzne czynniki związane z kamieniami żółciowymi, które mogłyby pomóc lepiej identyfikować pacjentów zagrożonych rakiem trzustki.
– To taka straszna choroba, a przeżywalność jest niska. Ludzie są diagnozowani w zaawansowanych stadiach. Dlatego niezwykle istotne jest wszystko, co możemy zrobić, by diagnozować pacjentów wcześniej i zapewnić im możliwość wyleczenia – podsumowuje. Papageorge.